Dzięki za rzeczową odpowiedź. Bardzo fajne narzędzie i jak nic innego się nie wymyśli to na czymś takim się pewnie skończy. Szukałem czegoś takiego w ryżowej wersji ze względu na częstotliwość z jaką potencjalnie mógłbym tego używać.Butler pisze: ↑20 mar 2019, 06:25Ja używam takiego narzędzia obiegowego do gwintów dość często. Nie służy mi zresztą tylko do gwintów bo są różnego rodzaju płytki na trzpień.
Oprócz gwintów ogarniam rowki pod Siegery, połączenia zasprzęglające (na czwartej osi), fazy konturu zarówno od góry jak i od spodu.
![]()
No właśnie to mi chodzi po głowie żeby tokarskim wytaczakiem to spróbować zrobić. Tokarska płytka będzie z pewnością bardziej krucha ale z drugiej strony przy nie produkcyjnym zastosowaniu można to zrobić w kilku przejściach przybierając po dyszce czy dwie. Krawędź płytki w wytaczaku jest w osi obrotu patrząc z boku wiec powinno to grać. Przez jakiś czas będę jeszcze daleko od maszyny ale jak się do niej dorwe to przetestuje to napewno na jakimś materiale który w razie niepowodzenia nie zniszczy noża.Wiktor57 pisze: ↑20 mar 2019, 07:08DOHC pisze:co myślicie o próbie nacięcia gwintu nożem do gwintów wewnętrznych przez frezowanie po spirali?
Na tym polega frezowanie gwintu. My stosowaliśmy płytki Vardex: https://www.vargus.com/Vargus/userdata/ ... D=1&GID=23 . Na stronie 299 jest przegląd typów narzędzi a w informacjach technicznych można znaleźć opisy metod. Są również dostępne płytki do rowków itp podobnie jak u kolegi Butlera. Niestety nie spotkałem polskiej wersji katalogu. Podobne systemy mają również inne firmy. A wracając do zadanego pytania: czy myślisz o frezowaniu nożem tokarskim? W powyższym katalogu są frezy i płytki bardzo przypominające nóż ale to chyba nie to samo, no i udarność płytki frezarskiej musi być znacznie większa.
Pozdrawiam