Cześć,
Mam podzielnica bulgarska i jest taki z nia problem ze ciężej pracuje przez półobrotu. Jak się popuścić to wiadomo że znowu jest delikatny luz, jak skręcisz to znowu przez pol obrotu ciężej idzie-znowu denerwuje. Zastanawiam się czy jest opcja to poprawic? Na zasadzie żeby skręcić to mocniej tak aby nie bylo luzu i wiertarka z reduktorem zeby sie ten ślimak dotarł tak jak na być - bo tutaj bedzie problem że bije. Ktoś już tak próbował?
Podzielnica ciężej pracuje przez pół obrotu
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 668
- Rejestracja: 02 gru 2018, 22:25
- Lokalizacja: Tarnów MP
- Kontakt:
Re: Podzielnica ciężej pracuje przez pół obrotu
Rozebrać, wyczyścić, sprawdzić, czy nie ma zabić/zagnieceń i/lub nie jest coś skrzywione (w przypadku, który znam z autopsji, problemem był wałek od gitary - dostał kiedyś strzała i się "wygł"). Czyszczenie i wymiana substancji smarującej (olej/smar) jest niezbędne jeśli ustrojstwo ma za sobą parę dekad i ślizgi z kalamitkami... prawda jest taka, że smarując, nikt nigdy nie czyści dokładnie okolic otworu smarowniczki i wraz z substancją smarującą wtłacza drobne wióry - jest to też odpowiedź na ewentualne zdziwienie, że pomimo szczelności całego układu znajdziesz wewnątrz tonę wiórów zamiast oleju/smaru.
Seria, w moim wykonaniu, to dwie sztuki, w tym jedna w odbiciu lustrzanym. 

-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 132
- Rejestracja: 13 lut 2009, 10:44
- Lokalizacja: katowice
Re: Podzielnica ciężej pracuje przez pół obrotu
Trochę się nie precyzyjnie wyraziłem. Ogólnie podzielnica była rozebrana i wyczyszczona z wiórów (wiadomo nie cała- głównego wrzeciona nie wyciągałem tylko cofnąłem tyle łożysko żeby móc to przepłukać), bo jak ją przywiozłem to w ogóle ciężko się kręciła. Wiec to było rozebrane i wyczyszczone. Podzielnica obraca się na dwóch łożyskach stożkowych (i ogólnie z rozpiętym mechanizmem podziału kręci się to luźno).
I tutaj ciasne chodzenie dotyczy pół obrotu ale wrzeciona głównego a nie korbki. Inaczej mówiąc 20 obrotów korbki jest w miarę spoko a potem kolejne 20 już ciężko co by wskazywało na bicie przekładni osadzonej na głównym wrzecionie. Ta główna przekładania nie wygląda na uszkodzoną - nie widać zbytniego jej zużycia, zęby są w porządku. Zostało to wszystko nasmarowane. Nic mi innego nie przychodzi do głowy tylko na ciasno to spiąć i załączyć obroty żeby dolny ślimak ułożył się z przekładnią z brązu. Tylko chciałem dopytać czy tak się robi? żeby nie pogorszyć
I tutaj ciasne chodzenie dotyczy pół obrotu ale wrzeciona głównego a nie korbki. Inaczej mówiąc 20 obrotów korbki jest w miarę spoko a potem kolejne 20 już ciężko co by wskazywało na bicie przekładni osadzonej na głównym wrzecionie. Ta główna przekładania nie wygląda na uszkodzoną - nie widać zbytniego jej zużycia, zęby są w porządku. Zostało to wszystko nasmarowane. Nic mi innego nie przychodzi do głowy tylko na ciasno to spiąć i załączyć obroty żeby dolny ślimak ułożył się z przekładnią z brązu. Tylko chciałem dopytać czy tak się robi? żeby nie pogorszyć
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 230
- Rejestracja: 17 lut 2015, 19:08
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Podzielnica ciężej pracuje przez pół obrotu
A ślimacznica jest cała z brązu,czy tylko zęby.Wez czujnik zegarowy i zmierz bicie ślimacznicy.Jak będzie bicie na ślimaku to nic nie zrobisz.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 132
- Rejestracja: 13 lut 2009, 10:44
- Lokalizacja: katowice
Re: Podzielnica ciężej pracuje przez pół obrotu
Ślimacznica jest cała z brązu. Bicie musi mieć, bo gdyby nie miała to by się to ciężej nie kręciło. Pytanie czy jest to się w stanie ułożyć, bo to nie jest tak ze to nie jest nie wiadomo jakie bicie. Tak wystarczy parę setek i już będzie się przycierać. Z tego co wiem to kiedyś nie wiem czy przy podzielnicach ale docierało się przekładnie ze sobą