
Problem ze sztywnością w cnc
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 613
- Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
- Lokalizacja: Bochnia/Kraków
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 284
- Rejestracja: 02 lis 2012, 18:59
- Lokalizacja: Wrocław
Miała to być frezarka desktopowa i być przeznaczona wyłącznie do wykonywania PCB. Projekt słaby, wykonanie też słabe i do pcb się średnio nadaje chyba że modernizacja poprawi jej działanie.
Rama wcale nie jest licha. Jest zrobiona z 5mm blachy stalowej. Teraz oczywiście zaprojektowałbym maszynę zupełnie inaczej i tak też robię, ale najpierw muszę tę dokończyć i ją ponownie uruchomić. Maszyna w trakcie pracy nie lata ani nie wpada w wibracje które zakłóciły by jej pracę. Do wycinania kształtów nadawała się w sam z wyjątkiem osi Z.
Rama wcale nie jest licha. Jest zrobiona z 5mm blachy stalowej. Teraz oczywiście zaprojektowałbym maszynę zupełnie inaczej i tak też robię, ale najpierw muszę tę dokończyć i ją ponownie uruchomić. Maszyna w trakcie pracy nie lata ani nie wpada w wibracje które zakłóciły by jej pracę. Do wycinania kształtów nadawała się w sam z wyjątkiem osi Z.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
A ja nadal będę twierdził, że te problemy "z osią Z" wcale nie są problemami z osią Z, tylko z osią X (w mojej nomenklaturze X to oś w poprzek maszyny, czyli na bramie).
Zauważ, że kiedy na wrzeciono działa siła w osi Y (wzdłuż ruchu stołu), to prowadnice osi X są skręcane - jedna prowadnica jest ciągnięta w jedną stronę, druga w drugą - ostatecznie ich deformacje sumują się i wymnażają przez długość dźwigni, którą stanowi opuszczona oś Z.
Zauważ, że kiedy na wrzeciono działa siła w osi Y (wzdłuż ruchu stołu), to prowadnice osi X są skręcane - jedna prowadnica jest ciągnięta w jedną stronę, druga w drugą - ostatecznie ich deformacje sumują się i wymnażają przez długość dźwigni, którą stanowi opuszczona oś Z.
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2013, 11:42 przez ursus_arctos, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Policzmy:
Przyjmijmy, że wałki X mają po 300mm, są od siebie odsunięte o D=80mm i dolny wałek jest H=80mm nad stołem, a oś wrzeciona jest odsunięta o jakieś K=70mm od rzutu wałków X na płaszczyznę stołu (to tak na oko z rysunku).
Niech na frez działa w osi Y siła 10N.
Na dolny wałek działa siła:
F1 = F*(1+H/D)
na górny:
F2 = -FH/D
Ugięcie dolnego wałka d1 i górnego d2 (w przeciwną stronę) przekłada się na ugięcie końca wrzeciona o x = d1 + (d1+d2)*H/D
Dla wygody przyjąłem, że H = D, więc mamy:
F1 = 2F
F2 = -F
d1 = F1*L^3/48EJ = 0.11mm
d2 = -F2*L^3/48EJ = 0.055mm
x = d1+d1+d2=0.27mm
Ugięcie o 0.27mm przy 1kG siły - tyle wyszło z samego ugięcia wałków X!!! Całą resztę przyjąłem idealnie sztywną. Jak się ma 0.27mm do wymiarów obudowy TSSOP chyba nie muszę nikomu tłumaczyć.
Przyjmijmy, że wałki X mają po 300mm, są od siebie odsunięte o D=80mm i dolny wałek jest H=80mm nad stołem, a oś wrzeciona jest odsunięta o jakieś K=70mm od rzutu wałków X na płaszczyznę stołu (to tak na oko z rysunku).
Niech na frez działa w osi Y siła 10N.
Na dolny wałek działa siła:
F1 = F*(1+H/D)
na górny:
F2 = -FH/D
Ugięcie dolnego wałka d1 i górnego d2 (w przeciwną stronę) przekłada się na ugięcie końca wrzeciona o x = d1 + (d1+d2)*H/D
Dla wygody przyjąłem, że H = D, więc mamy:
F1 = 2F
F2 = -F
d1 = F1*L^3/48EJ = 0.11mm
d2 = -F2*L^3/48EJ = 0.055mm
x = d1+d1+d2=0.27mm
Ugięcie o 0.27mm przy 1kG siły - tyle wyszło z samego ugięcia wałków X!!! Całą resztę przyjąłem idealnie sztywną. Jak się ma 0.27mm do wymiarów obudowy TSSOP chyba nie muszę nikomu tłumaczyć.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 284
- Rejestracja: 02 lis 2012, 18:59
- Lokalizacja: Wrocław
Dlatego nie liczę już na frezowane PCB. Oś Z muszę tak czy inaczej wymienić, ponieważ krzyżak nie jest dobry. Jest to drążone elektrycznie aluminium i majstrowi nie udało się wydrążyć równo wgłębień na łożyska liniowe co powoduje bardzo duży opór w przesuwaniu osi w górę lub dół. Do tego stopnia duży że powstają bardzo szybko głębokie rysy na wałkach.
W mojej konstrukcji niestety jest dużo więcej błędów i niedociągnięć spowodowanych tym, że fachowce brali mało pieniędzy za wiercenie czy spawanie, obiecywali gruszki na wierzbie a potem powychodziły błędy 0,2 - 0,5 mm w wymiarach, odległościach itp.
Doświadczony po budowie pierwszej konstrukcji planuję zbudować drugą, dokładniejszą, staranniej wykonaną i z większej liczby gotowych elementów wykonanych maszynowo a nie ręcznie.
Przyznaję rację co do układu osi.
W mojej konstrukcji niestety jest dużo więcej błędów i niedociągnięć spowodowanych tym, że fachowce brali mało pieniędzy za wiercenie czy spawanie, obiecywali gruszki na wierzbie a potem powychodziły błędy 0,2 - 0,5 mm w wymiarach, odległościach itp.
Doświadczony po budowie pierwszej konstrukcji planuję zbudować drugą, dokładniejszą, staranniej wykonaną i z większej liczby gotowych elementów wykonanych maszynowo a nie ręcznie.
Przyznaję rację co do układu osi.