Czarne skrzynki w samochodach, ograniczenia i inne kagańce.

emsc pisze: ↑

25 kwie 2021, 19:10

IMPULS3 pisze: ↑

24 kwie 2021, 16:28

Raczej to się nazywa dojenie obywateli. Wyprodukowanie nowego samochodu jest bardziej szkodliwe niż jeżdzenie starym. A to że dorabia się do wszystkiego ideologię ekologii to zaczyna mnie już irytować. Nie wiem ile jeszcze idiotyzmów to unijne polityczne towarzystwo głupoty będzie musiało wymyśleć aby zwykli ludzie mieli ich dość.

Jak się do tego ma twoje regularne marudzenie, że wspaniały przemysł samochodowy w Lubelskiem podupadł? A może te zakłady miałyby produkować wyłącznie części zamienne do twojego starego rzęcha i podobnych? I oczywiście do tego produkować drogo (żeby były "godziwe" zarobki) a sprzedawać tanio?

jakoś tak...

Starszy człowiek w barze mlecznym je kartofle z ogórkami
Całe życie tyrał w hucie, a do huty dokładali
Cała jego ciężka praca, wszystko było ch*** warte
Gdyby leżał całe życie, mniejszą czyniłby on stratę

więcej tu

emsc pisze:Jak się do tego ma twoje regularne marudzenie, że wspaniały przemysł samochodowy w Lubelskiem podupadł? A może te zakłady miałyby produkować wyłącznie części zamienne do twojego starego rzęcha i podobnych? I oczywiście do tego produkować drogo (żeby były "godziwe" zarobki) a sprzedawać tanio?

Czytałem to 3 razy i nadal nie wiem o co chodzi. Chyba to zbyt skomplikowane dla mnie aby połączyć to z tym o czym jest ten temat.
Ale... jesli chodzi o wspaniały przemysł w lubelskim to akurat niestety ale nie ma on nic wspólnego z tym starym gratem którym jezdzę. Za to ma dużo wspólnego z ekologią gdzie zburzono 20-letnią odlewnie wiec praktycznie nowy budynek i ponownie go stopiono w hucie. (za wyjątkiem kilku ton stali która jest u mnie ). I jakoś zaden pseudo ekolog nie protestował że to marnotrawstwo i niszczenie kapitału. A, i żaden polityk nie protestował i to nie tylko przy tych zakładach. No ale patrioci są od składania wińców na grobach a nie troszczenia sie o to co jest.

Podobają wam się samochody Volvo? Są bezpieczne, tym bardziej, że od 2019 roku szybciej, niż 180 km na godzinę nie pojedziesz. Oczywiście, że dealer ci nie powie, że bryczka ma elektroniczne ograniczenie prędkości i nie 250, jak Audi, ale właśnie 180.

A żeby nie było, że to samochód wyjątkowy, to takie samo ograniczenie przewiduje Renault.

Dla zainteresowanych: https://www.auto-motor-und-sport.de/ver ... acia-2022/

jasiu... pisze: ↑

27 kwie 2021, 18:10

Oczywiście, że dealer ci nie powie, że bryczka ma elektroniczne ograniczenie prędkości

a właśnie ze powie, i w pełni świadomie wybrałem volvo między innymi z tego powodu

jasiu... pisze: ↑

27 kwie 2021, 18:10

Podobają wam się samochody Volvo? Są bezpieczne, tym bardziej, że od 2019 roku szybciej, niż 180 km na godzinę nie pojedziesz. Oczywiście, że dealer ci nie powie, że bryczka ma elektroniczne ograniczenie prędkości i nie 250, jak Audi, ale właśnie 180.

A żeby nie było, że to samochód wyjątkowy, to takie samo ograniczenie przewiduje Renault.

Dla zainteresowanych: https://www.auto-motor-und-sport.de/ver ... acia-2022/

Jak bys sie troche zainteresowal dlaczego jest ograniczenie do 180 km/h to bys glupot nie opowiadal

Wiem dlaczego.

Silnik jednolitrowy, 200 koni, nie wytrzymuje długiej jazdy z wyższą prędkością. Downsizing to się nazywa i to jest oficjalna przyczyna wprowadzania takich ograniczeń.

Oczywiście, że nie raz przekraczałem 200 i jeśli droga jest do tego dostosowana, a niemieckie autostrady są, to jazda z tą prędkością samochodem, który przeszedł niemiecki TÜV nie jest niczym nadzwyczajnym. W końcu po coś się te Porsche, czy AMG produkuje.

Trochę się rozpisaliście. Więc dorzucę po prostu swoje zdanie.
Dla mnie w ogóle głupotą jest ta cała ekologia. Wielka ściema, produkuje się awaryjne sprzęty zanieczyszczając środowisko. Podczas gdy stare konstrukcje działają bezawaryjnie. Stare lodówki chodzą po 30 lat, podczas gdy nowe 3 lata. I ja rozumiem że to jest jeszcze kwestia jakości, ale bez przesady. Świat poszedł naprzód i dziś produkcja kosztuje mniej.

Pytanie kto ma w tym interes. Firmy produkując w kółko nowe produkty? No chyba nie, bo równie dobrze mogłyby produkować zarówno szajs jak i dobre sprzęty. Na oba znalazłby się kupiec, podobnie jak jest na Miele. Zresztą ja tam wolę lodówkę za 2tyś na 3 lata niż za 10 tyś. na 30 lat. W razie przemeblowania w małym Warszawskim mieszkanku, musiałbym kupować drugą a tą wywalić...
A więc przyczyna musi być gdzie indziej. I dziwne że pomimo tego całego postępu technologicznego. Wcale nie polepsza się standard życia. Ktoś dba o to żeby to co kupujemy było drogie w utrzymaniu. Produkty są dużo mniej wytrzymałe a opłaty większe. Kto ma interes w tym żeby ludziom żyło się gorzej?

strikexp pisze:Pytanie kto ma w tym interes. Firmy produkując w kółko nowe produkty? No chyba nie, bo równie dobrze mogłyby produkować zarówno szajs jak i dobre sprzęty. Na oba znalazłby się kupiec(...)

Ale jak ktoś kupi dobry produkt, to nie musi go zmieniać po 3 latach. Więc rynek się nasyci i po pewnym czasie popyt spadnie. A jeśli produkty trzeba co chwilę zmieniać na nowe, bo się psują, to popyt nie spadnie. Co najwyżej trochę ucierpi na tym wizerunek firmy.
Jest jeszcze jedna kwestia - konsumenci chcą jak najwięcej bajerów za jak najniższą cenę, więc siłą rzeczy jakość musi być niższa.

strikexp pisze:i dziś produkcja kosztuje mniej

Bo dużą jej część przerzucono do krajów w których ekologia nie obowiązuje.
Najbardziej skrajny przykład to np rozbiórka wycofanych statków. Ile kosztowała by w "ekologicznej" Europie?
Kuzyn pracuje w jednej z firm-podwykonawców gdyńskiej stoczni remontowej, sama dokumentacja typowego remontu wg standardów ISO-ileśtam to prawie ... 2,5 tony papieru ! (w/g biurokratycznej zasady ostatnich czasów: "im więcej komputerów - tym więcej papierów".. )
Nawet zwykłe małe śrubki do przykręcania bzdetów muszą mieć swoją dokumentację...

Tak wygląda rzeczywistość "cywilizowanego świata" zadowolonego ze swoich "ekologicznych" standardów ...

https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualn ... -1290.html
https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualn ... -6483.html


Że o "produkcji za miskę ryżu" nie wspomnę...
https://joemonster.org/art/31984
https://www.interia.tv/wideo-cmentarzys ... Id,1585939

No nie wiem. W końcu zezłomowanie statku to nie musi mieć dokumentacji. Raczej chodzi o to że w takim np Pakistanie jest dużo pustynnego nabrzeża. A w Polsce to każdy skrawek plaży jest czyjś i wołają za niego miliony. Do tego spróbuj tam statek złomować to okolica w promieniu 30 km będzie strajkowała że psujesz krajobraz.

Chciałbym zauważyć że wbrew obiegowej opinii, w Chinach się coraz mniej produkuje. Ciężkie rzeczy jak lodówki, samochody, meble. Składa się lub całkowicie produkuje na miejscu.
I dobrym przykładem są meble. Kiedyś robione z drewna, sto lat przetrwały. A dzisiaj robione z płyty wiórowej po 10 latach się rozpadają... Widać ludzka chciwość sama wpędziła ludzi w większe wydatki. Kupują dużo, ale gówna.