Każdy z Panów ma ciut racji i ciut sie myli

Najlepszy przykład to CAM - nawet w prostym detalu. Cam XXX potrafi optymalizować drogę przez co obrabia prosty detal prze 110s.
Program pisany z palca to jakieś 130s.
Dla produkcji seryjne 100 sztuk niewielki zysk,a przy trzepaniu 1 000 000 sztuk to oszczędność od prądu przez czas pracy operatora po zużyte materiały jak frez.
Ale na co to komu jak frez tępy, czy czas mocowania detalu przez kulawego operatora to od 120 do 500s zależnie od nastroju.
CNC to z jednej strony optymalizacja z drugiej dążenie do unifikacji. Cam bez problemu walnie fisie w spline. Najlepszy operator nie ogarnie spline czy krzywych Beziera. Dobry operator do dobry detal i "odpowiednia reakcja na zagrożenie wciskając grzyb"
"Grzyb" to informacja o zagrożeniu i maszyna staje co by dobrego operatora nie uszkodzić bo nie wypłacisz się. Sory ale producent dając CE poświadcza o zgodności z normą ( to nie znaczy że maszyna jest bezpieczna) a Ty jako właściciel firmy jesteś odpowiedzialny za bezpieczeństwo/ Dlatego duże firmy mają nielubiane osoby jak BHP-owcy.
U mnie przy uruchomieniu każdej nowej maszyny jest protokół jest lista do sprawdzenia dopiero tak wykonane sprawdzenia wewnętrzne dopuszcza maszynę do pracy bo za błędy odpowiada jakaś persona która dodatkowo zabezpieczyła sie prze głąbami jakich jest wiele.