#14
Post
napisał: AndrzejJS » 14 sty 2009, 00:07
Witam, to interesujace co kolega artmachining pisze o formacie *.rdy, kiedys uzyczylem mojej maszyny koledze ktory mial inna maszyne AXYZ, duzo mniejsza od mojej a potrzebowal ,,zeskanowac'' poklad lodzi motorowej. Kladlismy duze arkusze papieru na ktorych odrysowal ten poklad w stoczni i przy pomocy F22, punkt po punkcie wprowadzilismy te rysunki do pamieci maszyny a potem do komputera. Ten kolega uzywal formatu *.rdy na codzien na swojej maszynie i jak zwykle zapisal to wszystko w tym formacie. Po paru dniach trzeba bylo wszystko zrobic od nowa bo okazalo sie ze wymiary sie nie zgadzaly! Najwyrazniej rozne wersje TP albo OS w naszych maszynach byly przyczyna. O tej pory unikam uzywania tego formatu chociaz wiem ze z pewnych wzgledow moze byc bardzo przydatny.
Teraz o F84.
Wersja bez S-Mouse
1. Wybiera sie F84, nastepnie ENTER (nie START tak jak przy myszy!!!)
2. Komunikat maszyny: SET SURFACE, nalezy doprowadzic narzedzie nad material a potem do jego powierzchni i wybrac ENTER.
3. Komunikat maszyny: LIFT BOTTOM, nalezy najpierw nacisnac guzik F (bez nr funkcji!) a nastepnie naciskajac guzik +/- ustawic znak ,,-'' w wyswietlaczu po czym wpisac grubosc maksymalna glebokosc frezowania. Czasem bedzie to grubosc materialu plus okolo 0,2 mm na przejscie freza przez material a czasem maksymalna glebokosc rzezbienia. Nastepnie wybiera sie ENTER.
4. Komunikat maszyny: LIFT TOP, znow trzeba nacisnac guzik F (bez nr funkcji!) a nastepnie naciskajac guzik +/- ustawic znak, tym razem, ,,+'' w wyswietlaczu po czym wpisac zadana odleglosc freza od powierzchni materialu kiedy bedzie przechodzil do kolejnej sciezki. Tu trzeba uwazac bo maszyna uzywa tej ,,wysokosci'' na dojscie do materialu od punktu zerowego i istnieje ryzyko kolizji z ew. zaciskami itp. Nastepnie wybiera sie ENTER po czym F13 i reszte ustawien w miare potrzeby.
Jeszcze pare slow o duzych pracach 3D wymagajacych wielu narzedzi. i o pozycjonowaniu.
Od czasu do czasu dostaje zamowienie na model odlewniczy. Produktem koncowym ma byc tablica, odlana z brazu z wypuklymi napisami. Model frezuje w plycie MDF. Problem w tym ze ta tablica jest wygieta, jest czescia stojacego cylindra o srednicy 3000 mm i jest kwadratem o boku 700 mm. Kiedy lezy plasko na stole to jej srodek jest o okolo 60 mm wyzej od bocznych krawedzi. Uzywam do tego MDF o grubosci 70 mm. Biore kawalek ktory jest troche wiekszy od gotowego modelu i klade go na stole jak najdalej od zera maszyny (moja maszyna ma pow. rob. 3300 x 2150 mm), w ten sposob moge w kazdej chwili przerwac frezowanie modelu i frezowac cos innego w miedzyczasie na wolnej pow. stolu a potem kontynuowaz prace przy modelu.
Uruchamiam maszyne, nastepnie F12 i dla pewnosci F3, nastepnie naprowadzam wrzeciono na lewy dolny naroznik tego kawalka MDF, ten najblizszy zera maszyny. Zapisuje wspolrzedne tego punktu. Obok materialu umieszczam ,,klocek referencyjny'' najczesciej jest to kawalek tego samego MDF, okolo 150 x 150 mm. Ten klocek lezy na stole przez caly czas podczas pracy nad modelem. Te zapisane wsporzedne X i Y oraz powierzchnia tego klocka to moje punkty odniesienia podczas pracy nad modelem. Po naglym, nieumyslnym, wylaczeniu maszyny albo po wymianie freza na inny czy tez po przerwie na inna prace robie tak: F12, F3, F6 i teraz wpisuje uprzednio zapisane wsporzedne, ENTER, maszyna idzie nad naroznik mojego MDF, F3 (przejecie aktualnej pozycji jako zera) nastepnie F84 na moim ,,klocku referencyjnym" i to wszystko. Poniewaz moja maszyna gubi kroki to musze jeszcze, po wybraniu F12, sprawdzic polozenie wrzeciona przy pomocy malego przyrzadu zrobionego z czujnika zegarowego, przykladam go do wozkow i prowadnic osi X i Y i prowadnic i jesli trzeba to koryguje polozenie recznie i wybieram F3 a nastepnie F6 itd.
Pozdrawiam wszystkich
AndrzejJS