Pierwsza tokarka CNC

Cześć wszystkim.

Dostałem propozycję współpracy od znajomego. Mianowicie, posiada halę i maszyny konwencjonalne tj. tokarka, frezarka, szlifierka. Zaproponował mi założenie własnej działalności i wejście do niego z tokarką CNC. Teraz podstawowe pytanie czy w budżecie 150k (zakup samej maszyny) jestem w stanie w ogóle coś kupić czy musiałbym dobrać większy kredyt na zakup czegoś porządniejszego? No i od razu rodzi się drugie pytanie czy lepiej kupować nową (gorszą markowo) tokarkę czy lepiej celować w jakąś lepszą używkę? Toczyć będziemy usługi, więc zależy mi na jak najbardziej uniwersalnej obrabiarce z uchwytem hydraulicznym 8 calowym i konikiem (z programowalnym raczej nie ma opcji w tym budżecie).

150.000zł =~34.500$.
Można kupić tokarkę używaną w dobrym stanie, wykupić leasing, można kupić nową stolarkę np. chińską...
Czy to ma być tokarka o dowolnych parametrach (do detali jakich gabarytów min-max, etc., etc. ...)?

Średnice detali nie powinny przekraczać fi150. Będzie toczone dużo z pręta dlatego zależy mi na jak największym przelocie wrzeciona. Obrabiane materiały to głównie stal konstrukcyjna, węglowa i nierdzewna. Czasami możliwe, że trochę aluminium i mosiądzu. Ze względu na to, że może wpadać sporo drobnicy to nie pogardziłbym wrzecionem o dopuszczalnej prędkości obrotowej 5k rpm. Rewolwer fajnie gdyby był BMT, ale VDI40 też może być. Sterowanie jakiś przyzwoity Fanuc (minimum 0iTD) lub Haas. W te kryteria idealnie wpisuje się Aviaturm35, ale czy zmieszczę się w tej kwocie? Co do leasingu to dostanę go od razu na nową działalność czy jakiś czas firma musi prosperować i wykazywać dochody?