Jak zlapac os otworu ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
szuler666, a co ty myślisz, że trudno, jeśli się ma współpracujące wałki zmierzyć zęba, policzyć zęby w jednym i drugim kole i pomnożyć moduł przez liczbę zębów, żeby mieć średnicę podziałową?
Moduły mogą mieć następujące wartości: 0,25; 0,5; 0,75; 0,8; 1; 1,25; 1,5; 1,75; 2; 2,5; 3; 3,5; 4; 5; 6; 7; 8; 10. Tylko takie, więc jeden z czynników masz dokładny.
Liczba zębów jest najczęściej też możliwa do policzenia, studiów do tego nie trzeba, dziecko z pierwszej klasy w takim zakresie liczyć umie.
Może ci się przyda: http://gemini.net.pl/~marshall/technolo ... riafkz.htm
Wzór najprostszy z możliwych:
d=m*z
czyli moduł mnożony przez ilość zębów.
Dostajesz dwie średnice d1 dla pierwszego i d2 do drugiego koła. Jeśli połowy tych średnic dodasz, to masz bardzo dokładny rozstaw tych otworów.
Przepraszam za osobistą uwagę, ale jak dla mnie nie jest możliwe, żeby ktoś, kto się bierze za obróbkę i ma jakąś wiedzę techniczną miał wątpliwości, że czasem, a w zasadzie kiedy się tylko da, najlepiej sprawdzić wszystko przeliczając. Tym bardziej, że trudne to chyba nie jest.
Moduły mogą mieć następujące wartości: 0,25; 0,5; 0,75; 0,8; 1; 1,25; 1,5; 1,75; 2; 2,5; 3; 3,5; 4; 5; 6; 7; 8; 10. Tylko takie, więc jeden z czynników masz dokładny.
Liczba zębów jest najczęściej też możliwa do policzenia, studiów do tego nie trzeba, dziecko z pierwszej klasy w takim zakresie liczyć umie.
Może ci się przyda: http://gemini.net.pl/~marshall/technolo ... riafkz.htm
Wzór najprostszy z możliwych:
d=m*z
czyli moduł mnożony przez ilość zębów.
Dostajesz dwie średnice d1 dla pierwszego i d2 do drugiego koła. Jeśli połowy tych średnic dodasz, to masz bardzo dokładny rozstaw tych otworów.
Przepraszam za osobistą uwagę, ale jak dla mnie nie jest możliwe, żeby ktoś, kto się bierze za obróbkę i ma jakąś wiedzę techniczną miał wątpliwości, że czasem, a w zasadzie kiedy się tylko da, najlepiej sprawdzić wszystko przeliczając. Tym bardziej, że trudne to chyba nie jest.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 310
- Rejestracja: 04 gru 2010, 17:20
- Lokalizacja: szczecin/essen
- Kontakt:
Jasiu nie mówię że trudno , tylko w tym przypadku oprócz tej wartości musisz przecież mieć jeszcze jedną bo np. X=100 a Y może być 10 jak i -10 odległość niby ta sama ale miejsce już nie dlatego uważam że praktycznie moje podejście jest całkiem dobre a pisze to w oparciu doświadczenia zdobytego na właśnie takich i podobnych pracach
szuler
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
jeśli masz jeden otwór (ten większy), na który możesz ustawić się w osi stołu obrotowego, to odjeżdżając o wyliczoną odległość jesteś w stanie, obracając stołem, ustawić się na drugi otwór. To ci daje dość duże prawdopodobieństwo, że osie wałków, po zmontowaniu, nie będą zwichrowane. Przecież niejednokrotnie, zamiast we współrzędnych prostokątnych (X, Y) obrabiasz we współrzędnych biegunowych. Tutaj masz odległość, a zamiast szukać odległości, szukasz kąta, przy którym się to wszystko zgra.
Jeszcze jedno. Otwór został prawdopodobnie rozbity, bo dwa wałki pracowały nierównolegle, skręcone, zwichrowane. Wtedy siła na zębach nie przenosi się prostopadle na wałki, ale dodatkowo powoduje właśnie rozbijanie w miejscu ułożyskowania np. tulejki. Być może od początku to było zrobione źle, a teraz pojawia się okazja, żeby to złe poprawić, wykonując nowy otwór w takiej odległości, w jakiej powinien być.
Jeszcze jedno. Otwór został prawdopodobnie rozbity, bo dwa wałki pracowały nierównolegle, skręcone, zwichrowane. Wtedy siła na zębach nie przenosi się prostopadle na wałki, ale dodatkowo powoduje właśnie rozbijanie w miejscu ułożyskowania np. tulejki. Być może od początku to było zrobione źle, a teraz pojawia się okazja, żeby to złe poprawić, wykonując nowy otwór w takiej odległości, w jakiej powinien być.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2117
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Koledzy tylko nie bijcie mam takie głupie przemyślenie.jasiu... pisze:Jeszcze jedno. Otwór został prawdopodobnie rozbity, bo dwa wałki pracowały nierównolegle, skręcone, zwichrowane. ........

Przecież w tej pokrywie są mocowane dwa wałki (w tulejkach). Idąc tą drogą te wałki nie wiszą z drugiej strony w powietrzu, więc powinny mieć jakieś mocowanie (łożyskowanie) w korpusie. Może więc da się zdjąć wymiary a to powinno załatwić sprawę.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
A co cię obchodzą otwory, które są dobre i nie wymagają poprawy.szuler666 pisze:jak i d o otworów że szpilkami i jak z otworami mocujacvmi po obwodzie detalu
Twoim zadaniem jest wykonanie poprawki w otworze, który się zniszczył. Wystarczy się ustawić na duży otwór i szukać położenia względem niego otworu, który poprawiasz. Co ci wnoszą do rozmyślań pozostałe płaszczyzny i otwory, których nie ruszasz? Ustawiać się na nie? A po co?
Przejście z współpracującej części, jeśli jest to możliwe, na pewno jest dobrym pomysłem.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 102
- Rejestracja: 10 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Kraków
Witam , unieruchomić, wycentrować wałek osi który ma być w tej tulejce , otwór wypełnić masą typu np. poxilina , natłuścić ośkę żeby nie przywarła do masy , założyć w/w dekiel na swoje miejsce , po utwardzeniu odkręcić ostrożnie dekiel , powinien zostać otwór uformowany osią , wytrasować otwór , usunąć mase , zaspawać otwór , wykonać nowy według wcześniej wykonanych pomiarów.
Wcześniej podobny sposób podał kol.WZÓR .
Wcześniej podobny sposób podał kol.WZÓR .
Ostatnio zmieniony 27 maja 2017, 21:56 przez krj, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 8197
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Sposób podobny do mojego ( patrz: podałem wyżej ).krj pisze:Witam , unieruchomić, wycentrować wałek osi który ma być w tej tulejce , otwór wypełnić masą typu np. poxilina , natłuścić ośkę żeby nie przywarła do masy , założyć w/w dekiel na swoje miejsce , po utwardzeniu odkręcić ostrożnie dekiel , powinien zostać otwór uformowany osią , wytrasować otwór , usunąć mase , zaspawać otwór , wykonać nowy według wcześniej wykonanych pomiarów.
.... , tylko , że ja sugerowałem potrakrować tulejkę klejem.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1902
- Rejestracja: 13 sty 2012, 18:49
- Lokalizacja: jelenia gora
W otworze centralnym (tym dużym z 2 gwintami) nie jest mocowany żaden wałek , tam jest przykręcany stojan alternatora , wiec sposób z mierzeniem "na kola zębate" odpada
Wydaje mi się , ze sposób na klej/poksyline powinien się sprawdzić . W rozbitym otworze osadzona jest os sprzęgła rozrusznika ( 2 na pierwszym foto) , patrz fotki.





Ostatnio zmieniony 27 maja 2017, 21:47 przez blasterpl, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 310
- Rejestracja: 04 gru 2010, 17:20
- Lokalizacja: szczecin/essen
- Kontakt:
i tu jasiu jest pies pogrzebany Ty chcesz zrobić dobrze tylko ten otwór a ja ten otwór i jego polozenie względem pozostałych otworów co jest ważne bo inaczej nie złożysz całości i tym panowie się różnimy wy widzicie tylko jeden etap remontu ja całościA co cię obchodzą otwory, które są dobre i nie wymagają poprawy.
Twoim zadaniem jest wykonanie poprawki w otworze, który się zniszczył. Wystarczy się ustawić na duży otwór i szukać położenia względem niego otworu, który poprawiasz. Co ci wnoszą do rozmyślań pozostałe płaszczyzny i otwory, których nie ruszasz? Ustawiać się na nie? A po co?
szuler