Pisałem że jak był zakaz sprzedaży żarówek klasycznych to sprzedawali grzałki. Tylko te żarówki przegrały widocznie jakością z halogenowymi.
Ja Wam Panowie napiszę jako ktoś co studiował energetykę, dlaczego nie elektryczność jet przyszłością. Energii elektrycznej na dzień dzisiejszy praktycznie nie da się zmagazynować! Nie mam czasu na czytanie prasy tematycznej w ostatnich latach, ale jeszcze 5 lat temu dwa znane sposoby były były mocno eksperymentalne -
superkondensatory i cewki nadprzewodnikowe.
Superkondensatory są bardzo drogie w porównaniu do pojemności i dość szybko się zużywają. Jak na razie jest to raczej ciekawostka, moze nanotechnologia przyniesie w przyszłości przełom stosunku cena/pojemność.
Bardziej obiecujące są cewki nadprzewodnikowe, ale to jest trochę science fiction. Można postawić jakiś tokamak czy innego matematycznego dziwoląga i w polu magnetycznym trzymać gigantyczne ilości energii. Ale to jest nie do przeniesienia do samochodów, musi być cała aparatura chłodnicza i strefa bezpieczeństwa.
Więc nie da się zmagazynować tej elektryczności do samochodu, pozostają jedynie chemiczne baterie, ewentualnie ogniwa paliwowe. Tylko że obie technologie są lipne a strasznie drogie wiec to może być ślepa uliczka.
Tylko jest jedno ale, każdy nowoczesny statek jest elektryczny! Na pokładzie jest zespół silników spalinowych/gazowych. Które włączając się po kolei do optymalnych obrotów, służą za wydajną elektrownie dla elektrycznych śrub napędowych.
I dlatego myślę że jednak przyszłością będzie nie tyle elektryczność, co samochody hybrydowe na różne paliwa. Silnik elektryczny ma tę zaletę że w osobówce jest nie do zarżnięcia a sam generator można sobie wymienić nie naruszając reszty samochodu
