IMPULS3 pisze:trochę taki większy rowerek. W sumie za tę cenę moznaby coś złożyć nawet większego bo podobno wsród użytkowników elektrobajków panuje chorobą która się nazywa watownica złośliwa a objawy są takie że ciągle brakuje watów.

Kolego jakbym miał tak wszystko składać to by mi życia na składanie zabrakło.

Zastanawiałem się czy kupić jakąś pierdziawkę 125cc a padło na elektryka, mieszkam trochę na odludziu i do byle sklepu z 3-4km, chodzić lubię ale czasem już chęci nie ma, auta na te km tym bardziej prze dobrej pogodzie szkoda katować bo się nawet dogrzać nie zdąży, jak pisałem 1sze zderzenie z elektrykiem i jestem zadowolony, jazda przez lasek, mega, cicho, można naturą się delektować. Mocy mi wystarcza, 60 km/h jedzie bez problemów, zasięg także ok., a składanie, podkręcanie zostawiam dla większych zapaleńców.
Krak.