
Frezarko-wiertarka HK25
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 2437
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wybacz dociekliwość, ale mam naturalną niechęć do zmniejszania średnicy na wale, bo w drugą stronę potem ciężko, dlatego chcę się upewnić wcześniej.ALZ pisze:Bez szlifowania naketką na pewno wciśniesz to łożysko, ale nie o to tutaj chodzi. Musi być tak spasowane aby łożysko mogło "płynąć" po wałku bo w przeciwnym wypadku będziesz miał to samo co teraz.
Płynąć, tzn. że mam je być w stanie palcami wcisnąć? Myślałem, że jeżeli siedzi nawet dość ciasno, to jeżeli nie docisnę go za mocno (tak, jak było prawdopodobnie pierwotnie), to będzie lżej chodziło i przestanie się grzać, a chyba powinienem być w stanie nakrętką to na tyle precyzyjnie zrobić?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 11924
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Łożysko musi wchodzić na wałek z lekkim wciskiem(ręką to trochę za luźno), bo zbyt ciasne wciskanie rozciąga wewnętrzną bieżnię i kulki zaczynają się toczyć z nadmiernym oporem(wyraźnie czuć jakby "przeskakiwanie" przy obracaniu), a w miarę użytkowania zaczynają się szybko deformować..
Otwory w łożyskach robione są na "0", a wałek na 0÷ +1,5µm, a +0,3µm to już dla małych łożysk za ciasno..

Otwory w łożyskach robione są na "0", a wałek na 0÷ +1,5µm, a +0,3µm to już dla małych łożysk za ciasno..


pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 2437
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tylko, że u mnie chodziło wszystko płynnie, jedynie z wyczuwalnym oporem, którego moim zdaniem nie powinno być (inaczej by się nie grzało).RomanJ4 pisze:wyraźnie czuć jakby "przeskakiwanie" przy obracaniu
Trochę się boję, że przejadę za mocno tym papierem i potem nie za bardzo wiem, jak bym to miał naprawić

-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 2437
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wersja krótka: No, sprawa chyba załatwiona. Po złożeniu i teście po 17 minutach na 2k obrotów wrzeciono jest ledwie ciepłe (bez obciążenia), wcześniej przy 400 obrotach po takim czasie zaczynało być już gorące.
------------------------------------------
Wersja dłuższa: Co do złożenia, to postanowiłem skorzystać z zasady "nie naprawiaj czegoś, co nie jest zepsute" i uznałem, że nie zaszkodzi poświęcić chwili czasu na złożenie tego z powrotem bez szlifowania wałka i zobaczyć efekty, a najwyżej ponowne rozebranie zajęłoby mi teraz dosłownie chwilę, jak mam wszystkie potrzebne narzędzia.
Także łożysko górne wcisnąłem za pomocą jego nakrętki i szło całkiem gładko. Dokręciłem do momentu, aż wrzeciono było solidnie osadzone w obudowie (nie było już wyczuwalnego luzu osiowego), po czym delikatnie dokręciłem jeszcze w sumie z pół obrotu, aż wyczułem lekko rosnący opór przy kręceniu. Dość solidnie przed złożeniem nałożyłem na łożyska smar litowy MOBILGREASE XHP 222 (niebieski, więc nawet kolor się zgadzał). Przy kręceniu wrzeciono wydawało lekkie dźwięki, których wcześniej nie było, ale uznałem, że to kwestia ilości nałożonego smaru. W każdym razie zamocowałem wrzeciono z powrotem do frezarki i przez kilka minut przeleciałem je na całym zakresie obrotów. Niestety słyszałem wyraźny grzechot, którego wcześniej nie było, więc wrzeciono wyjąłem, żeby sprawdzić, czy czasem łożyska się nie pomieliły.
Po tych kilku minutach dziwny dźwięk przy obrocie zniknął, teraz gładziutko i leciutko się wszystko kręci i jak widać znacznie mniejsze jest tarcie. A grzechotanie wynikło z tego, że nie dałem nowego smaru na wielowypust i trochę grzechotał, więc nałożyłem dość solidną ilość smaru i włożyłem wrzeciono z powrotem, teraz od strony hałasu chodzi tak samo, jak przedtem, czyli całkiem równomiernie bez grzechotów itd.
Także to łożysko górne nie wiem, dlaczego tak mocno siedziało, ale raczej nie była to kwestia zbyt ciasnego pasowania, może je ktoś za mocno wcisnął.
Nie sprawdzałem jeszcze, jak będzie pod obciążeniem, ale jestem dobrej myśli.
------------------------------------------
Zauważyłem, że bardziej grzeje mi się silnik i pomyślałem, że może warto byłoby mu ulżyć, bo kratka wentylująca znajduje się na ściance obudowy prostopadłej do wentylatora w silniku. Jak rozumiem to powietrze ma się tam do tej kratki przedostać odbijając od górnej ścianki, ale czy nie lepiej byłoby porobić tam jakieś otwory? Albo w ogóle bez tej blachy będącej obudową silnika lecieć.
Druga sprawa to luz zmierzony czujnikiem na wrzecionie od zewnątrz i w środku na stożku wynosi mniej więcej 0.01 - 0.02 mm (bliżej 0.02mm), to chyba wynik, którego można się spodziewać, prawda? Jak mierzyłem na frezie włożonym w tulejkę er20 bisona, to tuż przy tym uchwycie już było około 0.05mm, więc na końcu freza kilkadziesiąt mm dalej to już by było bicie ponad 0.1mm, czyli chyba dość dużo? Rozumiem, że to wszystko wynika matematycznie z odległości od powierzchni wrzeciona, na których mierzyłem luz, ale coś mi się to wydaje zbyt dużo...
Czy to wina zbyt lekko skręconych łożysk (jak docisnę mocniej to zaczną się znowu grzać), czy może czegoś innego? Czy chiński sprzęt już tak ma? Ewentualnie da się to jakoś poprawić?
Dzięki z góry za odpowiedzi i za całą dotychczasową pomoc
------------------------------------------
Wersja dłuższa: Co do złożenia, to postanowiłem skorzystać z zasady "nie naprawiaj czegoś, co nie jest zepsute" i uznałem, że nie zaszkodzi poświęcić chwili czasu na złożenie tego z powrotem bez szlifowania wałka i zobaczyć efekty, a najwyżej ponowne rozebranie zajęłoby mi teraz dosłownie chwilę, jak mam wszystkie potrzebne narzędzia.
Także łożysko górne wcisnąłem za pomocą jego nakrętki i szło całkiem gładko. Dokręciłem do momentu, aż wrzeciono było solidnie osadzone w obudowie (nie było już wyczuwalnego luzu osiowego), po czym delikatnie dokręciłem jeszcze w sumie z pół obrotu, aż wyczułem lekko rosnący opór przy kręceniu. Dość solidnie przed złożeniem nałożyłem na łożyska smar litowy MOBILGREASE XHP 222 (niebieski, więc nawet kolor się zgadzał). Przy kręceniu wrzeciono wydawało lekkie dźwięki, których wcześniej nie było, ale uznałem, że to kwestia ilości nałożonego smaru. W każdym razie zamocowałem wrzeciono z powrotem do frezarki i przez kilka minut przeleciałem je na całym zakresie obrotów. Niestety słyszałem wyraźny grzechot, którego wcześniej nie było, więc wrzeciono wyjąłem, żeby sprawdzić, czy czasem łożyska się nie pomieliły.
Po tych kilku minutach dziwny dźwięk przy obrocie zniknął, teraz gładziutko i leciutko się wszystko kręci i jak widać znacznie mniejsze jest tarcie. A grzechotanie wynikło z tego, że nie dałem nowego smaru na wielowypust i trochę grzechotał, więc nałożyłem dość solidną ilość smaru i włożyłem wrzeciono z powrotem, teraz od strony hałasu chodzi tak samo, jak przedtem, czyli całkiem równomiernie bez grzechotów itd.
Także to łożysko górne nie wiem, dlaczego tak mocno siedziało, ale raczej nie była to kwestia zbyt ciasnego pasowania, może je ktoś za mocno wcisnął.
Nie sprawdzałem jeszcze, jak będzie pod obciążeniem, ale jestem dobrej myśli.
------------------------------------------
Zauważyłem, że bardziej grzeje mi się silnik i pomyślałem, że może warto byłoby mu ulżyć, bo kratka wentylująca znajduje się na ściance obudowy prostopadłej do wentylatora w silniku. Jak rozumiem to powietrze ma się tam do tej kratki przedostać odbijając od górnej ścianki, ale czy nie lepiej byłoby porobić tam jakieś otwory? Albo w ogóle bez tej blachy będącej obudową silnika lecieć.
Druga sprawa to luz zmierzony czujnikiem na wrzecionie od zewnątrz i w środku na stożku wynosi mniej więcej 0.01 - 0.02 mm (bliżej 0.02mm), to chyba wynik, którego można się spodziewać, prawda? Jak mierzyłem na frezie włożonym w tulejkę er20 bisona, to tuż przy tym uchwycie już było około 0.05mm, więc na końcu freza kilkadziesiąt mm dalej to już by było bicie ponad 0.1mm, czyli chyba dość dużo? Rozumiem, że to wszystko wynika matematycznie z odległości od powierzchni wrzeciona, na których mierzyłem luz, ale coś mi się to wydaje zbyt dużo...
Czy to wina zbyt lekko skręconych łożysk (jak docisnę mocniej to zaczną się znowu grzać), czy może czegoś innego? Czy chiński sprzęt już tak ma? Ewentualnie da się to jakoś poprawić?
Dzięki z góry za odpowiedzi i za całą dotychczasową pomoc
