skrobanie
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 74
- Rejestracja: 27 lip 2008, 22:29
- Lokalizacja: warszawa
skrobanie
tu nie chodzi o twardość,sposób przygotowania powierzchni zależy od wielu czynników,np czy prowadnice są smarowane pod ciśnieniem czy nie,czy są osłonięte czy nie,jakie jest obciążenie stołów,a przy dużych gabarytach jest to bezdyskusyjne,,kolega z Niemiec ma racje, nic nie zastapi skrobania,i w cale nie tylko przyduzych maszynach,nawet przy mniejszych gabarytach jesli maszyny są droższe,to renomowane firmy np Mitsui Seiki, to prowadnice są skrobane,tym bardziej że są już do tego głowice mechaniczne które pracują podobnie jak głowice do frezowania,tylko że zostawiają idealny mozerek,jest to troche skomplkowana konstrukcja ,ale widziałem to na własne oczy w jednej z fabryk remontujących maszyny do kół zębatych w Ameryce,nietety nie pozwolono mi zrobić zdjęć ,poniewaz ludzie u których byłem wiedzieli że tez remontuje maszyny,pozdrawiam
[ Dodano: 2008-11-17, 02:35 ]
Kolego odezwij sie koniecznie i zostaw telefon ,chciałbym z toba pogadac ,często mam zapytania o duże maszyny,i remonty takich maszyn,pozdrawiam
[ Dodano: 2008-11-17, 02:35 ]
Kolego odezwij sie koniecznie i zostaw telefon ,chciałbym z toba pogadac ,często mam zapytania o duże maszyny,i remonty takich maszyn,pozdrawiam
precyzja
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 851
- Rejestracja: 05 gru 2006, 22:28
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Jasiu przyznaję bez bicia na wielkich obrabiarkach się nie znam największa maszyna na jakiej robiłem to była tokarka Poręba z 6 metrowym łożem i nie chodziło mi o dokładność geometri bo tu napewno największą uzyskamy skrobiąc. Mnie chodzi o wytrzymałość na ścieranie najprostszy przykład łoże tokarki wzdłużne hartowane u mnie po wielu latach praktycznie nie ma śladow zużycia a suport poprzeczny choć na tokarce pracuje mniej ale jest miękki brakuje mi już klina by skasować luz .pinola w mojej wiertarce szwajcarska Aciera TR23 jest chromowana i po 35 latach pracy luz przy pełnym wysówie 0.01.A co do długoletnich doświadczeń ostatnio spotkałem na Allegro frezarkę Brigiport także z chromawanymi prowadnicami a firma ta produkowała frezarki zanim niemcy wiedzieli co to w ogóle jest frezarka,choć ja nie lubię tych frezarek ,wolę mojego kochanego Deckla E3L który niestety ma miekkie łoże ale jak już ktoś wspomniał świat jest pełen kompromisow .Niemcy też już dawno stosowali hartowane łoża choć nie wszystkie firmy mam tokarkę Kern Hahn&Kolb z 81 roku z twardym łożem no i dziś chyba nie ma firmy która oferowałaby np. tokarki Sredniej wielkości z miekkim łożem Jeżeli się mylę to proszę o przykład
[ Dodano: 2008-11-17, 15:06 ]
Zapomniałem dodać że są to moje subiektywne odczucia ktore mam po trzydziestu latach pracy na różnych obrabiarkach w tym 6 w niemczech
[ Dodano: 2008-11-17, 15:06 ]
Zapomniałem dodać że są to moje subiektywne odczucia ktore mam po trzydziestu latach pracy na różnych obrabiarkach w tym 6 w niemczech
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
też mnie to zastanawia a bardziej jeszcze czy przy skrobaniu czasem się takiego łoża nie zeskosuje - przy łożu się zaczyna od skrobania od jednej prowadnicy konika i ona staje się po skrobaniu wzorcową dla następnych ( to byc może są jakieś szablony )mrozanski pisze:a czy nie majac zadnych listw traserskich wzorcow o ksztalcie loza itd. chodzi mi o przedmiot przykladany przy tuszowaniu, (nie wiem jak sie to fachowo nazywa) mozna zachowac geometrie maszyny? mowie o malej maszynie gdzie dlugosc prowadnic ma np 1 metr.
ale co się stanie jeśli prowadnica jest wytarta w jednym końcu np 0,5 mm a w drugim nie jest wytarta- praktycznie na całej długości wyjdzie zeskosowanie
Ostatnio zmieniony 18 lis 2008, 21:03 przez Mariuszczs, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 46
- Posty: 807
- Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
- Lokalizacja: wlkp.
majac odpowiedni wzornik zeskrobie sie tylko miejsce gdzie prowadnica nie jest wytarta. ale taki wzornik maja tylko firmy ktore zajmuja sie profecjonalnie skrobaniem.a co jesli sie czegos takiego nie ma? na forum bylo wspomniane na przykladzie tokarki ze potuszowac loze i przejechac suportem. tylko czy sie nie "rozjedzie" wtedy geometria?
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 346
- Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
- Lokalizacja: kraków
Witam
W remontach nie mam takiego doświadczenia jak znakomici poprzednicy ponieważ robiłem ich tylko kilka i to na własny użytek niemniej jednak pragnę się podzielić i moimi doświadczeniami . Zatem jeżeli robimy remont to najpierw trzeba wyprowadzić suport (znaczy generalnie krótsza część zależy jak to wygląda przy danej obrabiarce) po czym używamy go jako wzornika. Tym sposobem powinno się uzyskać przyzwoitą dokładność. Jeżeli chodzi o tusze to z moich doświadczeń wynika ze najlepsza jest do tego kalka (najlepsza jest niebieska ). Polewa się ja nieco olejem po czym wciera tusz na wzornik i co dalej to już chyba wiadomo . A co do wyższości prowadnic twardych nad miękkimi. To oczywiste jest że stosowanie prowadnic twardych w dużych i dokładnych obrabiarkach jest niezwykle problematyczne. Zacząć trzeba od tego że samo hartowanie tak dużych powierzchni przy stosunkowo małej sztywności korpusu może zrobić z tego korpusu różne cuda w konwencji późny picasso. Zakładając nawet że odkształcenia po hartowaniu będą do przyjęcia to teraz trzeba to wyszlifować i tu pojawia się następny problem bo przede wszystkim wymaga to sporej szlifierki a i szlifowanie nie jest sielanką bo prowadnice po hartowaniu są odkształcone i w dodatku mają dużą powierzchnię. Generalnie specyfika korpusów cięższych maszyn powoduje ze dużo bardziej kalkuluje się skrobać te prowadnice niż je szlifować. A i maszyny tych rozmiarów są "mniej eksploatowane " (znaczy np za 1h pracy w małej tokarce suport przechodzi z jednego końca na drugi średnio np 5 razy a w dużej 1) a co za tym idzie i zużywanie prowadnic nie jest tak duże. Jednym słowem w mniejszych maszynach opłaca się hartować i szlifować a w większych już nie. I ot cała historia. Szlifierki to jeszcze inna bajka bo tam hartowanie jest nie wygodne ponieważ wprowadza naprężenia cieplne których nie sposób do końca się pozbyć. I przy tych dokładnościach jakich przy szlifierkach się wymaga ma to już znaczenie.
W remontach nie mam takiego doświadczenia jak znakomici poprzednicy ponieważ robiłem ich tylko kilka i to na własny użytek niemniej jednak pragnę się podzielić i moimi doświadczeniami . Zatem jeżeli robimy remont to najpierw trzeba wyprowadzić suport (znaczy generalnie krótsza część zależy jak to wygląda przy danej obrabiarce) po czym używamy go jako wzornika. Tym sposobem powinno się uzyskać przyzwoitą dokładność. Jeżeli chodzi o tusze to z moich doświadczeń wynika ze najlepsza jest do tego kalka (najlepsza jest niebieska ). Polewa się ja nieco olejem po czym wciera tusz na wzornik i co dalej to już chyba wiadomo . A co do wyższości prowadnic twardych nad miękkimi. To oczywiste jest że stosowanie prowadnic twardych w dużych i dokładnych obrabiarkach jest niezwykle problematyczne. Zacząć trzeba od tego że samo hartowanie tak dużych powierzchni przy stosunkowo małej sztywności korpusu może zrobić z tego korpusu różne cuda w konwencji późny picasso. Zakładając nawet że odkształcenia po hartowaniu będą do przyjęcia to teraz trzeba to wyszlifować i tu pojawia się następny problem bo przede wszystkim wymaga to sporej szlifierki a i szlifowanie nie jest sielanką bo prowadnice po hartowaniu są odkształcone i w dodatku mają dużą powierzchnię. Generalnie specyfika korpusów cięższych maszyn powoduje ze dużo bardziej kalkuluje się skrobać te prowadnice niż je szlifować. A i maszyny tych rozmiarów są "mniej eksploatowane " (znaczy np za 1h pracy w małej tokarce suport przechodzi z jednego końca na drugi średnio np 5 razy a w dużej 1) a co za tym idzie i zużywanie prowadnic nie jest tak duże. Jednym słowem w mniejszych maszynach opłaca się hartować i szlifować a w większych już nie. I ot cała historia. Szlifierki to jeszcze inna bajka bo tam hartowanie jest nie wygodne ponieważ wprowadza naprężenia cieplne których nie sposób do końca się pozbyć. I przy tych dokładnościach jakich przy szlifierkach się wymaga ma to już znaczenie.