Adrian M. - proszę wybaczyć, niestety już zmienić się nie da. Drodzy LIDERZY czy byłaby opcja zmiany nazwy Autora cytatu powyżej na poprawny(jasiu...)? Z góry dziękuję.
Na temat przykładu z księdzem już się wypowiadał nie będę, bo parę postów wcześniej czytałem o samoprzylepnych karteczkach...więc Panie doświadczony frezerze...nie uważaliśmy na lekcjach?? Przecież aż tak dużo nie ma do zapamiętania...
Nie odrzucam zdania frezerów, chodziło o zrozumienie co by się najbardziej opłacało jeśli chodzi o tabelę narzędzi. Po dyskusji na mailu (każdy operator ma całkiem inne spojrzenie na obróbkę - w zależności od maszyny, dokładności finalnej detalu, materiału) na dzień dzisiejszy każdemu pasuje coś takiego:

Przy wpisywaniu narzędzia mamy możliwość wypisania wszystkich opcji, które podaje producent np. na opakowaniu - akurat pierwsze lepsze zdjęcie i mamy tylko zaznaczony jeden materiał. W tym wypadku wpisujemy do tabeli Vc, fz, ap z podanego zakresu (jeden wpisze Vc=80 ,inny 200, a trzeci jeszcze inną wartość zależnie od obróbki z podanego zakresu). Kolejną rzeczą będzie możliwość ustalenia "procentu" z parametru Vc i z tego będą obliczane F i S do końcowego g-kodu. Czyli ustawiając Vc=200 i 50% wartość Vc podstawione pod wzór będzie wynosić 100.
Oczywiście to są dane WSTĘPNE w programie, które można dopasować wedle uznania.
Tu mamy lepszy przykład:

W tym wypadku cała tabela konkretnego narzędzia będzie zapełniona i wtedy w zależności od obrabianego materiału, wybranego procentu Vc będą automatycznie podstawiane WSTĘPNIE do programu. Była jeszcze dyskusja, by Vc podstawiać do programu zawsze np. na 50%, a w komentarzu przy narzędziu byłyby wyliczone parametry F i S dla minimum i maksimum podane przez producenta. Będzie można również dopisać do tabeli własne materiały, by każdy mógł skorzystać, nawet mając frezarkę ze sklejki czego zauważyłem jest tu ogrom...
Ale co najważniejsze? Nie to, że pisałem o chłodzeniu, które przełączałoby się w zależności od maszyny, czy podstawianiu parametrów, bo setny raz frezujemy tym samym narzędziem z tym samym zagłębieniem, tylko czas zaoszczędzony na pisaniu ręcznym prostych programów. Już mniejsza z tym jeśli po napisaniu mamy do wyfrezowania jakieś ilości na parę godzin, gorzej jak ten kolega - czasem pisze na zmianę kilka programów bo do wykonania ma po 3 czy 5 sztuk.
Inny Pan zaś jest ustawiaczem - kończąc pisać/ustawiać idzie na inną maszynę, a tam wskakuje TSR(tania siła robocza - tak to nazwał:-P) - bardzo zainteresowany takim programikiem, ponieważ mając wiele maszyn z innymi możliwościami pisze, że bardzo pomogło by mu to w pracy i zaoszczędziło czas.
Nawet w firmie kolegi od którego to się zaczęło, programista udostępni im komputer, by mogli pobierać z jednego miejsca programy, które on do testów wrzuci w celu sprawdzenia "sensowności" programu - on jakoś żadnego problemu nie widział jeśli chodzi o skrócenie czasu pisania, jeśli kod wynikowy będzie identyczny do tego z maszyny.
Pozdrawiam