Czym konwertujecie .dxf do g-code ??
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 329
- Rejestracja: 07 lut 2010, 13:07
- Lokalizacja: Toruń
Mam pytanie do osób które konwertują odpowiednio przygotowane rysunki z autocada z warstwami do gcode w machu.
Chcę nadać danej warstwie np. głębokość 20 mm, ale nie chcę aby barła ją na raz. Czy istnieje parametr aby nastąpiły do tej głębokości np. 2 przejścia po 10 mm, czy poprostu trzeba narysować w rusunku drugą warstwę i kolejno pierwszą dać na 10 mm, drugą na 20?
maciek
Chcę nadać danej warstwie np. głębokość 20 mm, ale nie chcę aby barła ją na raz. Czy istnieje parametr aby nastąpiły do tej głębokości np. 2 przejścia po 10 mm, czy poprostu trzeba narysować w rusunku drugą warstwę i kolejno pierwszą dać na 10 mm, drugą na 20?
maciek
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 cze 2007, 21:38
- Lokalizacja: Rzeszów
Witam!
Temat bardzo stary, ale w związku z tym, że zapytanie o taki konwerter ciągle wyrzuca tę stronę jako jeden z pierwszych wyników, pozwolę sobie odpowiedzieć.
Koledzy chwalą się tu różnymi systemami, twierdząc, że bez CAM-a się nie da. Panowie, bez przesady! Nikt nie oczekuje, że jakiś program po kliknięciu w OK wygeneruje gotową ścieżkę narzędzia z płaskiego rysunku, ale nie oznacza to, że taki konwerter byłby bezużyteczny.
http://www.dakeng.com/ace.html
Pod tym linkiem jest ACE Converter - darmowy, opensource-owy program, który służy właśnie do konwersji .dxf do g-codu. Jasne, że od geometrii w g-codzie do gotowego programu na obrabiarkę jeszcze parę kroków, ale nie każdego stać na EdgeCAM-a za kilkadziesiąt tysięcy i nie każdy, jak większość z Was, tak bez oporów jeździ na piratach.
Jeżeli kolega ma do wyfrezowania dość skomplikowany kształt, jak wspomniany przez niego profil skrzydła, to przecież nie będzie wklepywał z palca współrzędnych 200 czy więcej punktów, ani nie będzie się uczył obsługi poważnego, pirackiego CAM-a.
Mając dzięki takiemu konwerterowi wygenerowaną geometrię w g-codzie, może sobie dopracować już tylko detale, jak dojścia, odejścia, offsety, głębokości przejść, przejścia wykańczające czy usunięcia materiału, jeżeli są potrzebne. Lwią część roboty w postaci współrzędnych setek punktów ma już wykonaną.
Poza wszystkim - uważam, że używanie programów typu EdgeCAM, Esprit, modułów CAM-owskich zintegrowanych w systemach CAD/CAM, jak CATIA, NX itp. do najprostszych rzeczy, jak planowanie, wiercenie, czy wycinanie płaskich kształtów, to pewna forma analfabetyzmu w dziedzinie programowania CNC.
Zatrważające jest to, że na grzeczne pytanie padło kilkanaście odpowiedzi, które nie miały na celu pomóc, a pochwalić się jakie się zna systemy i z jakimiż to wielkimi problemami się spotykaliśmy. Możesz pomóc - pomóż. Nie możesz - nie przeszkadzaj.
Temat bardzo stary, ale w związku z tym, że zapytanie o taki konwerter ciągle wyrzuca tę stronę jako jeden z pierwszych wyników, pozwolę sobie odpowiedzieć.
Koledzy chwalą się tu różnymi systemami, twierdząc, że bez CAM-a się nie da. Panowie, bez przesady! Nikt nie oczekuje, że jakiś program po kliknięciu w OK wygeneruje gotową ścieżkę narzędzia z płaskiego rysunku, ale nie oznacza to, że taki konwerter byłby bezużyteczny.
http://www.dakeng.com/ace.html
Pod tym linkiem jest ACE Converter - darmowy, opensource-owy program, który służy właśnie do konwersji .dxf do g-codu. Jasne, że od geometrii w g-codzie do gotowego programu na obrabiarkę jeszcze parę kroków, ale nie każdego stać na EdgeCAM-a za kilkadziesiąt tysięcy i nie każdy, jak większość z Was, tak bez oporów jeździ na piratach.
Jeżeli kolega ma do wyfrezowania dość skomplikowany kształt, jak wspomniany przez niego profil skrzydła, to przecież nie będzie wklepywał z palca współrzędnych 200 czy więcej punktów, ani nie będzie się uczył obsługi poważnego, pirackiego CAM-a.
Mając dzięki takiemu konwerterowi wygenerowaną geometrię w g-codzie, może sobie dopracować już tylko detale, jak dojścia, odejścia, offsety, głębokości przejść, przejścia wykańczające czy usunięcia materiału, jeżeli są potrzebne. Lwią część roboty w postaci współrzędnych setek punktów ma już wykonaną.
Poza wszystkim - uważam, że używanie programów typu EdgeCAM, Esprit, modułów CAM-owskich zintegrowanych w systemach CAD/CAM, jak CATIA, NX itp. do najprostszych rzeczy, jak planowanie, wiercenie, czy wycinanie płaskich kształtów, to pewna forma analfabetyzmu w dziedzinie programowania CNC.
Zatrważające jest to, że na grzeczne pytanie padło kilkanaście odpowiedzi, które nie miały na celu pomóc, a pochwalić się jakie się zna systemy i z jakimiż to wielkimi problemami się spotykaliśmy. Możesz pomóc - pomóż. Nie możesz - nie przeszkadzaj.
HAAS SuperMiniMill, TL-1,
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
ja używam CamBama do 3 osiówki jak ta lala. 40 uruchomień z full opcja za free a koszt programu tez nie jest z kosmosu bo cos ze 150$, na dodatek prosty przejrzysty i intuicyjnie + filmiki z youtuba można go obczaić w parę godzin.
ma możliwość ustawienia zabierania materiału w przejściach, opcja peckingu (dzięcioła) przy wierceniu i takie tam inne udogodnienia.
ma możliwość ustawienia zabierania materiału w przejściach, opcja peckingu (dzięcioła) przy wierceniu i takie tam inne udogodnienia.
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły