Problem z ustawieniem optyki
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 88
- Rejestracja: 27 mar 2014, 14:42
- Lokalizacja: z Polski jeszcze
Wszystko zostało ustawione na "0" bez żadnych suwmiarek i czujników.
Wystarczyła poziomica do równego ustawienia maszyny (krzywa podłoga) i kilka kawałków taśmy malarskiej.
Optyka się rozjeżdżała bo w transporcie musiało nieźle maszyną rzucać, aż wygięło wkręcane nogi. Przez to powstało jakieś naprężenie na linii obudowa - prowadnice.
Po ustawieniu maszyny i poluzowaniu śrub mocujących jedną prowadnicę osi Y wszystko się ułożyło.
Później pół godziny "strzelania na taśmę" i jest perfekt w każdym miejscu stołu.
A do regulacji wysokości stołu nie potrzeba żadnego czujnika zegarowego
2-3 kartki papieru z ksero i wszystko wiadomo z dokładnością do 0,1 mm.
Wystarczyła poziomica do równego ustawienia maszyny (krzywa podłoga) i kilka kawałków taśmy malarskiej.
Optyka się rozjeżdżała bo w transporcie musiało nieźle maszyną rzucać, aż wygięło wkręcane nogi. Przez to powstało jakieś naprężenie na linii obudowa - prowadnice.
Po ustawieniu maszyny i poluzowaniu śrub mocujących jedną prowadnicę osi Y wszystko się ułożyło.
Później pół godziny "strzelania na taśmę" i jest perfekt w każdym miejscu stołu.
A do regulacji wysokości stołu nie potrzeba żadnego czujnika zegarowego
2-3 kartki papieru z ksero i wszystko wiadomo z dokładnością do 0,1 mm.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Aż się prosi żeby nieco kąśliwie zacytować
Powodzenia na przyszłość. W sumie Mc`Gyver też do wszystkiego używał sznurówek, środków czyszczących z kuchni i sławnego scyzoryka.
Okazuje się że wszystko ma znaczenie. I te pogięte nogi i " jakieś naprężenie na linii obudowa - prowadnice" A na koniec "Po ustawieniu maszyny i poluzowaniu śrub mocujących jedną prowadnicę osi Y wszystko się ułożyło" A kiedy podsunąłem myśl że prowadnice się wykoślawiły to szanowny kolega wyjechał z kpiną o mierzeniu promienia lasera metrówką...Nnowyy pisze:A co ma stół roboczy do optyki?
Przecież mechanicznie nie ma żadnego związku poza tym że są w tej samej obudowie.
Pisałem, że ustawiam optykę czyli lusterka. Nie stół.
Powodzenia na przyszłość. W sumie Mc`Gyver też do wszystkiego używał sznurówek, środków czyszczących z kuchni i sławnego scyzoryka.
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 88
- Rejestracja: 27 mar 2014, 14:42
- Lokalizacja: z Polski jeszcze
Prowadnice się wykoślawiły poprzez ugięcie a nie rozjechały, szanowny kolego.
Cały czas były i są równoległe. W granicach błędu jaki można zmierzyć ręcznym przyrządem pomiarowym jak suwmiarka czy metrówka. Nawet gdybyś wiedział czego i gdzie szukać.
A co dopiero kiedy w ogóle nie wiesz gdzie jest w ogóle błąd.
A tu się okazuje, że mikroskopijne ugięcie prowadnicy na ramieniu o długości 1,5m da różnicę 4mm.
P.S.
Jestem z tych co używają i scyzoryka i sznurka i mózgu.
A ustawianie optyki nie ma żadnego związku z ustawianiem stołu.
To 2 niezależne układy.
To jak układ paliwowy i układ elektryczny w dieslu.
Bez prądu diesel( silnik) chodzi i bez diesla prąd jest.
Tylko jak długo jedno bez drugiego pochodzi.
Cały czas były i są równoległe. W granicach błędu jaki można zmierzyć ręcznym przyrządem pomiarowym jak suwmiarka czy metrówka. Nawet gdybyś wiedział czego i gdzie szukać.
A co dopiero kiedy w ogóle nie wiesz gdzie jest w ogóle błąd.
A tu się okazuje, że mikroskopijne ugięcie prowadnicy na ramieniu o długości 1,5m da różnicę 4mm.
P.S.
Jestem z tych co używają i scyzoryka i sznurka i mózgu.
A ustawianie optyki nie ma żadnego związku z ustawianiem stołu.
To 2 niezależne układy.
To jak układ paliwowy i układ elektryczny w dieslu.
Bez prądu diesel( silnik) chodzi i bez diesla prąd jest.
Tylko jak długo jedno bez drugiego pochodzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Jeżeli lusterko przymocowane do rampy odchyli się wraz z rampą jadącą po niezbyt równych prowadnicach o kąt α to odbity od niego promień odchyli się o kąt 2 α i na końcu swej prostej i dość długiej drogi (po dotarciu do trzeciego lusterka) ucieka o parę mm To jeszcze pamiętam z lekcji fizyki. Nic dziwnego że przestaje być równoległy do rampy mimo że na początku był. Popieram oczywiście używanie i scyzoryka i sznurka i mózgu, żeby nie było... tyle że akurat w odwrotnej kolejności
Na marginesie- nigdzie nie pisałem o ustawianiu stołu, tylko jak słusznie zauważył kol. jarbia założyłem optymistycznie że przynajmniej on jest płaski i zaproponowałem wykorzystanie go jako płaszczyzny odniesienia podczas korygowania ułożenia prowadnic.
Powiem teraz coś tak oczywistego że aż sam się sobie dziwię. Mimo to powiem bo może w tym jest problem. Jeżeli mierzy się odległość między punktem A (głowica z soczewką) a punktem B ( na powierzchni roboczej stołu) to jest ona dokładnie taka sama jak odległość między punktem B a punktem A
"Prowadnice się wykoślawiły..." a mimo to "Cały czas były i są równoległe" To mnie jednak przerasta, jakoś inaczej rozumiem pojęcie równoległości
więc z mojej strony byłoby na tyle.
Powodzenia.
Na marginesie- nigdzie nie pisałem o ustawianiu stołu, tylko jak słusznie zauważył kol. jarbia założyłem optymistycznie że przynajmniej on jest płaski i zaproponowałem wykorzystanie go jako płaszczyzny odniesienia podczas korygowania ułożenia prowadnic.
Powiem teraz coś tak oczywistego że aż sam się sobie dziwię. Mimo to powiem bo może w tym jest problem. Jeżeli mierzy się odległość między punktem A (głowica z soczewką) a punktem B ( na powierzchni roboczej stołu) to jest ona dokładnie taka sama jak odległość między punktem B a punktem A
"Prowadnice się wykoślawiły..." a mimo to "Cały czas były i są równoległe" To mnie jednak przerasta, jakoś inaczej rozumiem pojęcie równoległości

Powodzenia.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 371
- Rejestracja: 22 sie 2012, 13:21
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Z tego co piszesz to te prowadnice były co najwyżej mniej więcej równo oddalone od siebie ale na pewno nie równoległe (patrz def.równoległości ) , użyłeś tu nieprecyzyjnego określenia ''się wykoślawiły " .Prowadnice się wykoślawiły poprzez ugięcie a nie rozjechały, szanowny kolego.
Cały czas były i są równoległe
Niepotrzebnie napadłeś na kolegę Diodas ,który chciał Ci pomóc i starał się to profesjonalnie przedstawić .
Takie niepotrzebne napadanie na kogoś kto chce Ci pomóc spowoduje, że następnym razem ,jak będziesz miał problem nikt Ci nie pomoże . A w chińskich laserach dzieją się takie rzeczy z którymi można sobie samemu nie poradzić i trzeba będzie skorzystać z pomocy np. tu na forum.
Odrobina pokory jeszcze nikomu nie zaszkodziła a wręcz może często pomóc .
pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 371
- Rejestracja: 22 sie 2012, 13:21
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Jeśli mówilibyśmy o rzutach na poszczególne płaszczyzny to jak najbardziej masz rację .jbb pisze:Dla wyjaśnienia to te prowadnice mogły być równoległe a jednocześnie rozjechane. Równoległość prowadnic lasera rozpatrywać trzeba w kilku płaszczyznach i w tym wypadku w rzucie z góry mogły być idealnie równoległe co nie zmienia faktu iż jedna z prowadnic w punkcie 4 była pochylona do dołu.
Definicja równoległości jest jak pamiętam dość precyzyjna .
A właśnie nieprecyzyjne sformułowania prowadzą do tego co się tu całkiem niepotrzebnie
dzieje.
Najważniejsze ,że problem główny jest rozwiązany.
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 88
- Rejestracja: 27 mar 2014, 14:42
- Lokalizacja: z Polski jeszcze
Tak też właśnie było.jbb pisze:Dla wyjaśnienia to te prowadnice mogły być równoległe a jednocześnie rozjechane. Równoległość prowadnic lasera rozpatrywać trzeba w kilku płaszczyznach i w tym wypadku w rzucie z góry mogły być idealnie równoległe co nie zmienia faktu iż jedna z prowadnic w punkcie 4 była pochylona do dołu.
A porady żeby mierzyć taśmą czy czujnikiem odległość od stołu tak się mają do ustawiania plotera laserowego jak ja do muzyki Pendereckiego.