Zakup pierwszej Tokarki TUD-50/500 ..z zlomu

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
denhen89
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 10
Posty: 72
Rejestracja: 07 lut 2017, 16:01
Lokalizacja: Bytom

Re: Zakup pierwszej Tokarki TUD-50/500 ..z zlomu

#21

Post napisał: denhen89 » 24 lut 2018, 20:33

Niestety nie da sie juz edytowac ostatni post ale tu filmik o krotym pisalem w ostatnim poscie (moglice):

@ ak47: Niestety niewiem jaka to byla tokarka, moze jakas gigantyczna. Pamietam dobrze ze znajomy mi powiedzial kwote "12.000 zl".
Dzieki, za info. Nie malo, ale mniej niz myslalem jak koszt ma byc podobny.

Achh, niewiem co robic.

Gdyby sie tylko dalo zbudowac wrzeciennik w "nie skomplikowany" sposob do wrzeciona przykladowo za pomoca oprawek lozyskowych to bym raczej zaczyl z budowe tokarki. Cene za te male chinskie toarki sa naprawde dobre, ale troszke sie boje.
5min odemnie pare lat temu otwarli Firme HAFEN ktora sprzedaje tylko maszyny firmy Bernardo, wiec zakup tokarki niebylby skomplikowany, ale tez zauwazylem ze za Bernardo sie wiecej placi niz za tokarki firmy MTP a napewno wszystko jest produkowane w tej samej hali w chinach.




Autor tematu
denhen89
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 10
Posty: 72
Rejestracja: 07 lut 2017, 16:01
Lokalizacja: Bytom

Re: Zakup pierwszej Tokarki TUD-50/500 ..z zlomu

#22

Post napisał: denhen89 » 25 lut 2018, 00:15

Mam Pytanie do osob ktorzy sie znaja na tokarce TUD, albo podobnych tokarek:

Czy jest mozliwy demontowaz samego wrzeciennika czyli obudowej wrzeciona, dokladniej to chodzi o to co zaznaczone na zdjeciu) ?
Obrazek

Patrzac na zdjecia modernizacji Tokarki TUC od Kamara (na stronie www) ktora z konstrukcji chyba jest bardzo podobna do TUD-50, jest to podzielone na : (od gory)
1 Wrzeciennik/obudowe wrzeciona (niewiem czy wrzeciennik jest prawidlowe slowo)
2. Loze
3. Podstawa albo jak to nazwac gdzie znajdzuje sie silnik

Pytam, bo jednak mysle czy nie kupic ta tokarke, sprawdzic jak dziala w tym stanie jak jest i czy sie da cos precyzyjnie wytoczyc, oczywiscie jesli w ogole jest na tyle sprawna jesli chodzi o mechanike i elektronike.
Gdyby sie okazalo ze jest zle, to moglbym sprzedac wieksza czesc czesci a pozostawic wrzecienik/obudowe z wrzecionem zebym ja mogl uzyc do budowe tokarki w przyszlosci. Niewiem jak to wyglada z napedzaniem wrzeciona, oryginalnie to dziala bez zebatki, ale moze byc sie dalo cos wykombinowac zeby bezposrednio napedzac wrzeciono mniejszym silnikiem przes Falownik.

Gdybym widzial jak to w srodku wyglada to bym napewno mogl sie sam na te pytanie odpowiedziec.
Kamar, ty napewno bedziesz cos wiedzial na ten temat, wiec mam nadzieje ze mi bedziesz mogl pomoc w tym temacie.

Z gory dziekuje.


baniok
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 69
Rejestracja: 19 wrz 2015, 00:34
Lokalizacja: Brzeszcze

Re: Zakup pierwszej Tokarki TUD-50/500 ..z zlomu

#23

Post napisał: baniok » 25 lut 2018, 12:53

Co do pytania odnośnie cen łożysk, ja mam Tuca i wrzeciennik różni się od Twojej maszyny. Liczyłem pobieżnie ceny z sklepów internetowych i wyszło ponad 1000 za komplet łożysk.

Jest tam jeszcze jeden newralgiczny punkt - sprzęgło.


ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 937
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

Re: Zakup pierwszej Tokarki TUD-50/500 ..z zlomu

#24

Post napisał: ak47 » 25 lut 2018, 21:23

Da się wrzeciennik zdemontować. Ale to chybiony pomysł, żeby budować tokarkę tą drogą. Jak tak poskładasz tokarkę to geometria twojej maszyny nawet nie będzie obok tej, którą ma ten tudek w tej chwili. Nie mówiąc o sztywności. Podliczysz koszta budowy to wyjdzie, że ten szlif łoża będzie trochę droższy albo i nie, a masz pewną maszynę. Jeśli szlif za drogo wygląda to trzeba krzynkę piwa postawić kamarowi i spytać o możliwość prezentacji tudka na prowadnicach liniowych. Tu będzie minimum kosztów i problemów zdaje się. Do tego wywalasz reduktor i wstawiasz falownik i masz ciszę i spokój.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 16220
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Zakup pierwszej Tokarki TUD-50/500 ..z zlomu

#25

Post napisał: kamar » 25 lut 2018, 22:03

ak47 pisze:
25 lut 2018, 21:23
to trzeba krzynkę piwa postawić kamarowi i spytać o możliwość prezentacji tudka na prowadnicach liniowych.
Nie ma takiej potrzeby :) Wprawdzie to tucki ale za to dwa i pracują co dzień od 6.00 do 14.00 , można podglądać do woli :)


Autor tematu
denhen89
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 10
Posty: 72
Rejestracja: 07 lut 2017, 16:01
Lokalizacja: Bytom

Re: Zakup pierwszej Tokarki TUD-50/500 ..z zlomu

#26

Post napisał: denhen89 » 26 lut 2018, 00:05

@baniok : Dzieki za info :)

@ak47 : Dziekuje ci za to. Przemyslalem to juz wczoraj, i sam pomyslalem ze to raczej glupi pomysl ale zaraz opisze co dzisaj wymyslilem :D.
Tez bym powiedzial ze szlif + koszta dodatkowe jak naprzyklad transport, taniej by wyszlo niz budowe calej nowej konstrukcji i tylko zamontowac wrzeciennik na nia, ale jesli chodzi o geometrie, to nie dalbym reke za to ze sie bylo by lepiej, ale ogolnie to niewiem co by mialo byc takie ciezke przy tym. Niema raczej sensu dlugo opisywac jak sie to wyobrazam bo ta opcja raczej odpada ale wyobrazam sie to tak (i to tylko opisuje bo moze byc ze sie cos przy tym od was naucze): Buduje konstruke na ktora pozniej bede mocowal wrzeciennik. Na konstrukcji (plyta/blacha stalowa ze wyfrezowana baza do prowadnic) montuje szyne ktore pozniej bym oczywiscie jeszcze wymierzyl i ustawil poprzes lineal traserski. Jak wszystko bedzie zamontowane, montuje na koniec wrzeciennik i ustawiam go do szyn w (chyba sie tak mowi) poziomie i prostopadlosci. Mierzylbym uchylnym czujnikiem zegarowym w wewnetrznej stronie wrzeciona. Nie da sie tak ?

Oczywiscie fajnie bylo by gdyby kamar sie wziol za to :D :D ale nawet gdyby bylo taka opcja, to sam transport kosztowalby mnie okolo 1000zloty liczac 100zl za godzine (transport HDS). Wielki plus bylby, ze nie musialbym tlumaczyc co trzeba robic :D

Teraz do mojego "nowego" planu :) Moze byc glupi plan i ja:
Kupic tokarke i oczywiscie pierwsze co zrobic to sprawdzic czy sie da toczyc i z jaka precyzja. Jak sie tam da cos zrobic, to zanim zaczne ja modyfikowac, uczylbym sie troszke i wytoczylbym to co pozniej bedzie potrzebne naprzyklad mocowania do srub kulowych itd..
I teraz metoda drastyczna: Katownikiem wytnacz oryginalne szyny tak dobrze jak sie da, montujac katowinik przykladowo do konika. Na mojej frezarce z grubej blachy stalowej wyfrezowac plyte ktora zamocowalbym do loza i ustawilbym poprzes sruby bez lba. Po ustawieniu wylalbym jakas zywice w szczeline miedzy blacha a lozem. Po utwardzeniu dokrecilbym blacha i na blache montuje szyny i ustawiam do wrzeciona.
Oczywiscie wole uslyszec szczera opinie ale prosze nie zapomniec o tym ze nie posiadam parku maszynowego wiec szukam alternatywy. Tez zalezy mi na projekcie a tak naprawde to musze powiedziec ze gdy ogladam tokarki do 6000 zlotych to sa to wszystko maszyny w ktore bym musial zainwestowac. Jesli chodzi o chisnkie tokarki jak naprzyklad te MTP Tytan, to po czytaniu tematu o tych tokarkach i co trzeba zrobic zeby doprowadzic je dobrego stanu (w sensie zeby sie dalo cos precyzyjnie wytoczyc) to wydaje mi sie ze nie robi to wielkiej roznicy czy zaczne projekt na bazie starej tokarki z zlomu albo kupie chisnka i bede przy nowej tokarce skrobal powierzchnie i ustawial wszystko.

Moje pomysly moga byc totalnie glupie, ale wole sie podzielic z pomyslami a jak sie nie da to nie :)

Z gory dziekuje.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”