Ja jak wstawiam o 23 to wiem że skończy.
Ale nie wiem o której.
Dziś np o 6 skończyło bo wypadający detal spowodował zaciśnięcie blaszki czyli zawarcie.
Maszyna nie cofania ruchu .
Detal wycięty ok tylko ten milimetr wyjścia szedł ze dwie godziny.

Ja jak wstawiam o 23 to wiem że skończy.



Tzn. chyba dobrze rozumiałem, ale może nieściśle napisałem. Właśnie o to mi chodziło, czy prędkość posuwu dostosowuje się do napięcia/natężenia (lub też na zasadzie analizy pulsów), czy jest stała z pauzami na zwarcia, bo tak mi wynikało z plików HAL.

Zawsze można sobie zrobić układ i badać wszystkie parametry jakie się chce.drogus pisze: ↑22 wrz 2025, 20:05Tzn. chyba dobrze rozumiałem, ale może nieściśle napisałem. Właśnie o to mi chodziło, czy prędkość posuwu dostosowuje się do napięcia/natężenia (lub też na zasadzie analizy pulsów), czy jest stała z pauzami na zwarcia, bo tak mi wynikało z plików HAL.
Pytam, bo zastanawiam się nad tym czy wydajniejsze mogłoby być dopasowywanie prędkości posuwu np. na podstawie mierzenia impulsów, które rzeczywiście iskrzą. Ja to widzę tak:
* jeżeli ustawiona prędkość posuwu F1 jest za wolna, to tracimy wydajność, bo mogłoby iść szybciej
* jeżeli ustawiona prędkość posuwu F1 jest za szybka, to częściej dochodzi do zwarć, i tym samym cięcie nie jest równomierne, i mniej wydajne
Być może różnice są minimalne, ale ciekawi mnie ten aspekt.

Tak, pytanie tylko jaka jest różnica w wydajności, bo nie wiem czy opłaca mi się w coś takiego bawić.Zawsze można sobie zrobić układ i badać wszystkie parametry jakie się chce.
Dobrze wiedzieć. Ale też mam w planach projekt, gdzie drutówka służyłaby głównie do przygotowania materiału, więc też może dac radęPrzy większej wydajność powierzchnia słabo wygląda.
To dobra informacja. Jakby udało mi się uruchomić w mojej maszynie oryginalne sterowanie, to mógłbym może porównać jak to idzie na sterowaniu, a jak na LinuxCNC bez żadnych bajerówTak było i na oryginalnym sterowaniu.

U mnie maszyna jest na Piko CNC



kamar pisze: I nie wiem o co ci biega