Uwierz tu mechanikowi

emsc pisze: ↑

06 cze 2022, 23:23

IMPULS3 pisze: ↑

06 cze 2022, 21:08

Często to nie wina cynkowania tylko słabego przygotowania do ocynku. Wystarczy ze została po spawania taka szklana otulina i własnie taki efekt będzie wystepował.

Ale rozumiesz, że usługa "cynkowanie" ma w sobie także proces przygotowania?
,

Parę lat woziłem elementy do ocynkowania ogniowego i nic nie rdzewieje pomimo trudnych warunków .
Przygotowanie do cynkowania w większości jest chemiczne . Jak chcesz perfekcyjnie to najpierw śrutowanie a ocynkownia tego nie robi .


[/quote]

Śrutowanie też w każdy najciemniejszy zakamarek nie dotrze. Śrutowanie jest potrzebne do malowania proszkowego oraz po spawaniu w otulinie. Przy spawaniu w osłonie gazowej chemia jak najbardziej powinna wszystko wytrawic i wypłukać.

Przecież temat nie dotyczy cynkowania, tylko tego, że i zaprojektowac detal który następnie będzie cynkowany, i ocynkować, trzeba UMIEĆ. Oraz CHCIEĆ zrobić dobrze. Jeśli coś po 3 latach ma zaciek czy zacieki, to znaczy że warunki nie zostały spełnione. Czyli produkt jest badziewny. I to wszystko na ten temat.
Samochody niektórych firm nie rdzewiają praktycznie wcale a niektórych wręcz słychać jak rdza żre blachę I nie zawsze to jest wynik celowej durnej drobnej oszczędności, niektórym to po prostu nie wychodzi.

Szanowni koledzy może tak sobie założycie oddzielny temat o płotach ,bramach i warki z korozją o cynkowaniu czy piaskowaniu już nie wspomnę .

emsc pisze:Przecież temat nie dotyczy cynkowania

i w końcu załapałeś ,brawo ty .

Przecież sam dałem ten przykład, jako analogicznego partactwa /braku kompetencji /oszustwa.
Automatyko-elektroniku niedodziałany

emsc pisze:Automatyko-elektroniku niedodziałany

we własnej firmie mogę być kim chce ,wyobraź ty to sobie ,nawet najlepiej zarabiającym konserwatorem powierzchni płaskich .

Firma nie ma tu nic do rzeczy.
Tak czy owak, luzik

strikexp pisze: ↑

06 cze 2022, 17:31

Zauważcie jaki skok jakości jest wśród elektryków, bo oni muszą zdać egzamin. A jak kogoś porazi prąd albo się chałupa spali to ich ścigają. Hydraulicy chyba podobnie, bo jak kogoś zaleje to przypał.

A jak komuś przy 300km/h odpadnie koło albo hamulce nie zadziałają to już nic takiego, nikt się nie będzie tym przejmował.

emsc pisze: ↑

06 cze 2022, 20:52

Możesz sobie wmawiać.
Chińska elektronik jest generalnie niedodziałana. Trudno znaleźć produkt, który nie sprawia takich czy innych problemów w pewnych sytuacjach. Dlatego, że Chińczyk nie przewidział, nie przetestował albo nie umiał. I nie chodzi o jakośc podzespołów, która jest generalnie niższa albo dużo niższa i to przynajmniej od razu wiadomo, tylko o samą jakość projektu oraz oprogramowania.
Zaznaczam, że nie poruszam temetu telefonów komórkowych, tylko elektroniki ogólnie. I nie tylko elektroniki.

Chińczyki potrafią tyle albo i więcej co reszta świata, kwestia tego ile im za to zapłacisz. Jak płacisz tyle, że nikt inny nie dałby rady za to zrobić nawet projektu, to nie dziw się że chińczyk zrobił za tyle produkt działający średnio. Poza tym w "niechińskich" produktach zdarzają się takie same albo i gorsze wady, tylko cena się rożni.

Jak masz samochód co się rozpędza do 300km/h to nie serwisujesz go u Mietka w stodole tylko w autoryzowanym serwisie.

grzes_rupinski1 pisze:Parę lat woziłem elementy do ocynkowania ogniowego i nic nie rdzewieje pomimo trudnych warunków .

Bo ogniowo nakładana jest o niebo grubsza warstwa niż elekrolitycznie, wystarczy popatrzeć na stare (≥50-70 lat), a nowe rynny czy obróbki blacharskie - nowe po kilku latach od kwaśnego deszczu żre rdza, a stare leżą dalej...

nanab pisze: ↑

08 cze 2022, 05:13

Chińczyki potrafią tyle albo i więcej co reszta świata, kwestia tego ile im za to zapłacisz. Jak płacisz tyle, że nikt inny nie dałby rady za to zrobić nawet projektu, to nie dziw się że chińczyk zrobił za tyle produkt działający średnio. Poza tym w "niechińskich" produktach zdarzają się takie same albo i gorsze wady, tylko cena się rożni.

Jako zawodowy elektronik i konstruktor, który kupuje i przetwarza sporo podzespołów i urządzeń zewsząd (i nie są to wyroby dostępne na chińskich giełdach dla ludu, za grosze), wiem na temat podzespołów produkcji różnych marek i róznego pochodzenia w ogóle, na tyle dużo, że mogę mieć wyrobione zdanie.
To zupełnie osobne zjawisko, że NIEKTÓRE markowe produkty są markowe tylko z napisu na obudowie, bo z oszczędności wykorzystują cudzą produkcję, tańszą od własnej. Nie jest to jednak powszechne, nawet jeśli jest częste, szczególnie w elektronice użytkowej, która jest z definicji tania a jeszcze częściej bardzo tania.