Co byś zrobił inaczej w swoim biznesie?

Bartuss nie masz podejścia chyba.
Nie dalej jak 2 dni temu pisałem do Ciebie o wykonanie wykrojnika.
Zamiast łapać temat Ty mi wyjeżdżasz z tekstem "panie to nie będzie kosztować parę stów". Takie teksty są nie na miejscu tym bardziej że o cenie nie było mowy więc skąd wywnioskowales że chcę to mieć za pół darmo . A potem to już wogole się nie odezwałeś a ja w międzyczasie czasie mam wykonawcę który mi zaprojektuje i wytnie taki zaokraglacz blachy, za 2500pln.

Kajaki na zagranicę to trudny temat bo z wysyłką drogo. Chyba że masowo i do pośredników ale to już inna produkcja a nie samemu.
Może coś dla rolnictwa robić?
Sąsiad ślusarz we dwójkę ciągle z kolegą robią mieszadla ciasta do piekarni. Tylko to nic więcej.
A więc mieć produkt.

JanŻelazny pisze: ↑

14 wrz 2018, 07:34

Bartuss nie masz podejścia chyba.
Nie dalej jak 2 dni temu pisałem do Ciebie o wykonanie wykrojnika.
Zamiast łapać temat Ty mi wyjeżdżasz z tekstem "panie to nie będzie kosztować parę stów". Takie teksty są nie na miejscu tym bardziej że o cenie nie było mowy więc skąd wywnioskowales że chcę to mieć za pół darmo . A potem to już wogole się nie odezwałeś a ja w międzyczasie czasie mam wykonawcę który mi zaprojektuje i wytnie taki zaokraglacz blachy, za 2500pln.

Kajaki na zagranicę to trudny temat bo z wysyłką drogo. Chyba że masowo i do pośredników ale to już inna produkcja a nie samemu.
Może coś dla rolnictwa robić?
Sąsiad ślusarz we dwójkę ciągle z kolegą robią mieszadla ciasta do piekarni. Tylko to nic więcej.
A więc mieć produkt.

kajaki, łódki itdp produkcji Polskiej są bardzo cenione na zachodzie. Transport na terenie UE to żaden problem. Trzeba trochę chęci

bsk123 pisze:kajaki, łódki itdp produkcji Polskiej są bardzo cenione na zachodzie. Transport na terenie UE to żaden problem. Trzeba trochę chęci

Koledzy może się po prostu dogadajcie. Jeden wie jak zrobić a drugi twierdzi, że wie jak sprzedać. Często tak jest najwygodniej.

JanŻelazny pisze: ↑

14 wrz 2018, 07:34

Bartuss nie masz podejścia chyba.

Bartuss utkwił w pułapce niemożności. Coś jak "pułapka średniego wzrostu" pseudoekonomisty Morawieckiego. Może się wyrwie

Hej.
Tak - ten projekt to legenda.
Ale z tym że nikt go nie zbudował ? - to już ostrożnie
W latach 70 i 80 w MDKiW w Krakowie takich powstało sporo.
Dla drużyn wodniackich ZHP.
Najpierw z deseczek - ale były trudności z uszczelnieniem ( brak dostępu do odpowiednich materiałów ) .
Potem na deseczki szła mata z żywicą ( laminat ) - a na koniec zrobili formę i z samego laminatu .
Niestety - kumpel zmarł ( nie służyła mu żywica i utwardzacze ) no i po sprawie.
Projekt na tzw. oko taki sam - chyba że czymś się tam różnił ( nie wiem ).
pzd.

JanŻelazny pisze: ↑

14 wrz 2018, 07:34

Zamiast łapać temat Ty mi wyjeżdżasz z tekstem "panie to nie będzie kosztować parę stów".

I to jest własnie nieprofesjonalizm o którym wspominałem wcześniej.
Klienci są różni tak jak i zamówienia. Ale każdemu trzeba dać wycenę bez komentowania czy go na to stać czy nie. Jak do mnie dzwoni jakaś szprotka to co najwyżej wspominam że to będzie kosztowało bo "tani nie jestem", "stawka Warszawska", "technologia z wyższej półki" itd. I często faktycznie tylko tracę czas na wycenę. No ale wycenić trzeba żeby nie popsuć sobie opinii, dlatego mnie osobiście nie obchodzi mały klient ponieważ to tylko dużo dodatkowej bezpłatnej pracy.
Ale jak wspominałem nie tylko zamówienia ale i klienci są różni. Jeden jest świadom kosztu, drugi nie. A trzeci odpowie że musi dozbierać/znaleść inwestora. Każdy pyta się o cenę a nie to czy go na to stać.

strikexp pisze: ↑

14 wrz 2018, 12:38

Jak do mnie dzwoni jakaś szprotka to co najwyżej wspominam że to będzie kosztowało bo "tani nie jestem", "stawka Warszawska", "technologia z wyższej półki" itd.

I to ma być przejaw Twojego, dla odmiany, profesjonalizmu w podejściu do klienta?
Jakby mi człowiek od IT powiedział, że ma "stawkę Warszawską" bo stosuje "technologię z wyższej półki", to bym go śmiechem zabił.
Poza tym skąd wiesz kto do Ciebie dzwoni, czy szprotka czy ktoś kto może Cię wynająć do otwierania drzwi i będziesz z tego powodu bezmiernie szczęśliwy?

pukury pisze:Ale z tym że nikt go nie zbudował ? - to już ostrożnie
W latach 70 i 80 w MDKiW w Krakowie takich powstało sporo.
Dla drużyn wodniackich ZHP.

Ten jest ze słomki 12x12 klejonej poliuretanem, potem szlifowany i laminowany z zewnątrz e6011 +z1. I na to bezbarwny poliuretan. Dowcip polega na tym, że osiagając wyższe zaokraglenia burt, słomka jest skręcona o prawie 90 stopni. I tu byle czego nie dalo się dać, bo od razu miało tendencje do pękania lub rozwarstwiania się. Całośc selekcjonowana sosna, chyba 700 patyków 2,5m cietych na krajzydze.
Mi epoksydy też nie służą, uczulenie mam. Nie wiem czy na samą zywicę czy na utwardzacz Z1. Ale poparzony byłem już kilka razy w tym roku, ostatnio nie dalej jak 2 tygodnie temu coś mi kapło z rękawicy gumowej na przedramie. A szpachlowałem tilko motorówkę. Upal był, to nie zasłoniłem całkowicie rąk.

strikexp pisze: ↑

14 wrz 2018, 12:38

JanŻelazny pisze: ↑

14 wrz 2018, 07:34

Zamiast łapać temat Ty mi wyjeżdżasz z tekstem "panie to nie będzie kosztować parę stów".

I to jest własnie nieprofesjonalizm o którym wspominałem wcześniej.
Klienci są różni tak jak i zamówienia. Ale każdemu trzeba dać wycenę bez komentowania czy go na to stać czy nie. Jak do mnie dzwoni jakaś szprotka to co najwyżej wspominam że to będzie kosztowało bo "tani nie jestem", "stawka Warszawska itd.

Hahah przecież to ten sam kiepski sposób kontaktu z klientem. Klienta nie obchodzą takie sprawy a już wogole z góry sugerowanie typu ostrzegam że mam drogie ceny... Amatorka.
Nigdy przenigdy nie tłumaczę klientowi swoich cen. Po prostu je podaję i tyle.

A to nie Ty mi pokazałeś jakąś zabawkę z allegro za 50 zł? Ze chciałbys taką "tylko że z metalu", nie określając z jakiego metalu, domyślnie wziąłem pod uwagę stal, 2500 zł to nadal jest parę stówek, a robota jednostkowa na conajmniej 2 tygodnie - rozrysowac, dać na laser co nieco, nóż naostrzyć, dołozyć mechanizm nacisku z przekrzywionym nożem, żeby podczas docisku obcinało róg o promieniu jakimś tam, ale jak gilotyna a nie prasa itd itp, a jesli sie pomylę to calą zabawkę szlag trafi zanim zacznie obcinac cokolwiek, jesli wogóle, czyli coś a'la wynalazek, ktory niekoniecznie zadziała za pierwszym razem, czyli ryzyko. Pochwal sie jak już dostaniesz to cudo. Działające ma się rozumieć.
I nie jest to wykrawarka a okrawarka, Okrawamy coś z zewnątrz, wykrawamy wewnątrz.