drzasiek90 pisze:Jak gość nie może nawet odpocząć na urlopie bo się stresuje, że po urlopie znowu musi tam wrócić, to czas zmienić pracę. Nie wyobrażam sobie chodzić do pracy z obrzydzeniem.
Nigdzie nie wyjeżdżam od 20 lat, właśnie dlatego że - MUSZĘ WRÓCIĆ!

Tak ogólnie wrócić, do wszystkiego.
A do pracy od 6-8 lat chodzę z obrzydzeniem - tak się tam pozmieniało. A przedtem, przez ponad 30 chodziłem tam z dużą przyjemnością. Zmieniać nie będę, bo emerytura niedługo (jeśli dożyję).
Teraz, jak co roku, dochodzi do tego wszystkiego depresja jesienno-ZIMOWA; z roku na rok jest głębsza i gorsza.
Lubiłem zawsze po pracy podłubać sobie w przydomowym warsztaciku - a od jakiegoś czasu nic mi się nie chce, tak jakby od czasu choroby i śmierci mego Staruszka.
Przerąbane. I żadnego światełka w w tym tunelu nie widzę. Ten tunel to chyba jest dup@, a ja idę w złym kierunku...
Chyba jestem w jednej "klatce" z autorem tematu
