Nalot na stali... czy przeszkadza?

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4440
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

Nalot na stali... czy przeszkadza?

#1

Post napisał: 251mz » 19 kwie 2013, 21:47

Witam

Kupując blachę zimnowalcowaną w składzie stali mam ładną czystą lśniącą lekko tłustą...
Po obróbce wystarczy ją w sumie odtłuścić i można lakierować...

Kupując w składzie profile zimnogięte mamy coś takieg:
Obrazek

Czyli jakiś szary nalot... naskórek walcowniczy czy hust wie co???
Zwykle próba zeszlifowania tego lamelką kończy się zapchaniem lamelki ....

Mam wobec tego pytanie ....
Co to jest , i czy to przeszkadza w skutecznym zabezpieczeniu stali lakierem?
Czy trzeba tą warstwę zdzierać czy może wystarczy odtłuścić i heja... ?
Chciałem jeszcze spytać o ewentualny sposób przemysłowego zdzierania tego...
A raczej skutecznego zdzierania ale pewnie będą to sposoby typu piaskowanie lub śrutowanie...

Fajnie by było gdyby ktoś udzielił sensownej odpowiedzi...

Problem ma się o tyle ,że robię teraz kilka sztuk piecy do 200stC
i fajnie by było je sensownie zabezpieczyć srebrzanką ...
A nie chciałbym ,żeby za chwile ruda mi wyszła...

Pozdrawiam



Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4695
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

Re: Nalot na stali... czy przeszkadza?

#2

Post napisał: pitsa » 20 kwie 2013, 09:00

Gorąca woda, jakiś środek do mycia, gąbka, dwa mycia (drugie już tylko ciepłą wodą) i wycieranie do sucha. Można użyć myjki. Woda pod ciśnieniem wystarczająco oczyści stal.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ


numerek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1555
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:23
Lokalizacja: trójmiasto

#3

Post napisał: numerek » 20 kwie 2013, 09:36

kolego to jest zendra
skutek walcowania na gorąco - wszystkie stale 'gorące" tak maja
wbrew pozorom jest ona bardzo trwała i mozna malować po odtłuszczeniu - najlepsze efekty daje malowanie z podkładem Coriną ale pod srebrzankę to lipa - odpadnie

przemysłowo "zdziera" się to to piaskowaniem lub trawieniem


Autor tematu
251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4440
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#4

Post napisał: 251mz » 20 kwie 2013, 10:05

numerek pisze:kolego to jest zendra
też tak myślałem bo czasami podczas szlifowania lubi lecieć płatkami...
numerek pisze:najlepsze efekty daje malowanie z podkładem Coriną ale pod srebrzankę to lipa - odpadnie
no właśnie lipa z podkładem jest
numerek pisze:przemysłowo "zdziera" się to to piaskowaniem lub trawieniem
na piaskowanie już niestety mam za mało czasu :(
Gorąca woda, jakiś środek do mycia, gąbka, dwa mycia (drugie już tylko ciepłą wodą) i wycieranie do sucha. Można użyć myjki. Woda pod ciśnieniem wystarczająco oczyści stal.
Chyba już tylko to pozostało ...


apacz514
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 226
Rejestracja: 23 lut 2013, 20:21
Lokalizacja: Lubelskie

#5

Post napisał: apacz514 » 20 kwie 2013, 19:12

szlifierka pasowa dosyc szybko niestety ranty trzeba by było ręcznie .
Niema rzeczy niemożliwych czasem potrzeba tylko więcej czasu....sinumeric 840..ctx 310 v3 eco, dmc 635 ,nef400,durma 30160, trumpf 3030 ...fanuc 0i


Odyn84
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 1
Rejestracja: 03 paź 2018, 23:58

Re: Nalot na stali... czy przeszkadza?

#6

Post napisał: Odyn84 » 04 paź 2018, 00:03

Trochę odgrzeje temat - stal czarna ma ten specyficzny nalot. Po wycięciu otworów w profilu i delikatnym szlifowaniu zaczyna się błyszczeć jak psu micha... jak nanieść ten nalot ponownie, by uzyskać efekt takiej surowej "brudnej" stali?


Robert_K
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1113
Rejestracja: 15 sie 2017, 08:03
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Nalot na stali... czy przeszkadza?

#7

Post napisał: Robert_K » 04 paź 2018, 00:23

Włożyć ponownie do pieca.

Pozdrawiam.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nalot na stali... czy przeszkadza?

#8

Post napisał: strikexp » 04 paź 2018, 01:25

Ja usuwałem rdzę octem (trochę oszukiwałem i dodawałem odrdzewiacz). Nie pamiętam tylko czy zendra też schodziła, chociaż stal była gorącowalcowana.
Problem taki ze trzeba to potem umyć i wysuszyć bo od razu pojawia się nalot rdzy i coś podobnego do zendry. Możesz spróbować. w samym occie musi poleżeć pewnie kilka godzin.


DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

Re: Nalot na stali... czy przeszkadza?

#9

Post napisał: DOHC » 04 paź 2018, 12:46

Ta zendra jest całkiem spoko bo dzięki niej blachy gorące nie rdzewieją tak wsciekle jak zimne. Minus jest taki że przy spawaniu w okolicy spawu to zendra staje się "krucha" i zaczyna się sypać dlatego okolice spawu warto z niej oczyścić.

Pozdrawiam


InzSpawalnik
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1693
Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
Lokalizacja: Galaktyka

Re: Nalot na stali... czy przeszkadza?

#10

Post napisał: InzSpawalnik » 04 paź 2018, 19:27

Zendra to zbite sprasowane na goraco tlenki.czego dokladnie kto tomoze wiedziec, pewnie w wiekszosci zelaza I innych domieszek. Materia to twarda I zdecydowanie malo reaktywna. W zastosowaniach przemyslowych tylko obrobka mechaniczna scierniwem - srut, piaskowanie. Tarcze lepiej sprawuja sie te do szlifowania, lamelki maja tendencje do polerowania tej zendry zamisst jej usuwania.
W zastosowaniach przemyslowych I konstrukcyjnych gdzie liczy sie trwalosc zendre o obowiazkowo usuwa sie przed malowaniem.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”