Co byś zrobił inaczej w swoim biznesie?

JanŻelazny pisze: ↑

17 wrz 2018, 17:28

Nje ma czegoś takiego jak dochód pasywny?
Co ty powiadasz.
Z wynajmu chociażby.

Wynajem to akurat bardzo słaby przykład. Zajęcie jak każde inne, mając 5 czy 10 mieszkań nie powiesz mi, że nie trzeba ich doglądać/załatwiać formalności/remontować/szukać najemców?

FTW pisze: ↑

17 wrz 2018, 18:11

JanŻelazny pisze: ↑

17 wrz 2018, 17:28

Nje ma czegoś takiego jak dochód pasywny?
Co ty powiadasz.
Z wynajmu chociażby.

Wynajem to akurat bardzo słaby przykład. Zajęcie jak każde inne, mając 5 czy 10 mieszkań nie powiesz mi, że nie trzeba ich doglądać/załatwiać formalności/remontować/szukać najemców?

No faktycznie "jak każde inne" haha, normalnie tyrka od rana do wieczora.
A o agencjach nieruchomości słyszałeś kiedyś?

mam dochod pasywny, dostaję z amazona kasę od sprzedanych ksiązek, co prawda kasa znikoma, ale idea mniej wiecej taka , ze nie muszę niczego nadzorować, zwyczajnie ktos tam kupi od czasu do czasu i dostaję za to te swoje grosze. Jakbym napisał kilkadziesiat pozycji to pewnie byłoby częsciej. No, a jakby napisac bestseller, to tylko czekac na deszcz z kasą hehe

Też mam dochód pasywny już od 10 lat jakieś 200 euro msc. Kiedyś zleciłem malarce namalowanie serii ilustracji pewnego pięknego miasta za granicą, znalazłem lokalnego rzemieślnika co zaczął turystom sprzedawać kopie/wydruki jako pamiątki. Do teraz to ładnie idzie.

ja od blisko 10 lat wynajmuje 3 mieszkanka i prawdę pisząc nie pamiętam nawet adresów, także dochód chyba? pasywny.

JanŻelazny pisze: ↑

17 wrz 2018, 19:54

FTW pisze: ↑

17 wrz 2018, 18:11

JanŻelazny pisze: ↑

17 wrz 2018, 17:28

Nje ma czegoś takiego jak dochód pasywny?
Co ty powiadasz.
Z wynajmu chociażby.

Wynajem to akurat bardzo słaby przykład. Zajęcie jak każde inne, mając 5 czy 10 mieszkań nie powiesz mi, że nie trzeba ich doglądać/załatwiać formalności/remontować/szukać najemców?

No faktycznie "jak każde inne" haha, normalnie tyrka od rana do wieczora.
A o agencjach nieruchomości słyszałeś kiedyś?

Fakt, nie jest to robota od rana do wieczora, ale coś tam jednak trzeba zrobić czasami. Mając kilka nieruchomości wydaje mi się, że to będzie więcej niż czasami. Każdy pośrednik lub jakiś zarządca w tym wypadku ma to do siebie, że obgryza zyski, które w tej chwili i tak nie porywają jeśli chodzi roczny % zwrotu z kapitału.

Zależy jeszcze jakie są te nieruchomości, czy ktoś ma halę pod wynajem i przez lata nic przy tym nie robi i wynajmuje, czy mieszkania dla studentów, gdzie co chwile rotacja i jakieś inne problemy. dance1 - jeśli masz tak jak mówisz, to pozazdrościć Ale nie wydaje mi się, że jest to reguła.

Jeśli chodzi o aplikacje akurat tutaj strikexp ma rację. Zrobienie apki to jedno, a dotrzymanie tempa to osobna sprawa. Ostatnio słyszałem o jakiejś polskiej aplikacji, nie pamiętam już do czego, w każdym razie korzystała z Google Maps i jakoś przypadkiem po tej karze od UE 4 mld euro, Google podniosło opłatę za korzystanie z ich map 20 lub 30 krotnie. Wydaje mi się, że w tej branży dochód pasywny jest wręcz niemożliwy - tj. może i można zarobić jednym strzałem większe pieniądze, ale chcąc się utrzymać na powierzchni dłużej trzeba niewiarygodnie szybko reagować na zmiany. Dużo z tego rodzaju pomysłów funkcjonuje nadal jako startupy i nie przynosi zysków - chociażby Uber.

Mam alergię na słowo dochód pasywny, przez jednego kumpla, który się zakręcił wokół jakiś bzdurnych programów lojalnościowych, gdzie obiecują im furę kasy bez żadnego wkładu (finansowego, umysłowego, logistycznego itd.). Jemu się po prostu nie chce zabrać do czegokolwiek konkretnego, dlatego szybko łyknął te ich bajki o bogactwie i dochodzie pasywnym. Jeździ po jakiś konferencjach i namawia na to znajomych.

Co do aplikacji to zamiast doskonalić produkt i próbować dotrzymać tempa. To myślałem raczej o jednorazowym strzale a nie byciu potentatem branży IT. Rozróżniamy te dwie rzeczy.
Mam na myśli jakiś pomysł i realizację że to trafi w gust i globalnie możesz tego sprzedać miliony w kilka miesięcy.
A co potem to niechby nawet umarło jak Nasza klasa.

No pewnie, bo co druga appka jest przełomowa i zarabia grube miliony Ciekawe ile zer po przecinku trzeba użyć, żeby określić jaki procent wszystkich appek zarabia jakąkolwiek kasę (taką, żeby za nią można było przeżyć, a nie grube miliony).

Ja wam mówię jako człowiek z branży IT, jakieś 90% nowego oprogramowania (tzw startupy, nie mylić z np nowym Windowsem) nie zwraca się. To jest prawie jak wybrana w totka, albo zarobi się ponad 1000%, albo bankrutuje.

Najem mieszkania w Warszawie to jest około 2500zł (2 małe pokoje, stare budownictwo, dobra lokalizacja). Takie mieszkanie kosztuje jakieś 200-400 tyś. Żeby to było opłacalne to trzeba kupować za gotówkę. Po odliczeniu czynszu i podatku wychodzi pewnie 1500-2000zł. Interes jak ch**!
Gorzej jak najemca nie płaci, albo rozrabia. Gorzej jak wynajmuje się pokoje i współlokatorzy tłuką się siekierami, albo urządzają ćpanie i picie. Jak tak Was poczytałem to od razu wiedziałem ile o tym wiecie
Z najmem powierzchni przemysłowej jest lepiej ale inwestycja też większa no i często nie można znaleźć najemcy...

Jasne bo ty wszystko wiesz a nieruchomości są złe do inwestowania. Haha.