zrobiłem sobie wrzeciono z silnika 0,6 kw spiętego w trójkąt i podpiętego do falownika.
Silnik z tuleja do mocowania frezów połączony jest zębatkami o module M2 w przełożeniu 1:1.
Problem polega na tym, iż silnik nie chce sam zastartować, a gdy już się trochę pokręci to się grzeje i staje. Co może być tego przyczyną:
- falownik o mocy 2,2 kw max, ale w parametrach nie mam parametru ustawiającego mocy wyjściowej z falownika?
- silnik ma przedni dekielek dorabiany przeze mnie, i tam mam duży luz osiowy wału silnika będzie z 3 mm. Czy jest możliwe, że przez źle dorobioną pokrywkę luzy powodują zakleszczanie się wału?
- czy może wina lezy po stronie zębatek, też luzy albo krzywe zmontowany silnik i wrzeciono powodują ze po pracy zebatki się zakleszczają?
Dodam ze falownik sterując inne silniki radzi sobie nieźle nic się raczej nie dzieje.

