No no no - toczenie metrowych pniaczków jest straszne
Całość musi być naprawdę solidna i co najważniejsze - ciężka .
Jak taki pniaczek zabuja maszyną to strach.
A i silnik musi być " godny " .
Najlepiej rozrysuj w skali 1 - 2 - będzie łatwo rysować.
Narysujesz podeślij to i się pomyśli .
Wrzecionem się nie przejmuj - to najmniejszy problem .
Na tzw. upartego to i dwie piasty z samochodów można zastosować - po wymianie łożysk oczywiście.
Z tym uchwytem próżniowym - to co na fotce - podpięcie pompy.
Ale co po drugiej stronie ?
pzd.
średnic blisko metra to ja na pewno nie będę chwytał na próżnie, delikatna obróbka wykończeniowa, w większej części podparta i tak na koniu. Poza tym toczone głównie będą nogi do stołów z okrągłym blatem i jedną nogą, wazy drewniane ale to już klejonka pusta w środku. To już troszeczkę off topic się robi, bo chodziło raczej o porady konstrukcyjne, ew. z chęcią bym przyjął propozycje gotowych tokarek których łoże dało by się obniżyć tak żeby zwiększyć możliwość toczenia większych średnic.
