Próba zakończona połowicznym sukcesem.
Wrzeciono faktycznie posiadało gwint.
Z moich pomiarów wynika że to M30 x 1,75.
Wrzeciono z gwintem.
Gorzej niestety z tarczą zabieraka.
Podczas odkręcania ułamały się dwa kawałki. Podejrzewam, że stało się tak z kilku powodów:
-tarcza była troche za cienka bo jej grubość wynosiła 4,4 mm.
-swoje pochopne próby zbicia go w poczatkowym etapie rozbiórki tokarki.
-temperatura pomimo tego, że płomień skierowany był na środek długości przy jednoczesnym obracaniu.
-zbyt gwałtowny przyrost temperatury?
-oczywiście nie darował bym sobie gdybym nie napisał, że jest duże prawdopodobieństwo, że któryś z poprzednich właścicieli przyczynił się do tego.
Ułamana tarcza zabierakowa.
Do toczenia nowej tarczy zabierakowej użyć jakiegoś lepszego materiału czy zwykła stal wystarczy?
Pozdrawiam
