Ja swoją myłem naftą. Co się da z grubsza z rowków wytrzyj włochatym ręcznikiem lub frote szmatką.
Tam gdzie było dużo opiłków wkładałem magnes na gęsiej szyi by na początek te luźne opiłki wyłapać przed myciem, potem płukanie naftą i wyssanie syfu z dna wrzeciennika, skrzynki posuwów, skrzynki suportowej Bardzo w tym pomocna była Lidlowska pompka 12V do wymiany oleju, zarówno do wtryskiwania jak i wysysania(przekładałem tylko wężyki na końcówkach). Następnie przedmuch pistoletem sprężonym powietrzem tego co się przykleiło a nafta nie zmyła, zwłaszcza tam gdzie było dojście tylko przez korki (skrzynka posuwów), powtórne płukanie naftą, wyssanie.
Jak opiłki wpadną do kanałków idących do łożysk, to też da się je wypłukać, przedmuchać, jeszcze raz wypłukać (bez obracania w tym czasie wrzeciona oczywiście), potem pomału obracając wrzeciono obficie płukać same łożyska aż uznamy, że wypłukaliśmy resztę syfu(przestanie się pojawiać w płukance).. na koniec i zalanie nowym olejem
Nieco o tym opisałem tu
tokarka-mtp-360x1000-cz1440g-1-testy-po ... 3-270.html