Zderzak do zaginarki na silniku krokowym
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5
- Rejestracja: 07 paź 2008, 16:18
- Lokalizacja: Olsztyn
Zderzak do zaginarki na silniku krokowym
Witam wszystkich przeglądających te forum.
W pracy konstruuję zderzak do zaginarki. Do jego sterowania chciał bym wykorzystać silnik krokowy z enkoderem. Rozdzielczość około 200 imp. na obrót. Całość sterowana miały by być poprzez sterownik na którym można ustawić żądaną odległość od wcześniej ustawionego punktu zerowego. Chodzi tu o precyzyjne ustawianie wymiaru zaginania. Przeniesienie napędu miałoby być na śrubie trapezowej z wykorzystaniem łożysk liniowych na prowadnicach. Czy orientuje się ktoś, ewentualnie doradzi jaki można by było zastosować silnik krokowy, sterownik do zbudowania tego urządzenia, czy enkoder lepiej jest zastosować na wałku silnika czy może na śrubie ? Chodzi mi oto by sterownik wyświetlał odległość oraz by jej zmiana poruszała zderzak.
pozdrawiam.
W pracy konstruuję zderzak do zaginarki. Do jego sterowania chciał bym wykorzystać silnik krokowy z enkoderem. Rozdzielczość około 200 imp. na obrót. Całość sterowana miały by być poprzez sterownik na którym można ustawić żądaną odległość od wcześniej ustawionego punktu zerowego. Chodzi tu o precyzyjne ustawianie wymiaru zaginania. Przeniesienie napędu miałoby być na śrubie trapezowej z wykorzystaniem łożysk liniowych na prowadnicach. Czy orientuje się ktoś, ewentualnie doradzi jaki można by było zastosować silnik krokowy, sterownik do zbudowania tego urządzenia, czy enkoder lepiej jest zastosować na wałku silnika czy może na śrubie ? Chodzi mi oto by sterownik wyświetlał odległość oraz by jej zmiana poruszała zderzak.
pozdrawiam.
- Załączniki
-
- KROK.jpg (18.48 KiB) Przejrzano 1468 razy
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 468
- Rejestracja: 06 gru 2004, 10:17
- Lokalizacja: P?ock
Dlaczego silnik krokowy z enkoderem ? Przy zderzaku zaginarki nie powinny występować siły przesuwu - czyli wystarczy silnik krokowy , śruba i nakrętka. Zderzak ma być jeden czy dwa ? Jaki zakres ? Przy dużym zakresie może lepszy byłby układ z obrotową nakrętką?
Pozdrawiam
Cokolwiek Byś nie zrobił i tak Będziesz żałować - BROMBEL Liczy się suma kosztów globalnych.
Cokolwiek Byś nie zrobił i tak Będziesz żałować - BROMBEL Liczy się suma kosztów globalnych.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5
- Rejestracja: 07 paź 2008, 16:18
- Lokalizacja: Olsztyn
to ma być jeden zderzak, jednym z znanych sterowników jest tak jak wyczytałem w podobnych takich maszynach ESTUN E 20 ale jakoś nie mogę znaleźć danych na jego temat i na jakiej zasadzie on odbiera sygnały. Problem polega na tym że sterownik ma być taki że np. jak na sterowniku wcisnę 20 mm to zderzak odsunie mi się na 20 mm od wcześniej ustawionego punktu zerowego. tylko teraz jaki sterownik? , czy silnik oddzielny?czy lepiej nie pokusić się o oddzielny enkoder na śrubie?. i mam pytanie czy każdy sterownik można ustawić wg parametrów enkodera? chodzi mi o ilość impulsów na obrót.
pozdrawiam.
[ Dodano: 2008-10-11, 00:56 ]
siły jakie na niego będą działać będą znikome chodzi tu o umieszczenie blachy w maszynie, gdy ustawimy zderzak to dociśniemy do niego blachę po wcześniejszym ustawieniu wymiaru na jaki materiał ma byc zagięta. Cyzli ma on pracować jako tzw dystans.
ta koncepcja na razie jest teorią, nie podejmuję się na razie budowy części mechanicznej, choc łożyska czy prowadnice już są, dopóki nie będę wiedział jaką elektronikę zastosuję. czy servonapęd ,czy zwykły silnik +enkoder do odczytu odległości + ręczne (precyzyjne) skalowanie odległości zderzaka.
pozdrawiam.
pozdrawiam.
[ Dodano: 2008-10-11, 00:56 ]
siły jakie na niego będą działać będą znikome chodzi tu o umieszczenie blachy w maszynie, gdy ustawimy zderzak to dociśniemy do niego blachę po wcześniejszym ustawieniu wymiaru na jaki materiał ma byc zagięta. Cyzli ma on pracować jako tzw dystans.
ta koncepcja na razie jest teorią, nie podejmuję się na razie budowy części mechanicznej, choc łożyska czy prowadnice już są, dopóki nie będę wiedział jaką elektronikę zastosuję. czy servonapęd ,czy zwykły silnik +enkoder do odczytu odległości + ręczne (precyzyjne) skalowanie odległości zderzaka.
pozdrawiam.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Rzecz nie w sterowniku silnika tylko w zadawaniu pozycji którą ma osiągnąc zderzak - tak jak sam piszesz - wciskasz 20 i zderzak jedzie na 20.
Najprościej wziąć sterownik typu PLC lub łatwiejszy? w zaprogramowaniu przekaźnik programwalny typu LOGO, EASY, MILENIUM lub MITSUBISHI. Na każdym z nich zaprogramujesz zadawanie pozycji - te oczekiwane 20mm - i pózniej guzik z poleceniem "wykonaj" na skutek którego sterownik uaktywni kręcenie silnikiem w odpowiednią stronę jednocześnie czytając wskazania enkodera podpietego do śruby ( a raczej nakrętki napędzanej z oprawy na belce zderzaka). I kręcić będzie tak długo aż waskazania zmieszczą się w granicy błędu. A dodatkowo taki program obsłuży jeszcze ryglowanie zacisków lub wystawianie blokady uruchomienia zaginarki.
Również atrakcyjną jest możliwość ustawienia sekwencji odległości zmienianych samoczynnie po każdym zagięciu zgodnie z wcześniej wpisanymi wartościami - tak np bez problemu może wykonywać MILENIUM - chyba do 54 kroków ( dokładnie nie pamiętam ale ma fajną tablicę do przewijania przy odczycie z łatwą edycją zawartości - nie trzeba budować bloków programowych)
Natomiast silnik do tego celu to raczej komutatorowy lub przy dużej belce motoreduktor z falownikiem - cenowo wyjdzie taniej niż duży krokowy. Tym bardziej że w warunkach zaginarki stosowanie sruby kulowej ( jako uzupełnienie dla krokowego) nie bardzo na sens, wystarczy trapezowa byle bardziej masywna.
J jeszcze jedno. Pisząc o programowalnym przekaźniku myślałem o tym że ma on już wbudowany wyświetlacz na którym zmieści się oczekiwany wymiar i aktualna wartość zderzaka. W PLC trzeba taki panel dokupić i to już jest znacznie wiekszy wydatek - sam panel to tyle samo jak kpl. napęd na falowniku.
I ostatnia uwaga . Taniej i pewniej wyjdzie z dwoma śrubami przy każdej z prowadnic niż jak na szkicu gdzie jest jedna śruba. Forum zaraz się rozkrzyczy że koszty, że można sztywno, że przekoszenia u nich nie były duże ( więc jednak były?) ale przy zaginarce zderzak jest jak czołg - nic nie ustapi pod uderzeniem zaginanej blachy a dokładność nastawienia jest oczekiwana do 0,1mm.
I czy zawsze bedzie równoległy do lini giecia? Bo może w przyszłości ( za miesiąc) trzeba będzie ustawić np kąt 15st? - wtedy pneumatyczny indeks na zderzaku, dwie śruby, dwa napędy , dwa enkodery, ALE JEDEN sterownik.
Najprościej wziąć sterownik typu PLC lub łatwiejszy? w zaprogramowaniu przekaźnik programwalny typu LOGO, EASY, MILENIUM lub MITSUBISHI. Na każdym z nich zaprogramujesz zadawanie pozycji - te oczekiwane 20mm - i pózniej guzik z poleceniem "wykonaj" na skutek którego sterownik uaktywni kręcenie silnikiem w odpowiednią stronę jednocześnie czytając wskazania enkodera podpietego do śruby ( a raczej nakrętki napędzanej z oprawy na belce zderzaka). I kręcić będzie tak długo aż waskazania zmieszczą się w granicy błędu. A dodatkowo taki program obsłuży jeszcze ryglowanie zacisków lub wystawianie blokady uruchomienia zaginarki.
Również atrakcyjną jest możliwość ustawienia sekwencji odległości zmienianych samoczynnie po każdym zagięciu zgodnie z wcześniej wpisanymi wartościami - tak np bez problemu może wykonywać MILENIUM - chyba do 54 kroków ( dokładnie nie pamiętam ale ma fajną tablicę do przewijania przy odczycie z łatwą edycją zawartości - nie trzeba budować bloków programowych)
Natomiast silnik do tego celu to raczej komutatorowy lub przy dużej belce motoreduktor z falownikiem - cenowo wyjdzie taniej niż duży krokowy. Tym bardziej że w warunkach zaginarki stosowanie sruby kulowej ( jako uzupełnienie dla krokowego) nie bardzo na sens, wystarczy trapezowa byle bardziej masywna.
J jeszcze jedno. Pisząc o programowalnym przekaźniku myślałem o tym że ma on już wbudowany wyświetlacz na którym zmieści się oczekiwany wymiar i aktualna wartość zderzaka. W PLC trzeba taki panel dokupić i to już jest znacznie wiekszy wydatek - sam panel to tyle samo jak kpl. napęd na falowniku.
I ostatnia uwaga . Taniej i pewniej wyjdzie z dwoma śrubami przy każdej z prowadnic niż jak na szkicu gdzie jest jedna śruba. Forum zaraz się rozkrzyczy że koszty, że można sztywno, że przekoszenia u nich nie były duże ( więc jednak były?) ale przy zaginarce zderzak jest jak czołg - nic nie ustapi pod uderzeniem zaginanej blachy a dokładność nastawienia jest oczekiwana do 0,1mm.
I czy zawsze bedzie równoległy do lini giecia? Bo może w przyszłości ( za miesiąc) trzeba będzie ustawić np kąt 15st? - wtedy pneumatyczny indeks na zderzaku, dwie śruby, dwa napędy , dwa enkodery, ALE JEDEN sterownik.

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 463
- Rejestracja: 22 kwie 2007, 21:27
- Lokalizacja: Lublin
Ja też do swojej krawędziarki dorabiam zderzaki. I okazało się że wcale to nie takie proste i tanie jak się chce zrobić coś dobrego.
Ten system który pokazałeś nie zda ci egzaminu.Ja taki u siebie miałem i co jakiś czas całosć trzeba było remontować bo luzy się pojawiające były niedopuszczalne.
Ja pomiędzy kolumnami mam rozpiętość 3m i zdecydowałem się na zastosowanie dwuch srub spiętych paskiem i napędzanych silnikiem trzyfazowym z falownikiem.
A wszystko na prowadnicach liniowych.
Co do elektroniki to jest sprawa otwarta bo ja raczej się słabo na tym znam
Ten system który pokazałeś nie zda ci egzaminu.Ja taki u siebie miałem i co jakiś czas całosć trzeba było remontować bo luzy się pojawiające były niedopuszczalne.
Ja pomiędzy kolumnami mam rozpiętość 3m i zdecydowałem się na zastosowanie dwuch srub spiętych paskiem i napędzanych silnikiem trzyfazowym z falownikiem.
A wszystko na prowadnicach liniowych.
Co do elektroniki to jest sprawa otwarta bo ja raczej się słabo na tym znam
Pozdrawiam Krzysztof G.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5
- Rejestracja: 07 paź 2008, 16:18
- Lokalizacja: Olsztyn
Po przeanalizowaniu zastanawiam się czy nie lepiej by było zastosować dwie śruby + dwie prowadnice, całość spiąć łańcuchem no i napędzić silnikiem 3~ (np motoreduktor) na jednej śrubie zamontować enkoder do odliczania wartości. W swoim magazynie obecnie posiadam EASY 512 DC-R tylko czy taki był by odpowiedni ? Wymiary zaginania nie są stałe i nie raz jest 20 a nie raz całkiem inny wymiar. więc musi być jakaś możliwość zadawania odległości od potrzeb. Koszty nie mają aż takiego dużego znaczenia, gdyż firma finansuje
oczywiście w granicach rozsądku. A tak co chodzi o konkrety jaki enkoder ? Czy ten Easy się nadaje ? Jaki Panel sterujący do zadawania odległości ?
pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie tematem.
[ Dodano: 2008-10-13, 01:04 ]
Przykładowy rysunek

pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie tematem.
[ Dodano: 2008-10-13, 01:04 ]
Przykładowy rysunek
- Załączniki
-
- KROK.jpg (24.03 KiB) Przejrzano 1401 razy
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 468
- Rejestracja: 06 gru 2004, 10:17
- Lokalizacja: P?ock
Ten wariant jest zdecydowanie lepszy. Jaka odległość między śrubami śrubami?. A może dwa silniki krokowe i dwie śruby. Po co napęd silnikem trójfazowym z falownikiem? Przecież zapotrzebowanie na moc jest niewielkie. Któryś ze sterowników Easy lub Logo ma wyjścia tranzystorowe i wtedy moze wystarczy układ sterownik - sterownik silnika - silnik krokowy / przekładnia. W wariancie z jednym silnikiem rozstaw śrub jest limitowany długością paska zębatego. A może łańcuch Galla ( rowerowy) ? Wtedy tez mamy prawie 100% współbieżniość obu śrub a koszty niewielkie.
Pozdrawiam
Cokolwiek Byś nie zrobił i tak Będziesz żałować - BROMBEL Liczy się suma kosztów globalnych.
Cokolwiek Byś nie zrobił i tak Będziesz żałować - BROMBEL Liczy się suma kosztów globalnych.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 463
- Rejestracja: 22 kwie 2007, 21:27
- Lokalizacja: Lublin
Z moich doświadczeń łańcuch odpada, wyciąga się !! Zdecydowanie pasek zębaty.
Ja licząc koszty do wym. rozstaw prowadnic liniowych 2800mm dwie śruby zderzaki przestawne na prowadnicach liniowych 4 szt. elektronika zamówiona w firmie wraz z programem ( w niej sterowanie głębokością wejścia stempla w matrycę- dodatkowy enkoder i falownik) całość wraz z obróbka w granicach 16 tys zł
Ja licząc koszty do wym. rozstaw prowadnic liniowych 2800mm dwie śruby zderzaki przestawne na prowadnicach liniowych 4 szt. elektronika zamówiona w firmie wraz z programem ( w niej sterowanie głębokością wejścia stempla w matrycę- dodatkowy enkoder i falownik) całość wraz z obróbka w granicach 16 tys zł
Pozdrawiam Krzysztof G.