Na początku było słowo... SŁOWO!

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

niesubordynowan
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 1
Posty: 75
Rejestracja: 02 sty 2013, 17:46
Lokalizacja: Poznań

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#41

Post napisał: niesubordynowan » 17 gru 2019, 07:58

strikexp pisze:
16 gru 2019, 21:50
Zupełnie nie rozumiesz o czym mowa. Ale wiesz co, jednego się nauczyłem w życiu. Nie słucha się ludzi którzy muszą robić za byle pieniądze. To chyba tyle w temacie.
IMPULS3 pisze:
16 gru 2019, 21:28
strikexp pisze:Też mam takich

Gdybyś w innych tematach choć raz napisał coś prawdziwego to może i bym w to wierzył, a tak to jakoś mi nie po drodze z fantastami. :)
To raczej było prześmiewcze stwierdzenie że każdy zna. Ponieważ kilka milionów majątku to nie jest jakiś szczególny pieniądz. Ot zwykła kumulacja kapitału z 20-30 lat. Zaczynając od 50 tyś z ROI 30% po 20 latach masz około 10 milionów, a po 30 latach 130 milionów. Oczywiście inflacja zjada połowę tego, ale już chyba widzisz o co chodzi...
30% corocznej kapitalizacji powiadasz...mhm



Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4463
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#42

Post napisał: pitsa » 17 gru 2019, 08:10

Widzę, że temat schodzi na dziecięce marzenia i wyobrażenia. :-)
Proponuję urządzić sobie zabawę. Masz 6 milionów euro i wybierz sobie nowy samochód "codzienny". Sprawdziłem to już na sobie. ;-)
Pominąłem autka wojskowe (jak np i inne hamery) i zainteresowałem się z początku pojazdami 6x6 dla mieszczuchów. Jest na przykład taka zabawka jak Brabus 6x6:

ale bardziej ciągnie mnie jednak do czegoś bardziej surwiwalowego. Bardzo ładny jest ШАМАН 8x8

Najbardziej jednak spodobały mi się ciężarówki za to, że można je ciekawie urządzić w środku i pomieszkać

Nie chciałbym mieć jednak kampera. Bo i gdzie miałbym nim jeździć bez zmiany trybu życia? Tak sobie oglądałem i oglądałem... i nic lepszego nie znalazłem od tego co mam z wrzuconym czasem do bagażnika łóżkiem polowym, kocami, codziennym plecakiem, odrobiną suchych zapasów do przekąszenia i różnymi mało przydatnymi drobiazgami i zestawem nośników z mp3 do słuchania. Może innym razem coś znajdę.. ;-)
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#43

Post napisał: bartuss1 » 17 gru 2019, 08:34

dziecięce marzenia pozostaną z nami zawsze i później w jakims stopniu zostaną zrealizowane, domy, jachty, samochody, samoloty, warsztaty, fabryki itd, jedank kwestia tego co sie obierze za priorytet. Jedni dla swietego spokoju ida na etat i sobie tam ciułają zeby po jakimśczasie oszczędzania kupic wymarzonce cos tam, inni żenią sie z bankiem itd itp, jednak jeśliby nie marzenia, to czy bylby jakis sens tego wszystkiego? hehe
tak jak rozmowa z parolatkiem
musze iśc do pracy
a po co?
żeby zarobic pieniądze
a po co?
żeby kupić jedzenie
a po co?
żebyśmy przeżyli do nastepnego miesiąca
a po co?
nie wiem

hehe
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

Awatar użytkownika

Autor tematu
oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#44

Post napisał: oskaeg » 17 gru 2019, 09:26

bartuss1 pisze:dziecięce marzenia pozostaną z nami zawsze i później w jakims stopniu zostaną zrealizowane, domy, jachty, samochody, samoloty, warsztaty, fabryki itd, jedank kwestia tego co sie obierze za priorytet. Jedni dla swietego spokoju ida na etat i sobie tam ciułają zeby po jakimśczasie oszczędzania kupic wymarzonce cos tam, inni żenią sie z bankiem itd itp, jednak jeśliby nie marzenia, to czy bylby jakis sens tego wszystkiego? hehe
tak jak rozmowa z parolatkiem
musze iśc do pracy
a po co?
żeby zarobic pieniądze
a po co?
żeby kupić jedzenie
a po co?
żebyśmy przeżyli do nastepnego miesiąca
a po co?
nie wiem

hehe

Pomału temat zaczyna wchodzić na dobre tory. To jeszcze nie jest to, o co mi chodziło, ale nie jest źle.

Myślę ze marzenia, marzeniom nie równe. Nie myśleliście kiedyś o tym, ze duża cześć marzeń jest ludziom narzucana? Ludzie marzą o zakupie nowego laptopa bo zobaczyli reklamę w TV, producent i dystrybutor wbili im do głowy te marzenia. Tylko czy są one coś warte?

Każdy ma inne marzenia, ja np marzę o tym, aby podnieść jeszcze sobie szybkość czytania tekstu i co najważniejsze nikt mi tego marzenia nie narzucił. To marzenie urodzone z potrzeby, konieczne do uzyskania innych marzeń.

Teraz w ramach rozrywki czytam sobie książkę B.G. Kuzniecowa "ALBERT EINSTEIN". Znajduje tam wiadomości na pewne nurtujące mnie kiedyś pytania, co jest jakoby spełnieniem jakiś tam wcześniejszych marzeń. Dla wielu jest to niepojęte, bo marzenia to przecież rzeczy typowo materialne prawda?

Ludzie mają różne marzenia, chcą robić sobie tatuaż, kupić samochód, poderwać ładną dziewczynę itp. ale są w śród nas ludzie którzy marzą aby znaleść odpowiedź na pytanie dlaczego?

Ja tak mam, ze nie interesuje mnie wynik jakiegoś tam meczu, ani to co kto powiedział w telewizji, kto kogo wyśmiał, ani co się przyziemnego w danym momencie w Polsce dzieje.

Interesuje mnie np. to jak to się dzieje ze powstają incydentaloma nadnerczy wywołujące subkliniczną hiperkortyzolemię i co najgorsze, to świat na razie nie zna na to odpowiedzi. Czyli nawet rozmowa z tak wykształconymi ludźmi jak Profesorowie nauk medycznych, nie przybliży mnie do odpowiedzi.

Tą odpowiedź mogłyby dać komputery, zaawansowane oprogramowanie. Ale jeden człowiek nie zbuduje takiego potężnego systemu...

Boli mnie to, ze macie ogromny potencjał, który puszczacie w przysłowiowy gwizdek. Chciałbym Was namówić do różnych ciekawych dyskusji i przemyśleń, rozważań naukowych. Ale wchodzę na forum i czuje tylko rozczarowanie i zażenowanie tym, jak się nawzajem błotem obrzucacie.

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#45

Post napisał: bartuss1 » 17 gru 2019, 10:25

nikt ci nie da odpowiedzi, zwyczajnie trzeba poznac przyczynę otrzymanego skutku. a tu jest wiele zmiennych. poznasz własciwa przyczynę, bedziesz miał odpowiedż. superkomputery mogą co najwyżej zawęzic pole poszukiwań. A terminy w nazewnictwie jakie by nie były, to opisują skutek, czyli to co jest na samym koncu. W każdej branzy tak jest, co by to nie było.
My tu raczej mechanikami jestesmy, elektrykami, elektronikami itd, raczej interesują nas inne zagadnienia niz to co przytoczyleś powyzej.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 4689
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#46

Post napisał: strikexp » 17 gru 2019, 11:10

niesubordynowan pisze:
17 gru 2019, 07:58
30% corocznej kapitalizacji powiadasz...mhm
No to powiedz, skoro masz 3 tyś netto na rękę plus ZUS czyli 36tyś + 15 tyś to jaki musisz mieć kapitał do zarobienia tego? Czyżby Ci wyszło więcej zwrotu? :lol: To że to przejadasz to już inna sprawa :mrgreen:

Wiadomo że wraz ze skalą trudność rośnie. Ale małe biznesy powinny mieć duże zwroty.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#47

Post napisał: RomanJ4 » 17 gru 2019, 11:24

Kolega bartuss1 ma rację, obróbka metali jest podobna do pogody - choć są superkomputery mogące przetwarzać w sekundzie miliardy kombinacji zmiennych, to jednak trafić idealnie z prognozą jest bardzo trudno, bo zawsze może wystąpić jakaś nieprzewidywalna zmienna, i czasem do rozwiązania problemu trzeba "nosa" wynikającego z doświadczenia... albo tylko z irracjonalnego przeczucia....
Na poparcie mej tezy podam często przeze mnie przytaczaną historyjkę z początków rozwoju motoryzacji jak to czasem sprawdza się "nos" w technice.
Otóż przed I wojną światową firma Renault miała problem z silnikami do swoich samochodów, w których to pękały wały korbowe.
Obrazek

Na nic zdało się obliczanie i przeliczanie przez inżynierów zatrudnionych w firmie wytrzymałości na nowo (wtedy "na piechotę" przecież!), i ciągłe pogrubianie feralnego punktu, wały jak pękały, tak pękały dalej. Obrazek
I wtedy w biurze konstrukcyjnym zjawił się zaniepokojony problemem jeden z braci Renault, Louis.
Wysłuchał inżynierów w czym rzecz, podumał nad rysunkiem, wziął do ręki ołówek i "na oko" narysował jak mają owo miejsce... pocienić ! :idea:
Wały przestały pękać ! Obrazek
(Louis Renault na swoim pierwszym samochodzie)
Obrazek
pozdrawiam,
Roman


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 16281
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#48

Post napisał: kamar » 17 gru 2019, 14:34

bartuss1 pisze:
17 gru 2019, 10:25
trzeba poznac przyczynę otrzymanego skutku.
Jeśli twierdzisz, że zawsze idzie najpierw przyczyna a potem skutek to znam wyjątek :)

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#49

Post napisał: bartuss1 » 17 gru 2019, 14:48

skoro jest cos takiego jak łańcuch przyczynowo - skutkowy, to widocznie jest w tym jakaś logika, jest akcja jest reakcja, przyczyna jest akcją, skutek reakcją.
Idziesz do knajpy, robisz "akcję", wracasz albo natrąbiony albo potluczony - reakcja jako skutek akcji hehehe.
albo slabo zamocujesz materiał w imadle jako akcja, bo zaczaleś łancuch, potem wlączasz maszynę i dup, materiał leci do twojego biura i ląduje w monitorze jako reakcja, czyli skutek zle zamocowanego materiału przyczyny.
Daj ten wyjątek.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 16281
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Na początku było słowo... SŁOWO!

#50

Post napisał: kamar » 17 gru 2019, 14:51

Lekarz za trumną pacjenta :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”