Przeróbka -modyfikacja NUTOL -tokarka

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Zanixi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 595
Rejestracja: 12 kwie 2011, 16:07
Lokalizacja: Siedlce

#51

Post napisał: Zanixi » 06 lip 2011, 21:28

No widzisz, jak się postarasz to umiesz kulturalnie odpowiedzieć. Choć nie wiem po co pisać o wałkach, o tym że łatwiej itp.

To teraz chyba już ktoś inny będzie mi musiał wytłumaczyć... Po co robić posuw na silniku skoro jest mechaniczny?



Tagi:


sebafm
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 117
Rejestracja: 27 lut 2011, 20:13
Lokalizacja: toruń

#52

Post napisał: sebafm » 06 lip 2011, 22:09

Czytanie ze zrozumieniem jest w zaniku hehe :wink:

Toczysz na posówem mechanicznym , po chwili trzeba zrobić gwint np 1,25 ( grzebiesz w gitarze ) Za chwilę kończysz i toczysz dalej posówem mechaniczny ale przed tym trzeba znowu zmienić koła w gitarze .
Z posówem elektrycznym nie trzeba za każdym razem zmieniać kół tylko odłącza lub załącza sie napęd onego . I działa to w zastępstwie wałka pociągowego . pogromca to wszystko nieco zgrabniej opisał :razz:
Gdyby pogromca rozwinął jeszcze troche to rozwiązanie o jakąś dzwignie/przełącznik do szybkiego przełączanie pomiędzy posówami to było by to super wygodne .


Zanixi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 595
Rejestracja: 12 kwie 2011, 16:07
Lokalizacja: Siedlce

#53

Post napisał: Zanixi » 06 lip 2011, 22:51

Ale w tym rozwiązaniu pogromcy wciąż trzeba grzebać w tej gitarze...

W jaki sposób chciałbyś w jego rozwiązaniu zastosować dźwigienkę? Jak tu trzeba coś odkręcić, tam coś przykręcić itp...


sebafm
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 117
Rejestracja: 27 lut 2011, 20:13
Lokalizacja: toruń

#54

Post napisał: sebafm » 06 lip 2011, 23:08

Trzeba by to najpierw zobaczyć , ale nie sądze żeby to było jakieś mocno skomplikowane mechanicznie .
Odnośnie dzwigni to można by to też w miarę prosty sposób wykonać + dołozyć nawrotnice do lewych gwintów , mam cos takiego fabrycznie zamontowane w mojej starej tokarce .


pogromca duchów
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 11
Posty: 34
Rejestracja: 15 maja 2011, 01:11
Lokalizacja: łódzkie

#55

Post napisał: pogromca duchów » 07 lip 2011, 01:17

Nie zamierzam robić żadnych dźwigienek. Toczenie dużych gwintów to będzie u mnie taki margines że nie zmieści się w żadnej statystyce. Demontaż silnika jest porównywalny czasowo i pod względem trudności z wymianą jednego koła zmianowego. Celem jest mechanizacja tokarki i programator. Na razie mam zrobione po dziadowsku. Zasilacz komputerowy i dwa napięcia 5 i 12V. Silnik z dwoma prędkościami. Daje to 4 różne posuwy ( posuw, suwmiarka, suwać, suwnica tak jest prawidłowo posów już nie) i nawrotnicę. Na razie tak musi zostać bo bardziej potrzebna jest mi przystawka do szlifowania wałków. Mam już dość jeżdżenia do szlifierza żeby mi pod łożyska szlifował.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 16251
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#56

Post napisał: kamar » 07 lip 2011, 06:33

pogromca duchów pisze:. Mam już dość jeżdżenia do szlifierza żeby mi pod łożyska szlifował.
To ten super sprzęt nie daje wymiaru czy powierzchni ? Czy może tokarz ? :)


pogromca duchów
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 11
Posty: 34
Rejestracja: 15 maja 2011, 01:11
Lokalizacja: łódzkie

#57

Post napisał: pogromca duchów » 07 lip 2011, 12:01

Oczywiście g5 i g6 robisz na tokarce pociągowej i wychodzi Ci od razu właściwy stan powierzchni. Ciekawe czy wiesz o czym napisałem.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 16251
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#58

Post napisał: kamar » 07 lip 2011, 17:41

Fakt, żeby wytoczyć pod łożysko to trzeba wiedzieć jakie pasowanie stosować.


pogromca duchów
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 11
Posty: 34
Rejestracja: 15 maja 2011, 01:11
Lokalizacja: łódzkie

#59

Post napisał: pogromca duchów » 07 lip 2011, 23:27

To czy trzeba szlifować czy może być z tokarki wynika z zastosowania detalu. Jak coś mało odpowiedzialne i amatorskie to można dać dwie trzy setki luzu i nic się nie stanie. Zawsze można Kropelkę zapuścić. Ktoś pokazał bardzo ładnie zrobiony silnik Stirlinga. Jak przez najbliższe 2 lata przepracuje 10 godzin to będzie dobrze. Nawet jak by 200 godzin pracował to nic się nie stanie jak nie wbijał łożysk w oprawy i na ośki młotkiem. Nic na to nie poradzisz że w zależności od sposobu obsadzenia łożyska i jego obciążenia i długowieczności potrzebne są odpowiednie pasowania łożyska na osi i w oprawie. Przy łożysku o średnicy wewnętrznej 10mm pole tolerancji dla oski to 4 tysiączne milimetra. Bardziej obrazowo wygląda to tak ( z pamięci jadę i mogę się o jakieś tysiączne pomylić) średnica ośki od 9,994 do 9,989. Pola tolerancji 0,005 nie zrobi się na żadnej tokarce uniwersalnej. Bo to zwyczajnie niemożliwe. A jak by się komuś udało to i tak będzie źle bo stan powierzchni jest nieodpowiedni. I po jednokrotnym osadzeniu łożyska nie będzie właściwego wymiaru. Do pól tolerancji liczonych w tysiącznych odpowiednie są szlifierki. Dlatego przemysł jak robi coś z łożyskami to zawsze wałki i ośki są szlifowane. Dla mnie pojęcie że na tokarce robi się wymiary pod łożyska zwyczajnie nie istnieje. Nie powinno istnieć i dla tych co chcą się uważać za mechaników. Jak coś ma pracować długo i bezawaryjnie, a na dodatek ma być możliwość wymiany łożyska kiedy się zużyje. To toczy się z naddatkiem na szlifowanie i potem szlifuje na wymiar. Przeciętny tokarz, nie ważne czy amator czy rzemieślnik czy też pracownik produkcyjny nie ma narzędzi umożliwiających pomiary czy coś mieści się z odchyłkami w g6. Tokarka uniwersalna to tolerancje warsztatowe i dobra pewna suwmiarka do 1/10. Szlifierkę robię do tych mniej odpowiedzialnych elementów. Odpowiedzialne dalej będę woził żeby przeszlifowali. Nie jest wykluczone że nie da się zrobić działającej przystawki szlifierskiej do LD550. Uważam że warto spróbować i dlatego ją robię.


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7611
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#60

Post napisał: pukury » 08 lip 2011, 00:00

witam.
tolerancje warsztatowe - super .
całe szczęście że nie wiedziałem - na tokarce nie da się pod łożysko zrobić .
- był sobie tokarz piękny i młody
lecz na praktykach w łeb mu na..no
gdy do roboty zjawiał się na hali
i pod łożyska toczył co rano
tak kazali mu ludzie mali
i tak w błędzie swym trwał uparcie
niczym żołnierz na nocnej warcie
lata mijały - on toczył zaciekle
za to pewnie skończy w piekle .
chyba pora się leczyć :shock:
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”