Gwintowanie pręta kwadratowego.

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Gwintowanie pręta kwadratowego.

#11

Post napisał: pavyan » 31 lip 2019, 22:53

Wiem, że piszczy. Nieraz byłem przy tym :D
Nie wiem, jak została przerobiona narzynka - mogę się tylko domyślać (a już raz się pomyliłem!).
A więc poniżej - domysły:
Przypuszczalnie narzynka została przeszlifowana w otworze małą ściernicą trzpieniową (walcową) i ten otwór jest nieco zbyt mały - to jest przyczyna Twojego problemu.
Krawędzie walcowe otworu prawie nie skrawają (a właściwie nie powinny skrawać), one mają za zadanie kalibrować pręt na średnicę 3,95mm, max 4mm - taka byłaby najlepsza.
Skrawa płaska, wejściowa powierzchnia narzynki - napisałem płaska dla prostoty, przy mosiądzu tak może wystarczyć i może tak tam jest, ale zgodnie ze sztuką i teorią skrawania powinny na tej powierzchni zostać wykonane kąty przyłożenia (np. 3 do 5°, na trzech czy czterech krawędziach które skrawają nadmiar materiału obrabianego kwadratu), dzięki którym siła "posuwu" zauważalnie by zmalała.
Można je wykonać niezastąpionym DREMEL-em :wink: (a także powiększyć* otwór narzynki).
Przy stali to pierwsze raczej byłoby konieczne, przy mosiądzu - jak wspomniałem wcześniej - niewykluczone, że szło by "na płasko" i może tak idzie.
Mosiądze (i brązy, te są jeszcze trudniejsze) to specyficzne materiały, potocznie zwane "chytrymi" - jakby chwytają albo wciągają narzędzie, stąd ogólnie kąt natarcia narzędzi do nich robi się na "zero".

*To - aby wykonać centrycznie i dokładną średnicę - należałoby robić przynajmniej na tokarce z mocowaniem DREMEL-a w imaku nożowym na specjalnym (ale bardzo prostym) uchwycie/wysięgniku, czyli imitować małą "fortunkę". DREMEL nie jest zbyt sztywny, to ręczne narzędzie - ale do takiej pracy jeszcze się nada, nie będzie szlifowany rozwiertak.
Lepsza od DREMEL-a do takich celów jest "dorosła" szlifierka prosta, o metalowej konstrukcji - o wiele sztywniejsza.
Powiem tak: jeśli ma się wprawę, to i z ręki da się zrobić - ale trzeba być "zrośniętym" z DREMEL-em, musi być jak trzecia ręka.
Inne wyjście to wykonać z narzędziowej stali (np. NC6) "narzynkę" o wymiarach jak oryginalna (ale mniejsze otwory wiórowe, będzie lepsze prowadzenie obrabianego pręta) bez gwintu, z otworem 3,95mm i zahartować. Wykonać kąty przyłożenia i w mosiądzu będzie hulać aż miło - ale do tego potrzebna tokarka i frezarka oraz palnik.

PS: Przychodzi mi do głowy jeszcze jedna możliwa przyczyna Twojego problemu - ten pisk mi to podpowiada.
Czy pręt po zrobieniu na okrągło ma zmierzoną średnicę 3,7mm?
Czy mierzysz dopiero gotowy gwint M4 i tyle ma?
Spróbuj zmienić narzynkę na nową, ostrą - najlepiej markową, spokojnie wystarczy FANAR.
Mianowicie, przy gwintowaniu mosiądzu wyjątkowo szkodliwe są na narzynce narosty, głęboko w zakamarku ostrza, od strony "wchodzenia" materiału - one powodują niszczenie wierzchołków naciętego gwintu (zaokrąglenie), deformację zarysu, w efekcie zmniejszenie średnicy nominalnej.
Narosty mogą pochodzić z wcześniejszego używania w stali (bez systematycznego smarowania), ale mogą powstać także przy gwintowaniu mosiądzu. A stalowego narostu mosiądz z pewnością nie "zrzuci", podda mu się z wyciem :D - trzeba taki narost wydłubywać cierpliwie szpikulcem z drutu sprężynowego, nie zawsze się udaje.
Mosiądzu w zasadzie się nie smaruje przy obróbce, ale ja np. przy większej ilości/długości mosiężnych gwintów co jakiś czas kapnę oleju lnianego - zapobiegać ma to ewentualnemu przywieraniu materiału skrawanego do narzynki.

PSII: Jeszcze metody, hmm... chałupnicze :mrgreen:
Gdybyś dorwał diamentowy, okrągły pilnik o średnicy ~4mm - nim ręcznie mógłbyś ostrożnie rozpiłować otwór, mógłbyś także rozpiłować go obrotowo, korzystając z wiertarki stołowej, na wyższych obrotach.
Podobnie, korzystając z trzpieniowej ściernicy diamentowej o takiej średnicy (powinno się znaleźć 4mm), tą samą metodą powinno się udać (na wiertarce pionowej). No, może przy tym kilka chińskich "diamentów" zamordujesz - ale tanie są.


Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


Autor tematu
adam1965
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 6
Rejestracja: 30 lip 2019, 21:06

Re: Gwintowanie pręta kwadratowego.

#12

Post napisał: adam1965 » 01 sie 2019, 20:23

pavyan pisze:Czy pręt po zrobieniu na okrągło ma zmierzoną średnicę 3,7mm?


Tak właśnie jest.
Ma 3.8 mm
pavyan pisze:PSII: Jeszcze metody, hmm... chałupnicze
Gdybyś dorwał diamentowy, okrągły pilnik o średnicy ~4mm - nim ręcznie mógłbyś ostrożnie rozpiłować otwór, mógłbyś także rozpiłować go obrotowo, korzystając z wiertarki stołowej, na wyższych obrotach.
Podobnie, korzystając z trzpieniowej ściernicy diamentowej o takiej średnicy (powinno się znaleźć 4mm), tą samą metodą powinno się udać (na wiertarce pionowej). No, może przy tym kilka chińskich "diamentów" zamordujesz - ale tanie są.



Dzięki będę próbował według tej porady.


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Gwintowanie pręta kwadratowego.

#13

Post napisał: pavyan » 01 sie 2019, 21:53

3,8mm to nie jest jeszcze tak źle, Twoje nakrętki M4 chyba także nie trzymają normy - powinieneś zmienić.
I zmierz średnicę także po gwintowaniu, czy nie jest mniejsza niż początkowa 3,8mm.

Tylko dobierz trzpień diamentowy poniżej 4mm (jeśli się da znaleźć, to 3,8-3,9mm), daj najwyższe obroty i oprzyj mocno, dociśnij narzynkę na powierzchni z otworem, prostopadłej do osi wrzeciona. Nie trzymaj jej "w powietrzu"!
Bardzo delikatnie zagłębiaj końcówkę roboczą w otworze narzynki, bo te obroty będą co najmniej pięć razy za małe do szlifowania tak małą ściernicą - to będzie tak naprawdę "wycieranie" :D
Z pilnikiem okrągłym podobnie, z tym że on ma kształt stożka o dużej zbieżności i pożądaną średnicę może mieć w JEDNYM miejscu; zaznacz sobie markerem by nie przeszarżować.
Stopniowo powiększaj otwór, a mierzyć go możesz doopą świeżego markowego szlifowanego wiertła średnicy nominalnej najpierw 3,9mm, a potem 4mm.
Pierwsze powinno mieć tą średnicę ~3,85mm, drugie ~3,95mm, potem się ona zwiększa, ale pojedynczymi setnymi milimetra* - to da Ci dokładny pomiar średnicy "wycieranego" otworu, bo niemalże kalibrowanym, okrągłym prętem stalowym.

*Wiertła kręte teoretycznie (w praktyce nie zawsze, czyli te najtańsze) mają zbieżność w okolicy 0,1mm/100mm.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


wt
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 426
Rejestracja: 20 gru 2008, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gwintowanie pręta kwadratowego.

#14

Post napisał: wt » 01 sie 2019, 22:43

Nie ma tokarki to musi być prowadzenie pręta i narzynki w odpowiednich tulejach. Mam podobne urządzenie, które dodatkowo na gwincie się odkręca i ma taki napęd, ale to nie jest konieczne. Dla stali wkładka prowadząca może być mosiężna, dla mosiądzu z aluminium. Narzynkę można poprawić u szlifierza, albo własnym przemysłem pilniczkiem diamentowym. Pozdrawiam


Autor tematu
adam1965
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 6
Rejestracja: 30 lip 2019, 21:06

Re: Gwintowanie pręta kwadratowego.

#15

Post napisał: adam1965 » 03 sie 2019, 08:39

Dzięki.


bioxus
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 19
Rejestracja: 17 sie 2018, 22:27
Lokalizacja: Kraków

Re: Gwintowanie pręta kwadratowego.

#16

Post napisał: bioxus » 15 sie 2019, 21:26

Poszerzenie otworu w narzynce HSS to raczej tylko zrobisz pilnikiem z nasypem diamentowym. Tutaj masz taką "czwórkę":
https://sklep.metalmedia.pl/pl/p/Pilnik ... 9140K/8713

Ma zaokrąglony łeb więc łagodniej wejdzie Ci w otwór niż taki ścięty na płasko. Inne metody mogą pozostawić np. zadzior.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”