Imadło kowalskie - naprawa
śruba trapezowa z nakrętką
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Cześć.
Tylko się nie drzyjcie na mnie
Tak patrzę na to imadło i miejsce wytarcia gwintu i za chiny ludowe, nie mogę pojąć jak to się wytarło od nakrętki.
Wygląda jak wytarte od pierwszej szczęki od korby.
Nakrętka nie powinna być aby na końcu przy szczęce stałej ?
Albo tam uciąć prowadzenie i dospawać nową nakrętkę albo zrobić wybranie tulejowe i osadzić nowy wkład z gwintem.
No jedyny mankament, że będzie miało słabe rozwarcie
A oświeciło mnie !
Rzeczywiście może gwint był tylko w końcowej części tego "teowego elementu"/nakrętki ?
Bardzo blisko końca od korby.
Czy całe to było nagwintowane ?
Gdyby tak po prostu zrobić dłuższy wsad gwintowany i osadzić wewnątrz ?
Po prostu przesunąć miejsce pracy śruby, kosztem trochę zakresu pracy ?
Tylko się nie drzyjcie na mnie
Tak patrzę na to imadło i miejsce wytarcia gwintu i za chiny ludowe, nie mogę pojąć jak to się wytarło od nakrętki.
Wygląda jak wytarte od pierwszej szczęki od korby.
Nakrętka nie powinna być aby na końcu przy szczęce stałej ?
Albo tam uciąć prowadzenie i dospawać nową nakrętkę albo zrobić wybranie tulejowe i osadzić nowy wkład z gwintem.
No jedyny mankament, że będzie miało słabe rozwarcie
A oświeciło mnie !
Rzeczywiście może gwint był tylko w końcowej części tego "teowego elementu"/nakrętki ?
Bardzo blisko końca od korby.
Czy całe to było nagwintowane ?
Gdyby tak po prostu zrobić dłuższy wsad gwintowany i osadzić wewnątrz ?
Po prostu przesunąć miejsce pracy śruby, kosztem trochę zakresu pracy ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4143
- Rejestracja: 13 lut 2017, 19:34
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Akurat ten ubytek w śrubie za mocno nie przeszkadza. Mogłoby to spokojnie zostać pod warunkiem skrócenia tulei (nakrętki). Jedyny minus takiego rozwiązania, to zmniejszenie maksymalnego rozwarcia szczęk, ale to i tak nie jest takie złe, bo jak widać to wytarcie powstało na skutek rozwierania szczęk bardziej niż to wskazane i ,,kantowania" śruby w zawiasie. Także dobrałbym tylko odpowiednią nakrętkę i zrobił na tyle krótką tuleje, żeby się imadło zamknęło z tą śruba co jest.
Ale... sprawdź na tym odcinku, który nie pracował (przy samym pokrętle) czy to przypadkiem nie jest gwint prostokątny (u mojego ojca w imadle kowalskim właśnie taki jest). Do niego nakrętki nie dokupisz, a i nie każdy tokarz będzie się chciał bawić w dorobienie to raz, a drugi to- skoro gwint prostokątny został ,,przerobiony" na trapezowy przez pracę, to on już nie będzie chciał pracować, więc i śrubę byś musiał dorobić
Dodane 1 minuta 40 sekundy:
nie, było nagwintowane tylko gdzieś do połowy (może trochę mniej), ale nie w tym końcu w kształcie litery T , tylko w tej walcowej części wystającej w kierunku śruby.
Ale... sprawdź na tym odcinku, który nie pracował (przy samym pokrętle) czy to przypadkiem nie jest gwint prostokątny (u mojego ojca w imadle kowalskim właśnie taki jest). Do niego nakrętki nie dokupisz, a i nie każdy tokarz będzie się chciał bawić w dorobienie to raz, a drugi to- skoro gwint prostokątny został ,,przerobiony" na trapezowy przez pracę, to on już nie będzie chciał pracować, więc i śrubę byś musiał dorobić
Dodane 1 minuta 40 sekundy:
piromarek pisze:Czy całe to było nagwintowane ?
nie, było nagwintowane tylko gdzieś do połowy (może trochę mniej), ale nie w tym końcu w kształcie litery T , tylko w tej walcowej części wystającej w kierunku śruby.
Można?
Morzna!!!
Morzna!!!
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 7
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 maja 2019, 15:07
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Witajcie,
Bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi.
Tokarz wytoczył mi nakrętkę. Plan mam teraz taki, by skrócić tuleję i dospawać do niej nakrętkę. Zmniejszy się w ten sposób szerokość rozwarcia szczęk ale może nie będzie tragedii. Potrzebuję teraz ustalić o ile skrócić tuleję, by końcowy element tj tuleja z nakrętką był o wymiarach takich, by szczęki się zaciskały i jednocześnie otwierały możliwie jak najbardziej - wykorzystując maksymalnie nie uszkodzony gwint.
Przetoczenie śruby na mniejszy gwint też biorę pod uwagę. zastanawiam się, czy nowo wytoczony gwint nie będzie słabym punktem tego imadła?
pozdrowienia,
Tomek
Bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi.
Tokarz wytoczył mi nakrętkę. Plan mam teraz taki, by skrócić tuleję i dospawać do niej nakrętkę. Zmniejszy się w ten sposób szerokość rozwarcia szczęk ale może nie będzie tragedii. Potrzebuję teraz ustalić o ile skrócić tuleję, by końcowy element tj tuleja z nakrętką był o wymiarach takich, by szczęki się zaciskały i jednocześnie otwierały możliwie jak najbardziej - wykorzystując maksymalnie nie uszkodzony gwint.
Przetoczenie śruby na mniejszy gwint też biorę pod uwagę. zastanawiam się, czy nowo wytoczony gwint nie będzie słabym punktem tego imadła?
pozdrowienia,
Tomek
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 7
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 maja 2019, 15:07
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Witam,
Dlaczego akurat około 25mm? Nie powinno wynosić mniej więcej tyle ile mierzy odcinek gwintu od prawej strony do końca ubytku? Czyli jakieś 12-13cm?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4143
- Rejestracja: 13 lut 2017, 19:34
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Imadło kowalskie - naprawa
aż tyle nie ma sensu.
Pamiętaj że z tego gwintu będziesz wtedy tylko wykręcał, więc będzie on obciążony zawsze na mniejszej długości niż całkowita, a opory będą rosły im dalej wkręcisz. Poza tym skuteczna długość gwintu to max 8-10 zwojów i to dla małych przekrojów (skuteczna długość gwintu to taka, przy której wytrzymałość gwintu >=wytrzymałości rdzenia), w przypadku sporego gwintu trapezowego starczy 5-6 i to będzie z zapasem, a nie będziesz miał za dużych oporów przy wkręcaniu.
Pamiętaj że z tego gwintu będziesz wtedy tylko wykręcał, więc będzie on obciążony zawsze na mniejszej długości niż całkowita, a opory będą rosły im dalej wkręcisz. Poza tym skuteczna długość gwintu to max 8-10 zwojów i to dla małych przekrojów (skuteczna długość gwintu to taka, przy której wytrzymałość gwintu >=wytrzymałości rdzenia), w przypadku sporego gwintu trapezowego starczy 5-6 i to będzie z zapasem, a nie będziesz miał za dużych oporów przy wkręcaniu.
Można?
Morzna!!!
Morzna!!!
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 7
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 maja 2019, 15:07
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Pomyliłem się pisząc "od prawej strony". Powinno być oczywiście "od lewej" - dla pewności od strony pokrętła imadła, czyli stalowy pręt do kręcenia/odkręcania (nie wiem jak to nazwać fachowo).Steryd pisze: ↑07 cze 2019, 10:21aż tyle nie ma sensu.
Pamiętaj że z tego gwintu będziesz wtedy tylko wykręcał, więc będzie on obciążony zawsze na mniejszej długości niż całkowita, a opory będą rosły im dalej wkręcisz. Poza tym skuteczna długość gwintu to max 8-10 zwojów i to dla małych przekrojów (skuteczna długość gwintu to taka, przy której wytrzymałość gwintu >=wytrzymałości rdzenia), w przypadku sporego gwintu trapezowego starczy 5-6 i to będzie z zapasem, a nie będziesz miał za dużych oporów przy wkręcaniu.
Nie bardzo też rozumiem, że z tego gwintu będę tylko wykręcał? Rozwiń proszę.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 754
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Chodzi o to, że cały gwint długiej tulei będzie pracował (będzie wykorzystany) wyłącznie przy skręconym całkowicie imadle.
Cokolwiek zamocujesz, będziesz śrubę z nakrętki (tulei) "tylko" wykręcał - mniej lub więcej.
Długa nakrętka jest bezsensowna (Steryd to wytłumaczył), a dodałbym jeszcze że w tak starym, przechodzonym imadle śruba może być lekko zgięta albo ma zagniecenia, uszkodzenia zwojów gwintu - jeśli tak jest, odkryjesz to wkręcając ją właśnie do tak długiej nakrętki (tulei). Taki stary gwint może też być "przeciągnięty", a to jest nieregularna zmiana skoku - także uszkodzenie, powodujące utrudnienie przy wkręcaniu w gwint długiej nakrętki.
Jeśli luzy śruba/tuleja będą za małe aby to zniwelować, to w którymś położeniu śruba może się bardzo ciężko obracać - a odpowiednio krótka nakrętka takich wad śruby może w ogóle nie "zauważyć".
Jest jeden powód dla dłuższej nakrętki (ale bez przesady) - ten odcinek śruby ze zniszczonym gwintem; dłuższa nakrętka zawsze obejmie któryś niezniszczony odcinek gwintu i imadło będzie działać praktycznie normalnie (z nieco mniejszą wytrzymałością, ale niekoniecznie)
Cokolwiek zamocujesz, będziesz śrubę z nakrętki (tulei) "tylko" wykręcał - mniej lub więcej.
Długa nakrętka jest bezsensowna (Steryd to wytłumaczył), a dodałbym jeszcze że w tak starym, przechodzonym imadle śruba może być lekko zgięta albo ma zagniecenia, uszkodzenia zwojów gwintu - jeśli tak jest, odkryjesz to wkręcając ją właśnie do tak długiej nakrętki (tulei). Taki stary gwint może też być "przeciągnięty", a to jest nieregularna zmiana skoku - także uszkodzenie, powodujące utrudnienie przy wkręcaniu w gwint długiej nakrętki.
Jeśli luzy śruba/tuleja będą za małe aby to zniwelować, to w którymś położeniu śruba może się bardzo ciężko obracać - a odpowiednio krótka nakrętka takich wad śruby może w ogóle nie "zauważyć".
Jest jeden powód dla dłuższej nakrętki (ale bez przesady) - ten odcinek śruby ze zniszczonym gwintem; dłuższa nakrętka zawsze obejmie któryś niezniszczony odcinek gwintu i imadło będzie działać praktycznie normalnie (z nieco mniejszą wytrzymałością, ale niekoniecznie)
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 7
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 maja 2019, 15:07
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Witam serdecznie,
Imadło naprawione!
Nie ucinałem jednak śruby. Kolega przyciął mi trochę tuleję do której dospawał dorobioną nakrętkę.
Chciałbym wszystkim jeszcze raz podziękować za cenne rady!
pozdrowienia,
Tomek
Imadło naprawione!
Nie ucinałem jednak śruby. Kolega przyciął mi trochę tuleję do której dospawał dorobioną nakrętkę.
Chciałbym wszystkim jeszcze raz podziękować za cenne rady!
pozdrowienia,
Tomek