Że się tak wyrażę, a analizowałeś przebieg sił w takich dotoczonych szczękach? To sobie wymyślił niedouczony inżynier teoretyk, który zapomniał, że siła rozkłada się w sztywnych materiałach (brak prawa Archimedesa) równolegle.
Teoretycznie najlepszą opcją byłoby włożenie w środek tarczy, dopasowanej do otworu i toczenie po wierzchu w zwykłych szczękach.
Bo zobacz:
Na końcach szczęk siła dociskająca F1 Jest dużo mniejsza, niż w środku szczęk. Takie rozciągnięte szczęki dociskają nierównomiernie, coraz słabiej, im bliżej ich końców. I to powoduje, że tulejka się odkształca.
Najlepszą opcją jest zabezpieczenie poprzez zmianę kierunku docisku, czyli nie "do środka", jak to robią szczęki, ale "do uchwytu", jak to robi płyta pomocnicza, czy magnes. Ewentualnie obróbka z dopasowanym rdzeniem w środku, choć pierwsza opcja jest dokładniejsza.
Moim zdaniem można dopracować program tak, że wyjdzie to w porządku i z odcięcia.
Odkształcenie detalu
Odkształcenie detalu po zdjęciu ze szczęk
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7967
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: Odkształcenie detalu
Moim zdaniem nie.
Spawane szczęki zwykle na szybko się robi , a potem wychodzą jaja.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5317
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Odkształcenie detalu
Dokładnie, kiedyś też w ten sposób narobiłem się przy szczękach, a później trzeba było je wyrzucić, bo pomysł z tych nietrafionych. Tu jest jeszcze jeden problem, naprężenia w metalu. Przecież jeśli gorący wał wyrzucą na deszcz, to on z tej strony, co pada, szybciej będzie stygł. Czasem stąd też wychodzą jajowate kształty. Chociaż najczęściej właśnie przez nierównomierne zgniatanie. I tak w tych miejscach, gdzie jest środek szczęki siła docisku (jak widać na rysunku) jest większa, niż na brzegach. A większa siła to i większe odkształcenie. Jak coś mocniej gnieciesz w środku, to się w tym miejscu i tak podda. Tak sobie tłumaczyłem, jak mi mimo przerobienia szczęk i tak nie wychodziło.
Rozwiązaniem byłoby wielokrotne dociskanie - już w uchwycie czteroszczękowym jest lepiej, a najlepiej by było, gdyby była to jakaś tuleja rozprężna, ściskana np. nakrętką, w której wszystkie elementy dociskają do środka. Przy 800 sztukach, kto wie, czy na podobny patent bym się nie zdecydował. A jak nie, to magnes do wykończenia, tylko magnes drogi niestety.
Rozwiązaniem byłoby wielokrotne dociskanie - już w uchwycie czteroszczękowym jest lepiej, a najlepiej by było, gdyby była to jakaś tuleja rozprężna, ściskana np. nakrętką, w której wszystkie elementy dociskają do środka. Przy 800 sztukach, kto wie, czy na podobny patent bym się nie zdecydował. A jak nie, to magnes do wykończenia, tylko magnes drogi niestety.