Czołem
Proboje ciąć na plasterki kawałek plastyku (gruby 25mm) a mój frez ma 2mm x 18mm.
Czyli tnę to na 2 razy.
Raz z jednej strony, obracam blok, i z drugiej.
Mocowanie - trzy śruby na stałe (zderzaki) i czwarta od frontu dociskająca to wszystko do kupy.
Tnę w osi Y.
Niestety, wygląda że powierzchnię się "mijają".
To znaczy są takie dwa pasy w Z i wygląda jakby w X się ruszało.
Różnica jest rzędu 0.1mm i nie robi mi to problemu za dużego, ale jak to zniwelować?
(Tnę na dwa razy, bo frez długi na 25mm ma minimum 6mm średnicy). Czyli żeby uzyskać plasterek 6mm odcinam drugie 6.
Frez mi się ugina... W plastyku.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 293
- Rejestracja: 11 kwie 2014, 11:25
- Lokalizacja: Polska
Re: Frez mi się ugina... W plastyku.
Podziel wysokość na równo (13mm - żeby mieć pewność że dotnie)
Mam wrażenie (po tych wąsach po lewej na pierwszym zdjęciu) że raz lecisz współ a raz przeciwbieżnie- to też ma znaczenie.
Mam wrażenie (po tych wąsach po lewej na pierwszym zdjęciu) że raz lecisz współ a raz przeciwbieżnie- to też ma znaczenie.
Re: Frez mi się ugina... W plastyku.
Co w tym dziwnego?Taka cecha materiału ,że jest spreżysty i siły skrawania, go odkształcają.Bierz po 0,1 na 130 przejść i ci się nie ugnie zauważalnie.
Drugie rozwiazanie ,to ciać z naddatkiem,i potem planować.Trzecie zastosować frez piłkowy.
Drugie rozwiazanie ,to ciać z naddatkiem,i potem planować.Trzecie zastosować frez piłkowy.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.