Frezarko-wiertarka HK25

Dyskusje dotyczące frezowania i frezarek konwencjonalnych.
Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 35
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#81

Post napisał: ALZ » 06 gru 2016, 16:42

Prostszej metody nie ma :mrgreen:



Tagi:


Autor tematu
Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 49
Posty: 2437
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#82

Post napisał: Avalyah » 06 gru 2016, 17:05

Ok, dzięki. W takim razie spróbuję najpierw normalnie nakrętką to łożysko wcisnąć, a jak nie będzie chciało wejść to troszkę przejadę.

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 35
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#83

Post napisał: ALZ » 06 gru 2016, 17:08

Bez szlifowania naketką na pewno wciśniesz to łożysko, ale nie o to tutaj chodzi. Musi być tak spasowane aby łożysko mogło "płynąć" po wałku bo w przeciwnym wypadku będziesz miał to samo co teraz.


Autor tematu
Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 49
Posty: 2437
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#84

Post napisał: Avalyah » 06 gru 2016, 17:28

ALZ pisze:Bez szlifowania naketką na pewno wciśniesz to łożysko, ale nie o to tutaj chodzi. Musi być tak spasowane aby łożysko mogło "płynąć" po wałku bo w przeciwnym wypadku będziesz miał to samo co teraz.
Wybacz dociekliwość, ale mam naturalną niechęć do zmniejszania średnicy na wale, bo w drugą stronę potem ciężko, dlatego chcę się upewnić wcześniej.

Płynąć, tzn. że mam je być w stanie palcami wcisnąć? Myślałem, że jeżeli siedzi nawet dość ciasno, to jeżeli nie docisnę go za mocno (tak, jak było prawdopodobnie pierwotnie), to będzie lżej chodziło i przestanie się grzać, a chyba powinienem być w stanie nakrętką to na tyle precyzyjnie zrobić?

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 35
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#85

Post napisał: ALZ » 06 gru 2016, 18:30

Nie wiem, może jesteś na tyle precyzyjny, ale mnie się jeszcze nie udało. Zawsze dokręcałem dość precyzyjnie i zawesze musiałem popuścić o ćwierć obrotu. Jeśli łożysko pływa to popuści, a jeśli będzie na wcisk to du**, znów rozbierasz.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 11924
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#86

Post napisał: RomanJ4 » 06 gru 2016, 20:42

Łożysko musi wchodzić na wałek z lekkim wciskiem(ręką to trochę za luźno), bo zbyt ciasne wciskanie rozciąga wewnętrzną bieżnię i kulki zaczynają się toczyć z nadmiernym oporem(wyraźnie czuć jakby "przeskakiwanie" przy obracaniu), a w miarę użytkowania zaczynają się szybko deformować..
Otwory w łożyskach robione są na "0", a wałek na 0÷ +1,5µm, a +0,3µm to już dla małych łożysk za ciasno..
Obrazek Obrazek
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 49
Posty: 2437
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#87

Post napisał: Avalyah » 06 gru 2016, 21:37

RomanJ4 pisze:wyraźnie czuć jakby "przeskakiwanie" przy obracaniu
Tylko, że u mnie chodziło wszystko płynnie, jedynie z wyczuwalnym oporem, którego moim zdaniem nie powinno być (inaczej by się nie grzało).

Trochę się boję, że przejadę za mocno tym papierem i potem nie za bardzo wiem, jak bym to miał naprawić :grin: ale może się przejmuję niepotrzebnie na zapas.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 11924
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#88

Post napisał: RomanJ4 » 06 gru 2016, 21:55

Przy szlifie papierem należy często mierzyć, bo setki szybko uciekają, wiec lepiej poświęcić czas na częste przymierzanie czy pomiar, a w razie przeholowania też są metody..
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 49
Posty: 2437
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#89

Post napisał: Avalyah » 09 gru 2016, 12:31

Wersja krótka: No, sprawa chyba załatwiona. Po złożeniu i teście po 17 minutach na 2k obrotów wrzeciono jest ledwie ciepłe (bez obciążenia), wcześniej przy 400 obrotach po takim czasie zaczynało być już gorące.

------------------------------------------

Wersja dłuższa: Co do złożenia, to postanowiłem skorzystać z zasady "nie naprawiaj czegoś, co nie jest zepsute" i uznałem, że nie zaszkodzi poświęcić chwili czasu na złożenie tego z powrotem bez szlifowania wałka i zobaczyć efekty, a najwyżej ponowne rozebranie zajęłoby mi teraz dosłownie chwilę, jak mam wszystkie potrzebne narzędzia.

Także łożysko górne wcisnąłem za pomocą jego nakrętki i szło całkiem gładko. Dokręciłem do momentu, aż wrzeciono było solidnie osadzone w obudowie (nie było już wyczuwalnego luzu osiowego), po czym delikatnie dokręciłem jeszcze w sumie z pół obrotu, aż wyczułem lekko rosnący opór przy kręceniu. Dość solidnie przed złożeniem nałożyłem na łożyska smar litowy MOBILGREASE XHP 222 (niebieski, więc nawet kolor się zgadzał). Przy kręceniu wrzeciono wydawało lekkie dźwięki, których wcześniej nie było, ale uznałem, że to kwestia ilości nałożonego smaru. W każdym razie zamocowałem wrzeciono z powrotem do frezarki i przez kilka minut przeleciałem je na całym zakresie obrotów. Niestety słyszałem wyraźny grzechot, którego wcześniej nie było, więc wrzeciono wyjąłem, żeby sprawdzić, czy czasem łożyska się nie pomieliły.

Po tych kilku minutach dziwny dźwięk przy obrocie zniknął, teraz gładziutko i leciutko się wszystko kręci i jak widać znacznie mniejsze jest tarcie. A grzechotanie wynikło z tego, że nie dałem nowego smaru na wielowypust i trochę grzechotał, więc nałożyłem dość solidną ilość smaru i włożyłem wrzeciono z powrotem, teraz od strony hałasu chodzi tak samo, jak przedtem, czyli całkiem równomiernie bez grzechotów itd.

Także to łożysko górne nie wiem, dlaczego tak mocno siedziało, ale raczej nie była to kwestia zbyt ciasnego pasowania, może je ktoś za mocno wcisnął.

Nie sprawdzałem jeszcze, jak będzie pod obciążeniem, ale jestem dobrej myśli.

------------------------------------------

Zauważyłem, że bardziej grzeje mi się silnik i pomyślałem, że może warto byłoby mu ulżyć, bo kratka wentylująca znajduje się na ściance obudowy prostopadłej do wentylatora w silniku. Jak rozumiem to powietrze ma się tam do tej kratki przedostać odbijając od górnej ścianki, ale czy nie lepiej byłoby porobić tam jakieś otwory? Albo w ogóle bez tej blachy będącej obudową silnika lecieć.

Druga sprawa to luz zmierzony czujnikiem na wrzecionie od zewnątrz i w środku na stożku wynosi mniej więcej 0.01 - 0.02 mm (bliżej 0.02mm), to chyba wynik, którego można się spodziewać, prawda? Jak mierzyłem na frezie włożonym w tulejkę er20 bisona, to tuż przy tym uchwycie już było około 0.05mm, więc na końcu freza kilkadziesiąt mm dalej to już by było bicie ponad 0.1mm, czyli chyba dość dużo? Rozumiem, że to wszystko wynika matematycznie z odległości od powierzchni wrzeciona, na których mierzyłem luz, ale coś mi się to wydaje zbyt dużo...

Czy to wina zbyt lekko skręconych łożysk (jak docisnę mocniej to zaczną się znowu grzać), czy może czegoś innego? Czy chiński sprzęt już tak ma? Ewentualnie da się to jakoś poprawić?

Dzięki z góry za odpowiedzi i za całą dotychczasową pomoc :smile:


TwinB
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 170
Rejestracja: 02 sty 2016, 17:59
Lokalizacja: Polska

#90

Post napisał: TwinB » 09 gru 2016, 13:29

nie posłuchałeś mądrych rad i złożyłeś po swojemu
łożysko powinno byc na wałku osadzone suwliwie a nie na wcisk bo wtedy nie da sie tego dokładnie i precyzyjnie ustawić

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezowanie / Frezarki Konwencjonalne”