Kosmologia

teoria o rozumieniu kosmosu

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

Areo84
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1003
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

Re: Kosmologia

#21

Post napisał: Areo84 » 12 paź 2025, 09:58

pukury pisze:Jest taki powiedzenie -
Ci co mówią - nie wiedzą.
Ci co wiedzą - nie mówią.


jest jeszcze trzecia grupa tych co nie wiedzą i nie mówią , a dokładniej nie mówią bo nie wiedzą. A w obliczu ogromu wiedzy i eurydycji w wielu, wielu dziedzinach jaka dotknęła niektórych wybrańców już dawno z uznaniem tylko pokiwali głową jednocześnie zdając sobie sprawę z bezmiaru własnych ograniczeń intelektualnych, poznawczych ,czasowych, itp. I przyjęli za jedynie słuszne sokratesowe ,,wiem że nic nie wiem".




IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 37
Posty: 7860
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Kosmologia

#22

Post napisał: IMPULS3 » 12 paź 2025, 10:13

jasiu... pisze: czy to spotkanie było pokazaniem prawdziwej formy tych istot, czy tylko pewną projekcją,
Czymkolwiek było to pokazuje dwie rzeczy. Jedna to to że te zapiski nie są wielką wartością poznawczą, dwa ze kościół sam nie jest świadomy o czym mówi.
Natomiast zakładając że jest to prwdziwe wydarzenie to pokazuje ono że przynajmniej część tych rzeczy była sterowana przez kogoś innego.
jasiu... pisze:To idźmy dalej. Każdy z nas ma sny.

Sny a NDE to nie to samo. Porównywanie tego nie ma sensu. Mało snów się pamięta po latach, natomiast NDE pozostaje w pamięci o wiele wyrażniej i nie ma w tym lekceważącego podejscia osób które to przeżyły tak jak w przypadku snów. Musiałbyś sie tym zainteresować mocniej a najlepiej gdybyś porozmawiał z osobami które tego doswiadczyły.
JacekBelof pisze: Tak, jestem ateistą,

Ateizm to też wiara tylko że w drugą stronę skrajności. Też mogę napisać ze nie masz zadnych dowodów na swoje teorie.
Zakładanie że coś sie dzieje bez udziału świadomości jest błędne. To ze jeden atom łączy się z drugim i z tego powstaje przypadkowo jakis organizm jest niezwykle naiwne. Równie dobrze dałbym Ci w wiaderku rozebrany komputer a Ty byś tym wiaderkiem potrząsał tak aby ów komputer sie poskładał i zadziałał bo tak sie uda. Pomijają skomplikowanie wytworzenia choćby układu scalonego na pojedyńczych tranzystorach to losowe ułożenie ich w prawidłowej pozycji jest praktycznie niemożliwe. Organizmy żywe to jeszcze wyższy etap. Ale skoro ateiści to dopuszczają to nie będe sie spierał. ;)


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 28
Posty: 5957
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Kosmologia

#23

Post napisał: jasiu... » 12 paź 2025, 11:15

IMPULS3 pisze:
12 paź 2025, 10:13
dwa ze kościół sam nie jest świadomy o czym mówi.
Ależ oczywiście! Przecież kościół to tacy sami ludzie, jak ja, czy ty, tyle że niektórzy może najbardziej zadufani, bardziej wierzący w nieomylność swoich teorii. Idźmy dalej - który kościół - katolicki, a może prawosławny, a może ewangelicki? Ten ostatni co prawda objawienia odrzuca. No właśnie - czyli objawienia są, czy ich nie ma? Kto ma rację? Protestanci, czy katolicy?
IMPULS3 pisze:
12 paź 2025, 10:13
to pokazuje ono że przynajmniej część tych rzeczy była sterowana przez kogoś innego.
Ale przez kogo i czy tego "kogoś" nie możemy nazywać Bogiem? Musimy o nim mówić np. kosmita?

Ciekawym przypadkiem objawienia była historia Bruno Cornacchioli. To całkiem świeża sprawa, w końcu dotyczy okolic Rzymu, no i rok 1947. I jakoś dziwnie, objawienie dotyczy członka kościoła adwentystów, który z góry odrzuca możliwość takiego objawienia. Do tego w objawieniu uczestniczą też jego dzieci. Objawienie jest spójne, wszyscy widzą to samo, ta sama projekcja! I dotyczy członka wspólnoty, która objawień nie uznaje!

A co do NDE, to mam dobrego kolegę, lekarza, który kiedyś reanimował pacjenta. Podczas tej reanimacji opowiadał pielęgniarkom, że jego synowa będzie mieć wywoływany poród, bo już ma przenoszoną ciążę. Po kilku dniach pacjent "wrócił do żywych", odzyskał przytomność i po wyjęciu rurki intubacyjnej spytał: "jak tam synowa pana doktora, urodziła szczęśliwie?". Na pytanie skąd wie o synowej powiedział: "a słyszałem, jak pan doktor mówił". Tyle że w tamtym czasie wskaźnik na EKG pokazywał linię prostą. Jak mógł słyszeć?
IMPULS3 pisze:
12 paź 2025, 10:13
Ateizm to też wiara tylko że w drugą stronę skrajności.
No nie! Osoba wierząca twierdzi, że nie ma żadnego dowodu, ale wierzy, że Bóg jest. Ateista wie, że boga nie ma! Ateista odrzuca istnienie Boga, bo jest wewnętrznie o braku Boga przekonany. Człowiek wierzący nie wie, czy Bóg jest, ale przyjmuje jego istnienie. Tu jest różnica.

Problem w tym, że ateistami określają się ludzie, którzy nie tyle odrzucają istnienie jakiejś siły stwórczej, ale zwyczajnie wystąpili z wspólnot kościelnych, albo nigdy z tymi wspólnotami się nie identyfikowali. Zamiast ateista, powinni używać słowa antyklerykalista, ale to pierwsze wydaje im się ładniejsze, więc tak się nazywają. Oczywiście, że osoba antyklerykalna może w jakiegoś, na swój sposób wyobrażonego Boga wierzyć. Stąd ta różnica.


szopenn
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2421
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kosmologia

#24

Post napisał: szopenn » 12 paź 2025, 11:35

dwóch katojasiowców nie rozumie co to jest ignor, piszą do mnie PW czy nadal mnie cytują. Już wam mówiłem, nie rozmawiam z zakłamanymi bojownikami o ideały patriotyczne i katolickie. Brzydzę się tym. Niezmiernie również gardzę ludźmi, którzy udają, że znają się na wszystkim, twierdząc, że sprawdziliby się doskonale w roli wirusologa, jak również chirurga okulisty. Toleruje zaś jeszcze totalnych wariatów na wolności bez kaftana, oraz dbających o dobrostan rolnika :mrgreen: :mrgreen:

Dziękuje jednak, że nadal czytujecie moje bzdury i marnujecie nadal czas na przycisk "cytuj", ale można ten czas spożytkować lepiej, np na rozmowę ze sobą jak naprawić wspólnotę kościelną albo Polskę. Pomyślcie ile energii marnujecie :D


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 37
Posty: 7860
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Kosmologia

#25

Post napisał: IMPULS3 » 12 paź 2025, 11:51

jasiu... pisze:Kto ma rację? Protestanci, czy katolicy?

Nie interesuje mnie to bo już dawno pozbyłem się tego aby poddawać to ocenie. Unikam struktur które są zamkniete bo mają jakieś swoje dogmaty i koniec. Tak jak nie cenię ani księży, ani biskupów ani papieży. Cenię ludzi za to co robią anie zawody. Wiec ksiadz który faktycznie komuś pomaga jest u mnie ważniejszy niż papież.
jasiu... pisze:Ale przez kogo i czy tego "kogoś" nie możemy nazywać Bogiem? Musimy o nim mówić np. kosmita?

To skomplikowane i to dosc mocno. Wiec się nie podejmuje tego tematu. :P
jasiu... pisze:Ateista wie, że boga nie ma!

Bzdura, nic nie wie a dodatkowo nie dopuszcza ze moze istnieć. Ateista kim by nie był to ma dość niska wiedzę tu na ziemi a ziemia to mały pyłek w kosmicznej potędze.
No i znów wrócę do Boga jaki jest kreowany nam przez religie. Z tego co ja sobie obserwuję to wygląda to tak jakby cały wszechświat był na jakiejś strukturze która ma świadomość i owa świadoma struktura kreuje to co my widzimy. Raczej jest to nie do objęcia naszymi umysłami bo mamy zbyt dużo ograniczeń a ja tym bardziej.


szopenn
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2421
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kosmologia

#26

Post napisał: szopenn » 12 paź 2025, 12:12

IMPULS3 pisze:Raczej jest to nie do objęcia naszymi umysłami bo mamy zbyt dużo ograniczeń a ja tym bardziej.


hmm widzisz..... kiedyś wszystko było proste, do pewnego momentu kościół nie chciał, żeby ogół mógł dowiedzieć się o nauce - logiczne byłoby się obawiać, co się stanie jak ci ludzie się w końcu dowiedzą. Później jednak zrozumieli, że problemem nie jest dostęp, a to jaki % ogółu dorósł do wiedzy - i słusznie. No i dlatego nadal są blisko władzy a w pewnym stopniu akceptacja istnienia nauki doprowadziła do tego, że "żyje" nam się lepiej. A to co mamy dzisiaj to już jest absurd bo to właśnie dzięki nauce negującej to co określiłeś jako "nie do ogarnięcia", ten % ogółu, który nawet do tej wiedzy dorósł, wraca do terminów mistycyzmu czy innych durnot. Pozostaje pytanie, po co te nakłady na edukacje jak wystarczy pismo święte? Co do ateistów jest pytanie - czy lepiej nie wierzyć w coś co jest, czy lepiej wierzyć w coś czego nie ma? Jeden wyklucza, że coś może istnieć, a drugi wierzy obłednie, że jednak coś jest a nie ma na to dowodów - no dobra - płaczący całun turyński i objawienia święci i inne sprawy :D Ah.... zapomniałem też, że przecież nic co ludzkie i nieludzkie nie jest obce jasiowi - śmierć kliniczna - pewnie też będzie miał sporo do powiedzenia, przecież przeżył ją niejednokrotnie zaraz po operacji oka.

Dodane 9 minuty 40 sekundy:
ps. jest taki jeden gagatek, który najpierw wierzył w coś czego nie ma, a później nie wierzył w coś co jest
"Dokument potwierdził, że Hołownia — jeszcze niedawno telewizyjny showman — stanie na czele Sejmu. Tyle że miał to być zaledwie pierwszy krok, bo jego największym marzeniem było zdobycie Pałacu Prezydenckiego. To pragnienie zostało jednak brutalnie zweryfikowane przez polityczną rzeczywistość, która — jak twierdzą ci, którzy dobrze znają marszałka — naprawdę go zaskoczyła. Do końca wierzył, że wygra nie tylko z Rafałem Trzaskowskim, ale i kandydatem PiS, ktokolwiek by nim był. Skończyło się, jak mówią złośliwi, na wyniku jak z promocji — 4,99 proc."
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 37
Posty: 7860
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Kosmologia

#27

Post napisał: IMPULS3 » 12 paź 2025, 12:18

szopenn pisze:czy lepiej nie wierzyć w coś co jest, czy lepiej wierzyć w coś czego nie ma?

To wybór każdego, nie mnie to oceniać, ja opieram się na tym co jest. Dla mnie wrzucenie do wiadra kilku elementów elektronicznych nie jest dowodem że powstanie z tego radio. NDE jest czymś co jest powtarzalne, wiec można to traktować jako element naukowy. Natomiast co kto z tym zrobi to jego sprawa.


szopenn
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2421
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kosmologia

#28

Post napisał: szopenn » 12 paź 2025, 12:24

FB ostatnio pokazało mi taką skrzyneczkę, wcale nie dziwi, że gdzie zaczęła sie religia, skończyła się matematyka. Nie wiem czy istnieją bezpośrednie dowody na to, że matematyka istnieje :P :P No bo przecież nie da się jej zobaczyć, ale i boga nie widać, jednak uwierzyć w niego łatwiej, ale wystarczy komuś obiecać, że pójdzie do nieba, matematyka obiecuje tylko lepsze życie tu a nie tam. To dlatego nie jest ważna.

Obrazek

Nie nie, nie to, że ja jestem jakiś tam niewierzący lub mocno niewierzący. Jednak uważam, że kto epatuje swoją wiarą i jej wagą jest niewierzący. I tu na forum udziela się takich wielu, jednak wypadałoby chociaż wskazać na jednego - specjalista jaś. :) O przepraszam jakbym mógł, specjalista kosmolog jaś.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 37
Posty: 7860
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Kosmologia

#29

Post napisał: IMPULS3 » 12 paź 2025, 12:58

szopenn pisze:ale i boga nie widać, jednak uwierzyć w niego łatwiej, ale wystarczy komuś obiecać, że pójdzie do nieba,

I w tym jest cały problem ze wylewa sie dziecko z kąpielą. Jak ktoś nielubi albo nienawidzi kościołów i religii to waczy z istnieniem czegoś co ten świat kreuje.
szopenn pisze:Nie wiem czy istnieją bezpośrednie dowody na to, że matematyka istnieje :P :P

To teraz przeanalizujmy:
Mamy wielki wybuch i z niego dziwnym trafem wyłania się materia choć powinna być anihilowana ale ok, z tej chmury cząstek i gazów tworzą sie pierwsze atomy a z nich pierwsze bryłki dalej z tego tworzą się galaktyki i układy słoneczne też dziwnie wszystko poukładane w najlepszym porządku, gdzieś po drodze mamy prawa fizyczne które to kształtują a nie rozwalają, dalej przy każdej gwieżdzie tworza sie uklady planetarne, i mamy nasz planete gdzie z tego całego bałaganu powstają pierwsze organizmy a nich dochodzimy do ludzi którzy zadają pytanie czy to ma sens czy jest to dzieło przypadku że mamy tak niewyobrażalnie piękny świat z takim mnóstwem przyrody wokół.
Czyli to wszystko to tylko przypadki które szczęśliwie sie tak poukładały?
A moze jednak tak jak w przypadku matematyki jest w tym jakaś logika?
I może jest to już tym dowodem ze wszechświat ma jakiś zorganizowany plan?
Wiesz, ja mam troche gratów do budowy jakiejś maszyny ale jak one tak sobie poleżą nawet i miliardy lat to wątpię aby same się poukładały i powstała z nich tokarka.
A tu w przypadku wszechświata to czysty przypadek i tyle. Musiałbym być wielkim ignorantem aby w coś takiego wierzyć.


szopenn
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2421
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kosmologia

#30

Post napisał: szopenn » 12 paź 2025, 13:10

IMPULS3 pisze:A tu w przypadku wszechświata to czysty przypadek i tyle. Musiałbym być wielkim ignorantem aby w coś takiego wierzyć.


a spróbuj jeszcze odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie, jak rozwinęła wiara w wiarę? Bo o ile osobiście przychylałbym się do naukowego wytłumaczenia genezy świata, tak ten aspekt wiary w wiarę to raczej właśnie skategoryzowałbym pod niecny plan, w którym przypadku nie było, no i wobec tego i to i to da się wytłumaczyć logicznie. Przecież nie można stanąć i powiedzieć - człowiek z dnia na dzień - każdy z nas - poczuł w sobie potrzebę wiary. To bzdura. (a znaleźli się i tacy którzy widząc tą potrzebę, zdecydowali się działać - charytatywnie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ) i urodził się kosmolog jaś :mrgreen: :mrgreen:

Ok jest taka szansa, że taka potrzeba jednak się rozwijała a w wyniku tego mamy różnych bogów. Jeden jest gorszy drugi lepszy. Jednak potrzeba jest wartością uniwersalną wynikającą jedynie z ułomności. Boga stworzyły sobie społeczności takiego jakiego te społeczności uważały za ideał, nie było raczej odwrotnie. Sam schemat jeśli chodzi o uosobienie bóstwa jest w przypadku społeczności taki sam - każdy chciał w coś tam wierzyć - społeczność nigdy też nie sprawiała warunków do osobliwości. Zresztą znowu ta konopielka - my kosim sierpem to i ty sierpem masz kosić - inaczej jesteś poza społecznościa i spotka cię kara gorsza - ale kara od społeczności - nie od boga.

W sumie na takiej samej zasadzie dobieramy się w pary. Dążymy do ideału. A i postrzeganie i tłumaczenie zjawisk nie do ogarnięcia było też uniwersalne - jedna społeczność mówiła że słońce to rogal, a druga społeczność żę to pomarańcza. Wspólne jest jedynie to, że każda z nich miała jakieś wytłumaczenie - ale wytłumaczenie na które było ich stać w danym etapie rozwoju ich cywilacji.

Także drogi jasiu jeden czy drugi - plamisz honor swojej wiary, bo od zarania dziejów to nie bóg stworzył ciebie, tylko ty kreujesz boga i nadinterpretowujesz to, co masz lub możesz według wiary w swojego boga robić. Dlatego po nitce do kłębka - nie masz zasad żadnych. Twoje zasady to zaledwie odzwierciedlenie twojego własnego ideału. Ideału błędnego i szkodliwego dla innych. Zakłamany patriotyzm działa dokładnie w ten sam sposób sprowadza się do tego "jaki powinien być polak", "jaki powinien być lekarz, nauczyciel" itp itd. No a prawdziwy polak przecież, nie powinien dorabiać się emerytury w niemczech - skąd to jaśku wziąłeś? To jest niegodne polaka.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2025, 13:31 przez szopenn, łącznie zmieniany 12 razy.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”