Windoparanoja
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 9354
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Windoparanoja
Problem z systemem operacyjnym Windows wcale nie polega na tym, że trzeba za niego zapłacić.
Mam kilka Widowsów, stuprocentowo legalnych, i za żadnego nie zapłaciłem nawet złotówki.
Wystarczy kupić komputer z preinstalowanym systemem, dla wielu modeli jest to nawet jedyna dostępna opcja. No czasem jakiś baran zamiast przywrócić system z recovery zamaże dysk i zainstaluje pirata, trafił mi się komputer po takim debilu, ale jak się trochę poszuka i pogłówkuje, to da się przywrócić fabryczną preinstalację ...
Problem z systemem Windows polega na licencji opartej na nierówności stron umowy.
Warunki z roku na rok stają się coraz bardziej niekorzystne dla użytkownika, a ludzie przyzwyczajeni do jedynego systemu jaki znają, są gotowi zgodzić się na wszystko, bo nie widzą alternatywy.
Przypomniało mi się to przy okazji zakupu CNC3018, czyli takiej zabawki, która udaje frezarkę i ploter laserowy.
Chińczyk dostarcza wyłącznie oprogramowanie pod Windows.
Wyciągnąłem więc netbooka Samsung NC110, bo leżał i się kurzył.
To jest Intel Atom z ekranem 10", więc sprzęt raczej nie do pracy, ale do takich właśnie zastosowań wystarczy.
Kupiłem go z preinstalowanym Win7 Starter, czyli Windowsem w wersji demo. Tam naprawdę wyłączyli wszystko co się dało, więc kiedy była możliwość bezpłatnego upgrade do Win10 Home, to się nawet chwili nie zastanawiałem.
Po zainstalowaniu LaserGRBL okazało się że czegoś brakuje, a zainstalować się nie da bo cośtam itd.
Cóż, komputer kilka lat leżał nieużywany, więc postanowiłem go zaktualizować.
Upgradował się dwa dni, ściągał gigabajt danych, potem się wywalał przy instalacji, potem cofał zmiany, potem znowu ściągał gigabajt ... Niewiele brakowało, a zeżarł by mi cały limit transferu ...
Podjąłem więc męską decyzję o zainstalowaniu systemu od nowa, w najnowszej wersji.
Ściągnąłem najnowszy obraz iso i wgrałem go na pendrajwa.
Niedawno na innym sprzęcie instalowałem Win10 Pro, więc myślałem że nic mnie nie zaskoczy.
Otóż byłem w błędzie.
Windows 10 Home instaluje się TYLKO z Kontem Microsoft.
Pierwszy krok do sytuacji, gdy komputer bez połączenia z internetem w ogóle się nie uruchomi ...
Po jasną cholerę byłem pytany o datę urodzenia, to się pewnie nie dowiem nigdy ...
Póki co istnieje możliwość założenia konta offline, nadania mu uprawnień administratora i wywalenia tego konta internetowego, ale to dopiero po instalacji.
Do instalacji musi być połączenie z internetem i obowiązkowe konto u Billa G.
Co ciekawe, w wersji Proffesional tego przymusowego "udogodnienia" nie ma. Pewnie klient biznesowy ma jakąś siłę przebicia i nie pozwala sobie na wycieki wrażliwych danych na serwery Microsoftu, ale ciekawe jak długo jeszcze ...
Oczywiście gdyby w Linuksie ktoś wymyślił obowiązkowe internetowe konto użytkownika, to następnego dnia ktoś by opublikował łatę omijającą te faszystowskie zapędy ...
I to dlatego przyjdzie dzień gdy Windows przegra z Linuksem.
Nie z powodu ceny, ale z powodu licencji.
Mam kilka Widowsów, stuprocentowo legalnych, i za żadnego nie zapłaciłem nawet złotówki.
Wystarczy kupić komputer z preinstalowanym systemem, dla wielu modeli jest to nawet jedyna dostępna opcja. No czasem jakiś baran zamiast przywrócić system z recovery zamaże dysk i zainstaluje pirata, trafił mi się komputer po takim debilu, ale jak się trochę poszuka i pogłówkuje, to da się przywrócić fabryczną preinstalację ...
Problem z systemem Windows polega na licencji opartej na nierówności stron umowy.
Warunki z roku na rok stają się coraz bardziej niekorzystne dla użytkownika, a ludzie przyzwyczajeni do jedynego systemu jaki znają, są gotowi zgodzić się na wszystko, bo nie widzą alternatywy.
Przypomniało mi się to przy okazji zakupu CNC3018, czyli takiej zabawki, która udaje frezarkę i ploter laserowy.
Chińczyk dostarcza wyłącznie oprogramowanie pod Windows.
Wyciągnąłem więc netbooka Samsung NC110, bo leżał i się kurzył.
To jest Intel Atom z ekranem 10", więc sprzęt raczej nie do pracy, ale do takich właśnie zastosowań wystarczy.
Kupiłem go z preinstalowanym Win7 Starter, czyli Windowsem w wersji demo. Tam naprawdę wyłączyli wszystko co się dało, więc kiedy była możliwość bezpłatnego upgrade do Win10 Home, to się nawet chwili nie zastanawiałem.
Po zainstalowaniu LaserGRBL okazało się że czegoś brakuje, a zainstalować się nie da bo cośtam itd.
Cóż, komputer kilka lat leżał nieużywany, więc postanowiłem go zaktualizować.
Upgradował się dwa dni, ściągał gigabajt danych, potem się wywalał przy instalacji, potem cofał zmiany, potem znowu ściągał gigabajt ... Niewiele brakowało, a zeżarł by mi cały limit transferu ...
Podjąłem więc męską decyzję o zainstalowaniu systemu od nowa, w najnowszej wersji.
Ściągnąłem najnowszy obraz iso i wgrałem go na pendrajwa.
Niedawno na innym sprzęcie instalowałem Win10 Pro, więc myślałem że nic mnie nie zaskoczy.
Otóż byłem w błędzie.
Windows 10 Home instaluje się TYLKO z Kontem Microsoft.
Pierwszy krok do sytuacji, gdy komputer bez połączenia z internetem w ogóle się nie uruchomi ...
Po jasną cholerę byłem pytany o datę urodzenia, to się pewnie nie dowiem nigdy ...
Póki co istnieje możliwość założenia konta offline, nadania mu uprawnień administratora i wywalenia tego konta internetowego, ale to dopiero po instalacji.
Do instalacji musi być połączenie z internetem i obowiązkowe konto u Billa G.
Co ciekawe, w wersji Proffesional tego przymusowego "udogodnienia" nie ma. Pewnie klient biznesowy ma jakąś siłę przebicia i nie pozwala sobie na wycieki wrażliwych danych na serwery Microsoftu, ale ciekawe jak długo jeszcze ...
Oczywiście gdyby w Linuksie ktoś wymyślił obowiązkowe internetowe konto użytkownika, to następnego dnia ktoś by opublikował łatę omijającą te faszystowskie zapędy ...
I to dlatego przyjdzie dzień gdy Windows przegra z Linuksem.
Nie z powodu ceny, ale z powodu licencji.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 745
- Rejestracja: 14 sty 2015, 18:59
- Lokalizacja: Polska
Re: Windoparanoja
Ostatnio też chciałem ściągnąć sobie obraz win 10nod Microsoftu to był jakiś dziwny ekran który na to nie pozwalał. Ale ściągnąłem mała apke które pozwala dostać się do strony ściągania pliku i udalo się bez problemu
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1744
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Re: Windoparanoja
To z obowiązkowym kontem to coś nowego? Parę miesięcy temu instalowałem Win10 Home na maszynie wirtualnej i nie robił problemów. VM nie ma karty sieciowej właśnie po to żeby zawartość nie dzwoniła do domu...
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 gru 2015, 09:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Windoparanoja
Nie chce mi się wierzyć ze W10 nie da się zainstalować w trybie offline. W momencie instalacji komp był faktycznie offline czy chciałeś oszukać przeznaczenie?
https://www.howtogeek.com/442609/confir ... -creation/
https://www.howtogeek.com/442609/confir ... -creation/
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 9354
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Windoparanoja
Panowie, wychodzi z Was typowe polskie cwaniactwo - jak się da ominąć to problemu nie ma ...
No niestety problem jest, bo większość posiadaczy komputerów nie ma ani wiedzy, ani umiejętności żeby robić takie alpejskie kombinacje. Zresztą bez Internetu to się drajwery i upgrady nie zainstalują, więc potem znowu trzeba kombinować.
Otóż większość użytkowników założy sobie konto w Microsofcie, bo tak najszybciej i najprościej rozwiązać problem.
A potem Bill G. ogłosi, że 99% użytkowników loguje się kontem, więc inne możliwości można usunąć ...
Wiadomo dokąd to zmierza - do totalnej inwigilacji użytkowników.
No niestety problem jest, bo większość posiadaczy komputerów nie ma ani wiedzy, ani umiejętności żeby robić takie alpejskie kombinacje. Zresztą bez Internetu to się drajwery i upgrady nie zainstalują, więc potem znowu trzeba kombinować.
Otóż większość użytkowników założy sobie konto w Microsofcie, bo tak najszybciej i najprościej rozwiązać problem.
A potem Bill G. ogłosi, że 99% użytkowników loguje się kontem, więc inne możliwości można usunąć ...
Wiadomo dokąd to zmierza - do totalnej inwigilacji użytkowników.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1962
- Rejestracja: 15 sty 2011, 09:26
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Windoparanoja
No niestety problem jest, bo większość posiadaczy komputerów nie ma ani wiedzy, ani umiejętności żeby robić takie alpejskie kombinacje.
I co, Ci sami użytkownicy daliby radę z nałożeniem tej łaty? I to na system w trakcie instalacji?Oczywiście gdyby w Linuksie ktoś wymyślił obowiązkowe internetowe konto użytkownika, to następnego dnia ktoś by opublikował łatę omijającą te faszystowskie zapędy ...
Coś tutaj nie ten teges

czilałt...
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 618
- Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
- Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***
Re: Windoparanoja
99% użytkowników komputerów i internetu, każdego dnia dobrowolnie oddaje komputerowym gigantom niemalże całą wiedze o swoim życiu. Gdzie byli, co robili, co kupowali, co jedli, co oglądali. Z kim się spotykali i czy są "w związku" czy nie. Czy mają zwierzę i jakie. Jak wyglądają oni, ich mężowie, żony, dzieci i reszta rodziny. Na co chorują i czym się leczą. Co lubią a czego nie. WSZYSTKO.
Pchają dane wrażliwe i efekty swojej pracy, numery kont i kart kredytowych w bliżej nieokreślone zasoby dyskowe bliżej nieokreślonych podmiotów, znajdujące się nie wiadomo gdzie na świecie.
Akurat to czy ktoś się loguje do windowsa z kontem czy bez niego, to chyba miniaturowy problemik w skali tej całej dobrowolnej inwigilacji.
Poza tym nikt nikogo nie zmusza do instalacji Win10. Szczególnie w wersji poniżej professional, żeby później cierpliwie godzinami czekać aż się jakieś upgrade załadują i być może przestanie działać jakiś program albo zginą jakieś pliki. Bo W10 z tego słynie.
Bez problemu można mieć za niewielkie pieniądze legalny win7 i nie mieć żadnych problemów. ŻADNYCH.
Android - system bazujący na Linuxie. "Za darmo". Ale co chwila jego twórca (Google) ŻĄDA jakichś danych, potwierdzeń, zgód. Po to żeby móc legalnie sprzedać prywatność użytkownika. Bo kiedyś sprzedawał bez zgód, ale to już dziś nie przechodzi - UE zakazała.
Kto o zdrowych zmysłach instaluje ciężki i wymagający system na jakiejś przedpotopowej padlinie, niemalże bez zasobów? Czego się spodziewa? Że będzie śmigać?
Jasne! Linux to jest dopiero wzór ergonomii
)) Jaki intuicyjny i prosty w utrzymaniu!
)) Szczególnie dla osoby która mu nie poświęciła długich miesięcy swojego życia...
Linux ma jedną zaletę, niezaprzeczalną. Jest darmowy. I to by było na tyle.
Pchają dane wrażliwe i efekty swojej pracy, numery kont i kart kredytowych w bliżej nieokreślone zasoby dyskowe bliżej nieokreślonych podmiotów, znajdujące się nie wiadomo gdzie na świecie.
Akurat to czy ktoś się loguje do windowsa z kontem czy bez niego, to chyba miniaturowy problemik w skali tej całej dobrowolnej inwigilacji.
Poza tym nikt nikogo nie zmusza do instalacji Win10. Szczególnie w wersji poniżej professional, żeby później cierpliwie godzinami czekać aż się jakieś upgrade załadują i być może przestanie działać jakiś program albo zginą jakieś pliki. Bo W10 z tego słynie.
Bez problemu można mieć za niewielkie pieniądze legalny win7 i nie mieć żadnych problemów. ŻADNYCH.
Android - system bazujący na Linuxie. "Za darmo". Ale co chwila jego twórca (Google) ŻĄDA jakichś danych, potwierdzeń, zgód. Po to żeby móc legalnie sprzedać prywatność użytkownika. Bo kiedyś sprzedawał bez zgód, ale to już dziś nie przechodzi - UE zakazała.
Kto o zdrowych zmysłach instaluje ciężki i wymagający system na jakiejś przedpotopowej padlinie, niemalże bez zasobów? Czego się spodziewa? Że będzie śmigać?
Jasne! Linux to jest dopiero wzór ergonomii


Linux ma jedną zaletę, niezaprzeczalną. Jest darmowy. I to by było na tyle.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5776
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Windoparanoja
Podawanie fałszywych danych podczas rejestracji produktów nie jest objęte żadnymi konsekwencjami. Imię i nazwisko musi być prawdziwe, bo wymaga tego licencja, musi być wiadomo, kto jest właścicielem. Cała reszta, możesz pisać co chcesz, korzystać z poczt założonych chwilę temu. Tylko IP (mają z połączenia) będzie prawdziwe, jeśli nie użyjesz np. VPN.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 618
- Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
- Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***
Re: Windoparanoja
Mam liczne legalne Win7 i prawo do bezpłatnego upgrade do Win10. Nigdy ani jednego peceta nie "zmodernizowałem" do Win10. Dlaczego?
Zrobiłeś głupotę, to masz problem. Wiń siebie.
Z komputera trzeba umieć korzystać, jeśli jest on przeznaczony do czegoś innego niż granie, używanie office albo oglądanie youtube. Win XP ma swoje uzasadnienie w wielu przypadkach. Win98 ma swoje uzasadnienie w niektórych przypadkach. I czysty DOS też ma swoje uzasadnienie w niektórych przypadkach. Program nie musi być nakładką na nakładkę, jaką jest skomplikowany (i zawodny) system operacyjny o milionie zbędnych funkcjonalności, który jest z kolei nakładką na BIOS. Jeśli np PC steruje autonomicznie maszyną, to sam DOS czy inny podstawowy o.s. jest w zupełności wystarczający, bo pozwala na programowanie wysokiego poziomu który każdy lamer ogarnie (język maszynowy jest dla zdecydowanie bardziej zaawansowanych).
Pomijając już to, że DOS startuje w sekundę nawet na archaicznym sprzęcie, podczas gdy windows potrzebuje co najmniej klikadziesiąt sekund a czasem idzie w minuty.
Zrobiłeś głupotę, to masz problem. Wiń siebie.
Z komputera trzeba umieć korzystać, jeśli jest on przeznaczony do czegoś innego niż granie, używanie office albo oglądanie youtube. Win XP ma swoje uzasadnienie w wielu przypadkach. Win98 ma swoje uzasadnienie w niektórych przypadkach. I czysty DOS też ma swoje uzasadnienie w niektórych przypadkach. Program nie musi być nakładką na nakładkę, jaką jest skomplikowany (i zawodny) system operacyjny o milionie zbędnych funkcjonalności, który jest z kolei nakładką na BIOS. Jeśli np PC steruje autonomicznie maszyną, to sam DOS czy inny podstawowy o.s. jest w zupełności wystarczający, bo pozwala na programowanie wysokiego poziomu który każdy lamer ogarnie (język maszynowy jest dla zdecydowanie bardziej zaawansowanych).
Pomijając już to, że DOS startuje w sekundę nawet na archaicznym sprzęcie, podczas gdy windows potrzebuje co najmniej klikadziesiąt sekund a czasem idzie w minuty.