Witam,
myślę że jak ktoś ogląda takie przedpotopowe złomki to raczej nie z wyboru czy zamiłowania do zabytków tylko z konieczności ekonomicznej

Szczególnie jeśli się kupuje sprzęty hobbistycznie to trudno wyłożyć równowartość samochodu na sprzęt hi-endowy... A po za tym to naprawa i przywracanie do życia takich starych często bardzo solidnych sprzętów to jednak dobra zabawa obcowanie z techniką i poznawanie ciekawych mechanizmów... i ja właśnie w tej ostatnie sprawie
Parę postów wyżej pokazałem moją zabytkowa tokarkę, powoli przywracam ją do stanu użyteczności, dostała silnik 7,5kw i falownik, uruchomiłem posuw wzdłużny a teraz kombinuję żeby uruchomić poprzeczny.
Na początek fotka dla przypomnienia o czym mowa:

Napęd poprzecznej szufladki suportu realizowany jest tą samą śrubą co posuw wzdłużny (śruba biegnie przez całą długość tokarki).Posuw wzdłużny ma klasyczną dzieloną na pół nakrętką trapezową a posuw poprzeczny ma do napędu takie coś:

zespół składa się z trybu skośnego wraz z tuleją, obudowy która przykręcana jest do suportu w taki sposób że główna śruba pociągowa obraca się wewnątrz trybu skośnego z tuleją. Jest jeszcze pierścień z dwoma śrubami kontrującymi. Poszczególne części na fotce poniżej:

Tuleja trybu skośnego (tuleja i tryb to raczej monolit) zewnętrzną średnicę ma zbieżną, szersza jest przy trybie. Ma także dwa nacięcia wzdłuż które mogą sugerować że da się ją zacisnąć na głównej śrubie pociągowej. W środku tuleja przy trybie nosi ślady zarysu gwintu trapezowego ale wydaje się że to odcisk pracy a nie faktyczna pozostałość po gwincie. Myślę że tam nie może być gwintu po ten tryb z tuleją musi się po śrubie przeswwać lekko w czasie ręcznego kręcenia korbą... dalej za skośnym trybem jest drugi skośny tryb i zespół zębatek który przekazuje napęd do poprzecznej śruby suportu. Jedna z tych pośrednich zębatek jest ruchoma co pozwala zazębiać lub rozłączać ów napęd.

Jak taki napęd może działać? czy tam brakuje jeszcze jakiegoś mechanizmu?
Z góry dzięki za pomoc