CinekX0 pisze:Generalnie widać, ze masz ponadprzeciętną kupkę pieniędzy przeznaczoną na ten cel.
Skoro jest to 1 maszynka i jak napisałeś do amatorskiej obróbki to...
może warto wypalić na laserze skrzynkę z MDFu i potestować jak to się ma do Twoich oczekiwań?
Zakupione podzespoły będą mogły pójść przyszłościowo do 2 maszyny.
Na drewnianej aluminium obrobisz a koszt mniejszy jak na początek, ba! Może nawet stwierdzisz że jakość/cena jest optymalna i spełni swoje zadanie.
Po czasie klamoty będziesz mógł przełożyć do alu konstrukcji, może np profile alu i formatki stalowe wypalane i skręcane?
Punktem wyjścia jest to co chcesz na niej robić... Ja od tego zacząłem i skrupulatnie to wszystko policzyłem

Amatorska tak zupełnie to nie, ale też nie produkcyjna. Natomiast zależy mi na jakości powierzchni po obróbce, a to chyba w dużej mierze zależne od sztywności maszyny. Sama rama i jej obróbka stanowią jakąś 1/4 kosztów całej maszyny, więc zrobienie jej z mdfu nie oszczędzi mi tak wiele chyba. No i jednak na mdfie to rzeczywiście coś czuję, że palcem by można powyginać
Nie mam 100% sprecyzowanego, co będę na niej robił. To pierwsza maszyna i chociaż pewnie dałoby się przyoszczędzić na niej, to z drugiej strony pomyślałem, że jak mam robić raz frezarkę za 4 koła, żeby potem dojść do wniosku, że potrzebuję taką za 8 koła, to w zasadzie wolę zacząć od tej lepszej. Nie, żebym pływał w kasie, ale mam wrażenie, że czasem lepiej jest zainwestować trochę więcej i mieć maszynę z większymi możliwościami (przy czym wciąż taka maszyna to jakby nie było niska półka domowych samoróbek), niż są obecnie potrzebne. Chcę trochę się nauczyć obróbki, mieć możliwość wykonania trochę większych elementów i nie babrać się w ciągłe zmagania z samą konstrukcją.
Ogólnie zainteresowała mnie ta frezarka MLM:
Frezarka żeliwna MLM
ale cena jest dość zaporowa, a gdzieś też na forum widziałem, że kupienie maszyny gotowej równa się kosztowi wykonania jej samemu x2. I by się chyba mniej więcej zgadzało, bo moja maszyna kosztowo powinna mnie wyjść prawie 2.5x mniej, niż ta.
Teraz to dopiero mam mętlik w głowie. Najpierw jeden Kolega mówi, że wałki podparte do wywalenia, bo do niczego się nie nadają, a teraz kto inny, żeby z drewna robić

Jak żyć, panie premierze, jak żyć...
Tutaj rozłożenie orientacyjne kosztów:

może się coś rzuci w oczy, gdzie prawdopodobnie przepłacam.
W koszty obudowy jest wliczony koszt obróbki, założyłem sobie, że 1000 mnie to będzie kosztować, ale to tak w sumie wyciągnąłem z palca, nie wiem, ile wyjdzie w rzeczywistości. Dużo do frezowania i wiercenia nie ma.
Kinematyka to śruby, prowadnice i cały osprzęt.
Tak, czy owak, mam jeszcze jedno pytanie, głupie być może, ale chciałbym znać odpowiedź

:
Te wszystkie szyny itd muszą być do siebie jak podejrzewam jak najbardziej równoległe. Czy otwory w obudowie do przykręcenia wózków np. wierci się specjalnie trochę większe, żeby można było wszystko ustawić przed dokręceniem? Czy otwory tak, żeby śruba ledwo przeszła (co wydaje mi się dość trudne do zrealizowania z odpowiednią dokładnością). Bo jeśli byłbym w stanie samemu wykonać wiercenie na wiertarce kolumnowej (np. robiąc otwory z 0.5mm naddatkiem), to koszt trochę mi spadnie. Niby w połączeniu śrubowym śruba nie działa na ścinanie, ale nie wiem, jak się w praktyce robi w takich maszynkach.