Elektrodrążarka do remontu
-
- Posty w temacie: 4
Re: Elektrodrążarka do remontu
Jako posiadacz i użytkownik chińskiej drutówki mogę stwierdzić że przedłużenie prowadnic nie przyniesie problemów, ten korpus ma zdecydowany nadmiar sztywności względem potrzeb. Te maszynki mają inne, zdecydowanie istotniejsze mankamenty niż sztywność o której ktoś się za dużo naczytał.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Elektrodrążarka do remontu
Kol.atlc to taki trochę smerf Maruda
Maszynki nie mają mankamentów, mają wady przynależne typowi. Jak to zawsze w przyrodzie. Biorąc pod uwagę czas w jakim powstawały to daj boże wszystkim takiej kondycji po tylu latach.

-
- Posty w temacie: 4
Re: Elektrodrążarka do remontu
kamar pisze: mają wady przynależne typowi.
To swoją drogą. Np. prążki przy cięciu aluminium, brudne detale i maszyna z utlenionego i spalonego mydła/oleju.
kamar pisze:Maszynki nie mają mankamentów,
Mają, mają..
Beznadziejne płukanie szczeliny cięcia!
Idiotycznie rozwiązane kasowanie luzu prowadnic.
Źle rozwiązane hamowanie bębna tj. jego brak.
Głośna przekładnia napędu bębna z kółkami z plexy, które tylko czekają żeby się rozpaść.
kamar pisze:Biorąc pod uwagę czas w jakim powstawały
No cóż. Agie starsza o 10 lat, a wykonanie itd inna liga. No ale uczciwie rzecz biorąc cena pewnie była pewnie o rząd wielkości większa.
kamar pisze:to daj boże wszystkim takiej kondycji po tylu latach
Chińczyk tak te maszynki uprościł, że bardziej to już chyba tylko brzeszczot w dłoń, tu nawet jak się coś zepsuje to diagnoza zajmuje 30 sekund. W tej maszynie będzie łącznie jakieś 14 łożysk, wliczając w to łożyska krokowców i silnika bębna!

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Elektrodrążarka do remontu
No Maruda 
Płukanie inne niż film dookoła drutu się nie uda. Jasne że w górę płucze gorzej. Na Agie będziesz miał lepiej jak utopisz
Silnik z hamulcem na bęben to pierwsza rzecz jaką przy niej robiłem.
Przekładni na kółkach z PA6-G nie słychać.
Regulacje prowadnic robi się tak często , ze i upierdliwe do przeżycia

Płukanie inne niż film dookoła drutu się nie uda. Jasne że w górę płucze gorzej. Na Agie będziesz miał lepiej jak utopisz

Silnik z hamulcem na bęben to pierwsza rzecz jaką przy niej robiłem.
Przekładni na kółkach z PA6-G nie słychać.
Regulacje prowadnic robi się tak często , ze i upierdliwe do przeżycia
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Elektrodrążarka do remontu
Troszkę odszczekuję

Ale już jest pomysł jak to na przyszłość usprawnić.
Przy okazji dementuję możliwość prostego powiększenia pola roboczego.
Oba suporty są zblokowane, przykręcone do podstawy i nic tam nie ugra.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Elektrodrążarka do remontu
Jak bedziesz skladal przydaje sie dodatkowa para rak do tych kulek
Przerabialismy temat ze smerfem 
A co do prostoty budowy to jej duzy plus
Im cos mniej skomplikowane tym latwiejsze do naprawy 
A co do prostoty budowy to jej duzy plus


-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Elektrodrążarka do remontu
Dodatkowe rączki to nie problem, będę chciał zrobić z boków broki coby regulować na złożonym.Petroholic pisze: ↑02 sty 2021, 09:39Jak bedziesz skladal przydaje sie dodatkowa para rak do tych kulek
-
- Posty w temacie: 4
Re: Elektrodrążarka do remontu
kamar pisze:Płukanie inne niż film dookoła drutu się nie uda. Jasne że w górę płucze gorzej. Na Agie będziesz miał lepiej jak utopisz
Nie trzeba topić, a samo zatopienie nie koniecznie daje lepsze efekty.
Chodzi o ciśnienie, jest za słaba pompa i brak miejsca na osłonę przed chlapiącym dielektrykiem. No i konstrukcja oryginalnej dyszy płukania jest do bani, chyba w pierwszym tygodniu użytkowania zmieniłem na własne.
Co do regulacji luzu - jak chińczyk montuje to przyrządem, to idzie mu prosto.
Schody zaczynają się jak trzeba ustawić prostopadłość między prowadnicami, bo samo skasowanie luzu o setkę czy dwie to idzie przeboleć.
Robaki ok, ale w prowadnicach są kołki, to raz, dwa że musisz mieć otwory dla klucza też w tym rancie który ma stół i który zakrywa dostęp do krzyżaka. Trzy, że na koniec trzeba to rozebrać i dokręcić śruby prowadnic (z góry), a na koniec złożyć po raz kolejny, a wsuwanie tych prowadnic i wkładanie kulek przy dobrze skręconych prowadnicach jest czasochłonne.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Elektrodrążarka do remontu
Nic z tych rzeczyPetroholic pisze: ↑02 sty 2021, 09:39Jak bedziesz skladal przydaje sie dodatkowa para rak do tych kulekPrzerabialismy temat ze smerfem
![]()

Wystarczy na początek włożyć po jednej luźnej kulce w prowadnice i przepchnąć za połowę.
Kilka minut i samo się składa.