Używam frezów węglikowych oznaczenie węglika HM lub po niemiecku VHM. Zalecane prędkości skrawania większości z nich do typowej stali (w katalogach) C45 (1.1730) to 100-200 m/min przy dobrej sztywności układu, czyli wysięg do 3-5D (średnic). W katalogach wartości zalecane są zazwyczaj jeszcze wyższe, ale dobrze je zredukować o 20% - producentom frezów zależy na ich szybszym zużyciu. Jak masz mniej sztywny sprzęt, frez pracuje na większym wysięgu, lub materiał jest twardszy to trzeba zwalniać. Ale trzeba mieć świadomość, że frez pracuje tylko częścią swoich możliwości. Jak nie mam pośpiechu, to pracuję frezem Φ 4 w stali C45 przy 8k/min. Jak mi się spieszy to przyspieszam, nawet do 16 k/min ze świadomością że żywotność freza spada około 4x.
W aluminium, tak jak podaje FTW prędkość skrawania Vc 500-600m/min.
Oczywiście nikt ci nie zabroni pracować wolniej, bo np sprzęt lub narzędzia słabe lub innych powodów.
Oczywiście wszystko to dla VH, dla frezów stalowych z HSS Vc dla stali do ok. 20m/min. Wszystko co podawałem zgodnie z tym założeniem, że używasz narzędzi z HM (węglikowych), co zresztą podałem.
Najwięcej frezów używam Kendu (dobry stosunek cena/jakość), trochę Mistsubishi, trochę Seco (marka Jabro) oraz wielu innych producentów sporadycznie i te parametry mi się sprawdzają. Jak mi się nie sprawdzają to takich producentów frezów nie używam, bo to chłam.
Jeszcze lepiej jest przy tokarkach, tam w programach wprost podajesz Vc oraz obr. max dla wrzeciona, sterowanie tokarki samo sobie przelicza prędkość obrotową wrzeciona tokarskiego w zależności od aktualnie obrabianej średnicy. Tam też te parametry się sprawdzają - też oczywiście nikt nikomu nie zabrania pracować wolniej -
ale nie w mojej firmie.
FTW pisze:Jak nie robiłeś nigdy na takich maszynach to ja bym kupił jakieś 5,6kW, do aluminium będziesz wykorzystywał większość dostępnej mocy, spokojnie na VC500-600m/min można lecieć. Zobaczysz jak to idzie i co ewentualnie byłoby potrzebne. Inaczej się kupuje mając już pewną wiedzę, a inaczej jej nie mając
Nie jest to zła rada, najlepiej mieć trochę własnego doświadczenia, również doświadczenia z daną obrabiarką. Ważne jest nie tylko samo wrzeciono osobno, ale obrabiarka jako kompletny zespół. Twoja maszynka chyba jeszcze nigdy nie pracowała, w skrajnym przypadku być może nie wydolić z normalnymi parametrami bo mała sztywność, drgania itd i będziesz musiał pracować dużo wolniej na ten przykład. Żeby był sens pracy z dużym Vc w parze musi iść dynamika napędów i sztywność. Jeśli napędy słabe a powierzchnie skomplikowane, tzn inne niż proste czy okręgi to po co gonić freza Φ 4mm 16k/min jak przy 4 piórach odpowiada to posuwowi 1600 mm/min w stali (ale nie do obróbki zgrubnej) a obrabiarka zwalnia, szarpie w narożach i łamie freza. Jak w takich warunkach musisz zwolnić z posuwem 10x to i z obrotami też możesz - reasumując: wrzeciono musi być dopasowane do reszty obrabiarki i prac jakie wykonujesz.
Dodane 1 godzina 13 minuty 45 sekundy:
Aha, jeszcze jedno:
owner pisze:Może jak nie mam doświadczenia to zaczne od tego hsd 7,2kw z ER32.
I tak na razie nie będę robił automatycznej wymiany narzędzia to się pomęczę ręcznie
Kupuj wrzeciono ze stożkiem, nieważne czy wymiana ręczna czy ATC, ale masz jakikolwiek manewr, możesz kupić sobie wiele oprawek jakich będziesz chciał, np 3 z ER32 i sobie ręcznie wymieniać jak ci to będzie niezbędne. Wrzeciono z 1-ną niewymienną oprawką to jakiś bezużyteczny dziwoląg.