Oj robiłem to w 2015 więc mogę nie pamiętać dokładnie, ALE przyrząd do tamtej operacji na pewno mam (i wiem gdzie leży!), więc ewentualnie mogę Ci podesłać jakieś zdjęcie w tygodniu. Być może nawet zachowały się 1-2 zapasowe paski "blachy trapezowej" z mojej operacji. Pierwotnie pierwszy dołeczek miał formować materiał a drugi dołeczek zachowywać odstęp pomiędzy kolejnymi falami. Niestety już na prasie okazało się, że blacha podczas tłoczenia wciąga się (teraz wydaje się to oczywiste

) ale naiwnie myślałem, ze pierwszy wytłoczony trapez zachowa swój kształt a blacha wciągnie się tylko od strony podawanego materiału - prostego paska, oczywiście materiał nie chciał być taki grzeczny jak myślałem i blacha wciągała się zarówno od strony podawanego materiału jak i od strony już ukształtowanego trapezu i mi ten trapez ciągnęło i krzywiło. Stąd potrzeba drugiego dociśnięcia. Po drugim dociśnięciu było już ładnie, i można było przesunąć materiał o jedną falę.
Nacisk.... nie pamiętam, ale teraz patrząc na google image wydaje mi się, ze była to prasa gabarytów podobnych do balansowej YE-8 czyli nacisk jakieś 6-10ton.
Wyginałem paski czarnej blachy gr.1,5mm szerokości 15mm. Pracowałem 8 godzin i wydaje mi się, ze wykonałem 500 uderzeń. Czyli troszkę ponad minutę na jedno podwójne uderzenie. Niestety nie pracowałem sam - potrzebna była 3 ręka do podsuwania materiału - dla tej drugiej osoby praca lekka ale dniówka się należy

Ja po 8 godzinach "balansowania" byłem bardzo zmęczony, a na mojej amatorskiej matrycy nie zrobiło to wrażenia.