Nie było mnie parę dni i w końcu tematy koronowirusowe się znudziły.
Schron kopię i okazało się, że w tym miejscu już ktoś był i nową czapeczkę do awatara mi zostawił...
strikexp pisze:Jak się sieje marchew pamiętam z dzieciństwa
W końcu znalazłem kogoś kto mi pomoże. Znów zasiałem marchew i mi nie wzeszła. Nie wiesz co jest grane z tą marchwią? Jak ją zasiać żeby ładnie powschodziła?
Gryka fajnie rośnie, zboża ozime idą mi już ładnie w kłosy, fasola kiełkuje jak dobrze podlałem, jagody kamczackie już można zbierać, nawet ziemniaki z obierek w kompostowniku się pojawiły, ale nie marchew.
kamar pisze:moderatorzy mają różne zdania
I bardzo dobrze. Tak powinno być.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
Ja to co kupię jakieś zioła lub sałatę w doniczce to mi zaraz więdnie i usycha
No ale albo ześ wyrzucał do ogródka pył z warsztatu i teraz jest tam takie stężenie metali ciężkich że nawet marchew nie kiełkuje. Albo źle sadzisz
Weź poczytaj o potrzebach marchwi na forach rolniczych czy gdzieś. Spaprane mogły być też nasiona. Mojej matce się to chyba kiedyś zdarzało. Mi zresztą też chińczyk miał przysłać modyfikowane truskawki co rosną jak jabłka, a wyrosły truskawkowe poziomki...
Więc może zamiast płakać że marchew nie rośnie. To się ciesz że Ci marihuana nie wyrosła.
A schron dobrze że kopiesz. Wczoraj była jakaś draka o amerykańską broń jądrową w Niemczech. A dziś się dowiedziałem że staliśmy się mocarstwem jądrowym. Ponieważ amerykanie już przywieźli do Nas trochę bombek B61. To informacje od takiego dziwnego człowieka przypominającego stylem wypowiedzi Pana Stonogę, ale w przeciwieństwie do niego bardzo inteligentnego.
Najlepsze jest to, skąd te bombki zostały ewakuowane...
Panowie, wy tu takie pesymistyczne teksty, a premier Sánchez twierdzi: "Los turistas extranjeros pueden desde ya planificar sus vacaciones en nuestro país".
No to na Majorkę, a nie do schronów. W końcu, czy to ważne jak długo się przeżyje? A może ważniejsze, jak się przeżyje. W schronie? A po co tak żyć?
jasiu... pisze:No to na Majorkę, a nie do schronów
Co kto lubi. Wyjazdy i nie moje miejsca dołują mnie. Wolę odpoczywać przy prostej robocie, zjeść co ogród i warzywnik da, trochę posiedzieć przy maleńkim ognisku wieczorem, rozwiesić hamak w warsztacie i przetrwać noc walcząc z komarami.
strikexp pisze:ciesz że Ci marihuana nie wyrosła
Wyrosła kiedyś u ojca. Jednego roku podrzucone (po latach doszedłem czyja to była sprawka) nasiona konopi i powschodziły na drugi rok. Ojciec zostawił sobie "niech rosną" bo mu się przypomniało, że na wsi przecież to też kiedyś było normalne, że len się uprawiało i konopie też były, a nie jak teraz tylko rzepak i kukurydza. Gdy przyjechałem na wakacje to trafiło mi się likwidowanie plantacji. Lepiej gdy to zrobiłem ja niż milicja. Krzaki wielkie, większe i gęstsze niż bylica pospolita (to taki wielki ponad metrowy chwast-krzaczor trudny do wyrwania) i twarda łodyga w środku pusta. Słonecznik w łodydze ma proporcję grubość "skorupy" do średnicę dużo mniej niż 1 do 5. Konopie 1:3, i są to twarde grube rury z zewnątrz karbowane. Gdyby można było to uprawiać bez zgłoszeń, siałbym jako parawany i zasłony od wiatr, i zbierał na kilkuletni kompostownik. W zastępstwie mam do tego amarantus i topinambur. Amarantus też jest bardzo gesty, wysoki, gruba łodyga, jednak w ziemi dobrze się rozkłada. Fajna próchnica powstaje, a tej w ogrodzie nigdy za wiele.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ