Co się jednego dnia głupiego wydarzy, to na następny nie chcąc i tak wysłucham. Nawet forum to znów nie omija.

A jak zdarzy mi się obejrzeć coś w tivi to w sprawach polityki i aktualnych wiadomości-śmieci będzie to samo co leci po internetach i podobno muzycznych stacjach radiowych w miejscach pracy. I jeszcze musiałem wczoraj oglądać w obcych telefonach śmieszne obrazki z dziećmi w maskach gazowych - jakaś fotka z zimnej wojny podpisana: grupa "pszczółki" idzie do szkoły oraz dwa groźny psy podpisane czekamy na listonosza plus do tego obowiązkowe uczestnictwo w dyskusji o fali hejtu na pielęgniarkach oraz ludziach starszych. Jedyną ciekawą informacją z wczoraj był internetowy artykuł świadomy żołnierz w sieci gwarantem bezpieczeństwa jednostki i to chyba dlatego śniło mi się, że na jakimś poborze byłem...

Trzeba zamknąć się samemu w warsztacie, nie wchodzić w internety i na forum nie zaglądać, żeby mieć trochę spokoju. Jeden dzień w tygodniu to za mało.
