Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 87
- Rejestracja: 14 kwie 2020, 12:52
Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Pytanie następujące - czy można przy pomocy kątówki z tarczą do cięcia podzielić długie płytki równoległościenne na krótsze odcinki bez straty dokładności czy jakiegoś ich odkształcenia? Albo inaczej - wykonuję pomiar, w którym równoległość tych płytek ma krytyczne znaczenie. Mam komplet, który mi podchodzi, tylko są trochę przydługawe. Pomiary z rozdzielczością do dwóch mikronów. Płytki są ze stali "jakiejśtam", obrabiane cieplnie przed szlifowaniem.
Ostatecznie sam się przekonam, co z tego wyjdzie - ale może ktoś coś wie? Szkoda mi tak na darmo psuć dobrego narzędzia...
Ostatecznie sam się przekonam, co z tego wyjdzie - ale może ktoś coś wie? Szkoda mi tak na darmo psuć dobrego narzędzia...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2224
- Rejestracja: 17 wrz 2018, 10:47
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Tnij tak, żeby ich nie przegrzać. Zaciśnij odcinek, który ma zostać w solidnych aluminiowych płaskownikach, one dobrze odbierają ciepło. Polewaj chłodziwem i tnij z przerwami. Zostaw kawałek więcej i po cięciu zeszlifuj, również powolutku.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 590
- Rejestracja: 29 lip 2007, 10:49
- Lokalizacja: wieluń-eslov
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
KonradRybacki pisze:bo inaczej - wykonuję pomiar, w którym równoległość tych płytek ma krytyczne znaczenie. Mam komplet, który mi podchodzi, tylko są trochę przydługawe. Pomiary z rozdzielczością do dwóch mikronów
1. 2 mikrony czyli 2 tysięczne? nie 2 setki?
2. Jeśli równoległość ma aż takie znaczenie to czy nie bezpieczniej kupić tylko te które są wymagane rozmiarem?
Ale żeby nie stracić wymaganych parametrów bezpiecznie było by ciąć w wodzie lub ręcznie.
Ale to Ty ryzykujesz utratę narzędzi pomiarowych.
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 87
- Rejestracja: 14 kwie 2020, 12:52
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Tak właśnie zrobię, dzięki za podpowiedź, zobaczymy co z tego wyjdzie.
1. 2 mikrony, to 2 mikronyArias2 pisze: ↑06 cze 2021, 12:25KonradRybacki pisze:bo inaczej - wykonuję pomiar, w którym równoległość tych płytek ma krytyczne znaczenie. Mam komplet, który mi podchodzi, tylko są trochę przydługawe. Pomiary z rozdzielczością do dwóch mikronów
1. 2 mikrony czyli 2 tysięczne? nie 2 setki?
2. Jeśli równoległość ma aż takie znaczenie to czy nie bezpieczniej kupić tylko te które są wymagane rozmiarem?
Ale żeby nie stracić wymaganych parametrów bezpiecznie było by ciąć w wodzie lub ręcznie.
Ale to Ty ryzykujesz utratę narzędzi pomiarowych.

2. Chodzi o to, że mam parę, która dość dobrze trzyma parametry. To raz, a dwa - to co idzie kupić i tak jest za długie dla mnie, poza tym z reguły takie płytki chodzą w kompletach - a kolejny nie jest mi na razie potrzebny (tzn. mam lepszy pomysł co zrobić z tą kasą

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 602
- Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Pasuje ciąć taśmówką z chłodzeniem.
J
J
Kto się nie bawi, ten nie żyje 
Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.

Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2224
- Rejestracja: 17 wrz 2018, 10:47
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Może być ciężko, bo to hartowane i małe. Chyba, że taśmą diamentową.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 paź 2012, 21:49
- Lokalizacja: inąd
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Na drut dać, albo od biedy wgłębną(jak lubisz wąskie elektrody robić).
Jak wgłębnej nie ma, to sobie zrobić - to nie żart
Najprymitywniejsza to dioda, po dwa elektrolity i rezystory(z żarówek - praktyczniej halogenowych) i... to by było na tyle(może jeszcze jakaś mała pompka do przeganiania nafty i gaśnica
).
Planuję taką jako przystawkę do małej(praktycznie stojącej "odłogiem") koordynatki, byłoby do startówek pod drut i okazyjnego pozbywania się gwintowników.
Problem w tym że przed behapówą trzeba będzie chować(a i przed resztą załogi - bo nikomu innemu na prowizorce nie pozwolę robić).
Jak wgłębnej nie ma, to sobie zrobić - to nie żart

Najprymitywniejsza to dioda, po dwa elektrolity i rezystory(z żarówek - praktyczniej halogenowych) i... to by było na tyle(może jeszcze jakaś mała pompka do przeganiania nafty i gaśnica

Planuję taką jako przystawkę do małej(praktycznie stojącej "odłogiem") koordynatki, byłoby do startówek pod drut i okazyjnego pozbywania się gwintowników.
Problem w tym że przed behapówą trzeba będzie chować(a i przed resztą załogi - bo nikomu innemu na prowizorce nie pozwolę robić).
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Taa., rada co się zowie.,bo u każdego stoi odłogiem koordynatka. Większość tu piszących nie wie nawet co to jest i jak używać. Jak by mieli, to byliby przeszczęśliwi.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 paź 2012, 21:49
- Lokalizacja: inąd
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Podczepiłbym do WSD lub kadłubówki - ale te są jednak czasem używane.
Na upartego stojak od celmy czy nawet coś zbite z desek i powiedzmy prowadnic meblowych by wystarczyło - ale mi się nie chce dla tych kilku gwintowników rocznie i okazyjnego otworu/dwóch w hartowanych detalach pod drut(które na upartego i tak zrobię - choćby to było kilkanaście centymetrów w ponad sześćdziesięciu paru HRC - tylko po co?).
Na upartego stojak od celmy czy nawet coś zbite z desek i powiedzmy prowadnic meblowych by wystarczyło - ale mi się nie chce dla tych kilku gwintowników rocznie i okazyjnego otworu/dwóch w hartowanych detalach pod drut(które na upartego i tak zrobię - choćby to było kilkanaście centymetrów w ponad sześćdziesięciu paru HRC - tylko po co?).