Potrzebna pomoc elektronika...

Rayford pisze:Plan mam taki aby wstawić przekaźnik przełączny i gdy będę odpalał przekaźnik mi połączy rozrusznik z regulatorem, po odpaleniu przekaźnik rozłączy sterownik i przerzuci na zestaw prostowniczy i nastąpi ładowanie akumulatora...

Idea jest dobra. Stojan z fotki wyżej ma 18 wycinków a im więcej wycinków tym mniejsza prędkość obrotowa i większy moment obrotowy.
Przełączanie uzwojeń przekaźnikiem to zły pomysł, z resztą nie łatwo będzie znaleść przekaźnik na 200A (mały zapas musi być)... Można jednak zrezygnować z przekaźnika o ile regulator posiada możliwość pracy w obu kierunkach (bez przepinania faz). Chodzi o proces hamowania silnika elektrycznego przeciwprądem. Zjawisko to powoduje przyrost napięcia zasilającego (zwracanie energii) i jest obserwowalne np. w napędach maszyn.
Są jednak dwa problemy.
Pierwszy to zbudowanie odpowiedniego sterowania do regla. Sterowanie musi mierzyć napięcie w instalacji by w pętli sprzężenia zwrotnego tak wysterowywać regiel aby utrzymać je na odpowiednim poziomie. Oczywiście musi być w układzie pomiar prądu, tak by nie przeciążyć "alternatora". Pomiar prędkości obrotowej też będzie przydatny w celu określenia stanu silnika.
Drugi problem to rozruch silnika.
W zależności od konfiguracji regla silnik może być forsowany dużym prądem aż do rozpoczęcia wirowania. Rozruch silnika bezczujnikowego odbywa się "na ślepo" za pomocą wszytych algorytmów co nie zawsze zapewnia pewny start a czasem rozpoczyna się wirowanie w złym kierunku. Prawdopodobnie silnik i regulator z czujnikami sprawdził by się lepiej.

..No właśnie jest tylko taka możliwość ,zainstalowania tego bezpośrednio na wale. Chcę zainstalować w silniku do junaka i jest szansa że da rady<<
Jeśli chodzi o alternator to w swoim Junaczku dawno temu miałem zainstalowany alternator od ETZ-y z prawej strony bezpośrednio na wale silnika
Niestety sprzęgło sprężynowe na wale musiałem zlikwidować
W oryginalnym deklu była tuleja z dwoma zimmeringami i na zewnątrz był zamocowany alternator Przykryty dodatkowym szczelnym deklem z alu
Sprawdził się znakomicie 12V w instalacji 150 W i koniec problemów z brakiem prądu
Natomiast rozrusznik planowałem podłączyć w miejscu prądnicy
Nie pamiętam od której ale rozrusznik od Hondy prawie pasował
Dwa w jednym raczej się nie sprawdzi Pomimo odprężnika sam wiesz jak ciężko obrócić wał - kawał stalowego knypa ma swoją bezwładność no i jeśli pamiętam 75 mm skok tłoka to też sporo
Ale jak coś wymyślisz wstaw fotki chetnie popatrzę

Leoo pisze:Przełączanie uzwojeń przekaźnikiem to zły pomysł, z resztą nie łatwo będzie znaleść przekaźnik na 200A

typowy stycznik nie musi być, myślałem też o takiej dźwigience na kierownicy taka jaka jest do np: scania i poprzez linkę gdzieś tam w ramie zainstalować przełącznik własnej konstrukcji ...

Wymyślam takie rzeczy z tym stycznikiem ponieważ nie jestem elektronikiem, a elektronika z pewnością byłaby tu najlepsza, ale sam nie jestem wstanie coś takiego zaprojektować, jedynie jestem w stanie skonstruować z gotowego schematu.

Leoo pisze:za pomocą wszytych algorytmów co nie zawsze zapewnia pewny start a czasem rozpoczyna się wirowanie w złym kierunku

Wirowanie w złym kierunku raczej nie powinno być czegoś takiego jak wiesz kolego zajmuję się też modelarstwem i używam takich silniczków i takich regulatorów i nie zdarzyło się aby śmigło kręciło się w przeciwną stronę.

ARGUS pisze:Dwa w jednym raczej się nie sprawdzi Pomimo odprężnika sam wiesz jak ciężko obrócić wał

Dlaczego nie ? Są szanse. Słyszałem też o takich urządzeniach o nazwie DYNASTARTER jest to właśnie dwa w jednym, tylko nie można czegoś takiego namierzyć, jakieś rzadkie urządzenie ale jest coś takiego. Może ktoś cos takiego widział, słyszał albo ma ?

ARGUS pisze:Natomiast rozrusznik planowałem podłączyć w miejscu prądnicy

Też myślałem o rozruszniku w miejsce prądnicy ale te małe zębatki które przekazują obroty na wał nie wiem jak długo by wytrzymały...

Chłopaki zrobiłbym próbę z tym rozrusznikiem mego pomysłu, próbę nie musiałbym wykonywać bezpośrednio na silniku junaka, stworzyłbym jakieś szybsze warunki do testów np; użyłbym tokarki, cewkę przymocowałbym w imaku koło magnesowe w uchwycie i można eksperymentować, potrzebuję tylko schemacik do zbudowania tego regulatora i tylko taki aby kręcić tym rozrusznikiem, jeśli testy przebiegną pomyślnie to można rozważać dalsze pomysły z ładowaniem, czujnikami, sterowaniem itp.

Czy ktoś z was jest w stanie taki schemacik przedstawić ?

Pewnie tak, ale większość ma górę roboty, ze mną włącznie. Rozumiem twój pomysł, co do przełączania trybu pracy to można by użyć trybu hamowania sterownika mostu H, wtedy przekazałby prąd na prostownik. Trzeba by to rozrysować ale myślę, że jest to do wykonania.
Kolega jest napalony na ten pomysł, a to nie będzie takie proste, dobrze, że masz możliwości testów.
Pomyślę o tym, bo ten system mnie szczególnie interesuje, ale nie wiem kiedy, na razie mam dużo pracy.
To taki prosty KERS, jeśli wiecie co mam na myśli. W każdym razie można by ko w takim celu zastosować.

Rayford pisze:Wirowanie w złym kierunku raczej nie powinno być czegoś takiego jak wiesz kolego zajmuję się też modelarstwem i używam takich silniczków i takich regulatorów i nie zdarzyło się aby śmigło kręciło się w przeciwną stronę.

Wiem jakie hobby ma Kolega, z resztą mam podobne. Bezszczotkowiec startuje dość pewnie bo śmigło zamocowane na jego osi jest bardzo lekkie i prawie niema inercji. Proponuję umieścić na wale coś odpowiednio ciężkiego i wówczas sprawdzić. Silnik spalinowy w czasie fazy sprężania będzie trudny do przełamania i jeśli w tym miejscu będzie musiał ruszyć bezszczotkowiec, to będą kłopoty. Oczywiście można ten problem obejść i zastosować silnik wysokoobrotowy np. 3000rpm/V ale z dużą przekładnią, tyle że musiała by pracować w oleju.

Leoo pisze:Silnik spalinowy w czasie fazy sprężania będzie trudny do przełamania i jeśli w tym miejscu będzie musiał ruszyć bezszczotkowiec, to będą kłopoty.

Pisałem wcześniej, że silnik ma odprężnik a odprężnik to taka dźwigienka którą otwiera się zawór na stałe i silnikiem można kręcić lekko bo nie ma sprężania.

Odpalanie silnika wyglądałoby tak: zaciągam odprężnik, opalam rozrusznik czekam chwile aż wał ruszy z miejsca, zamykam odprężnik i rozpędzony już wał powinien Przewalić cykl sprężania.

Tak samo mam w ciągniku, gdy mam słaby akumulator, że ledwo kręci to wtedy tylko ratuje sprawa zaciągnięcie odprężnika i na resztkasz prądu rozkręcam wał i tak rozpędzony wał da rady odpalić po zamknięciu odprężnika...

mag32 pisze:Kolega jest napalony na ten pomysł, a to nie będzie takie proste, dobrze, że masz możliwości testów.
Pomyślę o tym, bo ten system mnie szczególnie interesuje, ale nie wiem kiedy, na razie mam dużo pracy.

Czy się napaliłem? raczej nie, pomysł przyszedł mi już kilka miesięcy temu i na razie wisi to wszystko w powietrzu bo też nie mam za bardzo dużo czasu a dla junaka to na razie wcale, tylko tyle co mogę tu na forum popykać. Dodam, że ten junak a raczej silnik jest jeszcze w częściach, coś mnie naszło aby zbudować własny motor od podstaw z silnikiem od junaka bo ma ładną pracę "załacznik"

spoko, znam ten motor i jego pracę również, ale to był bdawno temu