Niestety nie. Tokareczka...abyss pisze:Może trafiłeś na sprzedawcę mającego niedrogo same "tuleje na soczewki" do tej głowicy? Tak, żeby przy zmianie soczewek nie bawić się w ich przekładanie, a przekładać całą tuleję z soczewką.Pitt888 pisze:Praktycznie wszystkie stosowane soczewki o różnych ogniskowych montuje się bez wymiany tubusa.
Pomoc w ogarnięciu
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 41
- Rejestracja: 24 sty 2016, 13:16
- Lokalizacja: Łódź
...nie wiem, nie znam się, ja dopiero przyszedłem...
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 88
- Rejestracja: 27 mar 2014, 14:42
- Lokalizacja: z Polski jeszcze
Rzeczywiście słabo się znasz. Każdy normalny pracuje na dedykowanym zasilaczu i niczego nie musi mierzyć.Pitt888 pisze:Zupełnie się nie zgadzam z Rendejadem.LTofik pisze:Mam jeszcze jedno pytanie: W niektórych ploterach laserowch wbudowany jest miliamperomierz, a w moim nie. Nie znalazłem nic w instrukcji mojej maszyny ani nawet jakichś innych do czego on służy, jedyna wzmianka to tak że powinien wskazywać zero jeśli cokolwiek zamierzamy manipulować przy maszynie. Domyślam się że ma on jeszcze jakieś inne zastosowanie ale jakie?
Miliamperomierz jest BARDZO przydatny. Każdy producent tub podaje maksymalny prąd dla danej tuby, którym możemy ją zasilić przy tzw. pracy ciągłej, który jest dla niej bezpieczny. I przeważnie drugi, maksymalny, do krótkotrwałego użycia. Jeśli tego się nie przestrzega, to oczywiście uwalamy sobie tubę, a często i zasilacz. Ustawianie mocy w % w programie absolutnie nie gwarantuje bezpieczeństw tuby. Przyjmuje się, że ustawiamy max.70-80% mocy znamionowej tuby, ale to również nie daje gwarancji.
Ja po każdej wymianie tuby sprawdzam, jaki jest prąd przy jakich %. Jeśli maszyna nie ma miernika, podłączam swój, mierzę i odłaczam. Ale mam wtedy info, jaki max.% mogę ustawiać dla tego konkretnego zestawu zasilacz-tuba.
Ale ja tam sie nie znam...
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 41
- Rejestracja: 24 sty 2016, 13:16
- Lokalizacja: Łódź
No właśnie, nie znam się i w dodatku jestem nienormalny )Nnowyy pisze:Rzeczywiście słabo się znasz. Każdy normalny pracuje na dedykowanym zasilaczu i niczego nie musi mierzyć.Pitt888 pisze:
Zupełnie się nie zgadzam z Rendejadem.
Miliamperomierz jest BARDZO przydatny. Każdy producent tub podaje maksymalny prąd dla danej tuby, którym możemy ją zasilić przy tzw. pracy ciągłej, który jest dla niej bezpieczny. I przeważnie drugi, maksymalny, do krótkotrwałego użycia. Jeśli tego się nie przestrzega, to oczywiście uwalamy sobie tubę, a często i zasilacz. Ustawianie mocy w % w programie absolutnie nie gwarantuje bezpieczeństw tuby. Przyjmuje się, że ustawiamy max.70-80% mocy znamionowej tuby, ale to również nie daje gwarancji.
Ja po każdej wymianie tuby sprawdzam, jaki jest prąd przy jakich %. Jeśli maszyna nie ma miernika, podłączam swój, mierzę i odłaczam. Ale mam wtedy info, jaki max.% mogę ustawiać dla tego konkretnego zestawu zasilacz-tuba.
Ale ja tam sie nie znam...
Ale na szczęście Kolega jest fachowcem i się zna. Szkoda tylko,że po takich fachowcach często muszę "sprzątać", a klienci dokładać swoją kasę do ich "wiedzy" :/ Chyba, że pracują tylko u siebie, to ich sprawa.
Nie wiem, co w tym przypadku oznacza słowo "dedykowany zasilacz", ale domyślam się, że chodzi o to, jaką ma moc znamionową (i kwestię jego sterowania, ale nie o tym jest ten wątek). Być może w laserach z naprawdę wysokiej półki można zawierzyć producentowi w kwestii powtarzalności ustawienia parametrów takich zasilaczy. Ja jednak na codzień mam do czynienia z laserami typu chińczyk lub podobnymi, niby firmowymi (np. Techsol itp.), które też są w rzeczywistości chińczykami. I niestety, ale z mojej kilkuletniej praktyki wynika, że zasilacze WN w nich montowane (lub wymieniane) mają nieraz znaczny rozrzut parametrów. Również aktualnie produkowane zasilacze mają udostępniony na zewnątrz potencjometr do ewentualnej korekty parametrów, lub mają podany zakres np.130-150W i wtedy TRZEBA je dopasować do konkretnej tuby, a bez miliamperomierza tego nie zrobię. I dlatego po wymianie zasilacza (lub tuby, bo one również są różne, bo ewoluują) zawsze lubię sprawdzić prąd. Może to kwestia lepszego samopoczucia i zadowolenia z dobrze wykonanej pracy, a może uczciwości w stosunku do klientów?
Nie wiem, bo się nie znam i jestem nienormalny...
...nie wiem, nie znam się, ja dopiero przyszedłem...
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 41
- Rejestracja: 24 sty 2016, 13:16
- Lokalizacja: Łódź
Pytanie jest zapewne w kontekście "ile tracimy mocy na miliamperomierzu"...abyss pisze:Tak przy okazji może wiesz lub mierzyłeś/liczyłeś - jakiego rzędu NAPIĘCIE odkłada się na samym miliamperomierzu?Pitt888 pisze:Ja po każdej wymianie tuby sprawdzam, jaki jest prąd przy jakich %. Jeśli maszyna nie ma miernika, podłączam swój, mierzę i odłaczam. Ale mam wtedy info, jaki max.% mogę ustawiać dla tego konkretnego zestawu zasilacz-tuba.Ale ja tam sie nie znam...
Nie mierzyłem, bo nie ma takiej potrzeby, jest ono bardzo małe. Wynika to oczywiście z b.małej oporności miernika (<<1 ohm) i niewielkiego prądu. Zakładając nawet opór miernika 1 ohm i prąd maksymalny dla tuby np. 30mA - daje nam to 30 mV, a w rzeczywistości jest o wieeele mniej. Taki spadek napięcia nie jest ABSOLUTNIE zauważalny i nie wpływa na warunki pracy tuby.
...nie wiem, nie znam się, ja dopiero przyszedłem...