Robert_K pisze:pomyśl czy musisz się upierać nad tymi kotwami. Podpory przy ścianach są o wiele bardziej pewne, nawet jeśli są trochę droższe. Osobiście wolałbym dorzucić parę groszy żeby móc pod taką suwnicą chodzić i nie zastanawiać się czy tym razem wytrzyma.
To nie jest parę groszy - na długości 7 metrów dochodzą 2-3 pary słupów o wysokości ponad 2m czyli około 1000-1500zł . Do tego 2 albo 3 poziome dwuteowniki o długościach 3.5m, które muszą być dużo grubsze, bardziej sztywne przy tej odległości. Każdy z nich to około 500-1000zł. Nie wspominając o tym, że tak tracę kilkanaście cm od sufitu. Główne 7-metrowe też muszą być trochę grubsze, jeśli mają być podwieszone na tamtych w odległościach rzędu 2m. Dodatkowy koszt instalacji w okolicach 2000-4000zł (nie licząc głównych prowadnic) a koszt mojej frezarki - 7k

IMPULS3 pisze:Urządzenia dzwigowe powinny być przewymiarowane pod kątem bezpieczeństwa.
Dziękuję wszystkim za troskę. Ale jeszcze raz powtórzę i proszę się właśnie do tego odnieść: nie będę wieszał więcej niż 1.5t, bo to najwięcej jak nominalnie uniesie moja frezarka. I prawdopodobnie nigdy nie będę czegoś tak wielkiego obrabiał. Nie te czasy raczej (chyba że czołowa płyta pancerna do czołgu?!). A każdą kotwę chcę przetestować statycznie na 2t. I cały ciężar ma być na 4 wózkach zawsze gdzieś pomiędzy 4-ma kotwami - każda w odległości 1m od drugiej, sprzężone mocno do sufitu dwuteownikiem. Czyli w zasadzie współczynnik bezpieczeństwa mam x6, a co najmniej x3. W większości wypadków to będą masy 50-100kg, gdzie ta dynamika jest prawie nieistotna przy tak dużym przewymiarowaniu.
Jeśli moje podejście jest nadal za mało ostrożne, to dlaczego?
@IMPULS3 Co do ześlizgiwania się przedmiotu, to jest bardzo ważna - ale chyba - osobna kwestia. Każda sytuacja, w której nie zadbamy o pewne zawieszenie ciężkiego przedmiotu jest bardzo niebezpieczna - niezależnie od tego czy u góry mamy pewność udźwigu. Jak nie dla życia i zdrowia, to dla wszystkiego innego naokoło. Więc kluczowe jest mieć pewność, że się nic nie ześlizgnie, że jest pewnie chwycone w każdym punkcie i podnosić powoli, żeby każdy element zawiesia zlikwidował wszystkie luzy i napiął się całkowicie w momencie udźwigu. Podnosimy w tym celu na wysokość 1cm i np ostro szarpiemy, bujamy testowo - by zabezpieczyć się przed ewentualnym niekontrolowanym szarpnięciem na większej wysokości.
BTW. Taki chiński żuraw na przykład przy masach 200kg to jest skrajnie niebezpieczny, jak to podnieść na więcej niż metr. No i żeby siła dynamiczna była mniejsza niż 2t przy hamowaniu takiego upadku, droga hamowania musi być dłuższa niż 10cm (czyli dla bezpieczeństwa wygrywają sprężyste a nie sztywne zawiesia).