TSB 20 - luz wrzeciona
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Kurcze,
próbowałem dzisiaj zlikwidować luz, ale coś cienko to widzę.
Przede wszystkim:
zamocowałem długi pręt w uchwycie i do uchwytu palec zegara.
Wynik: obracając wrzeciono i ciągnąc za koniec pręta wychył pokazał 0,055 w każdej z czterech pozycji .
To niestety wydaje mi się kosmicznym luzem, bo sumarycznie w obie strony jest tego jedna dziesiąta ponad. Dobrze myślę ?
Jak popychałem, z tego samego położenia, to chyba mniejszej siły używałem bo wychylenie było 0,035.
Odkręciłem wszystkie 4 nakrętki od łożysk.
Acha nakłamalem. Ostatnia nakrętka jest za kołem pasowym na samym końcu wrzeciona, nie zaś przed nim od razu za łożyskami.
I następnie podjąłem próbę dokręcenia pierścienia który zaraz za NN3008 wciągnął by wrzeciono minimalnie do skrzyni.
Zero ruchów. Nic nie podeszło. Ani tyci tyci. To dosyć stary sprzęt. Może się zastało ?
Może trza najpierw cofnąć ?
Nie wiem.
A przy okazji. Dlaczego robaczki w nakrętkach są z mosiądzu albo brązu a nie ze stali ?
żeby nie skorodowały w skrzyni ? Tylko że są trochę miękkawe i łatwo je uszkodzić w nacięciach na śrubokręt.
próbowałem dzisiaj zlikwidować luz, ale coś cienko to widzę.
Przede wszystkim:
zamocowałem długi pręt w uchwycie i do uchwytu palec zegara.
Wynik: obracając wrzeciono i ciągnąc za koniec pręta wychył pokazał 0,055 w każdej z czterech pozycji .
To niestety wydaje mi się kosmicznym luzem, bo sumarycznie w obie strony jest tego jedna dziesiąta ponad. Dobrze myślę ?
Jak popychałem, z tego samego położenia, to chyba mniejszej siły używałem bo wychylenie było 0,035.
Odkręciłem wszystkie 4 nakrętki od łożysk.
Acha nakłamalem. Ostatnia nakrętka jest za kołem pasowym na samym końcu wrzeciona, nie zaś przed nim od razu za łożyskami.
I następnie podjąłem próbę dokręcenia pierścienia który zaraz za NN3008 wciągnął by wrzeciono minimalnie do skrzyni.
Zero ruchów. Nic nie podeszło. Ani tyci tyci. To dosyć stary sprzęt. Może się zastało ?
Może trza najpierw cofnąć ?
Nie wiem.
A przy okazji. Dlaczego robaczki w nakrętkach są z mosiądzu albo brązu a nie ze stali ?
żeby nie skorodowały w skrzyni ? Tylko że są trochę miękkawe i łatwo je uszkodzić w nacięciach na śrubokręt.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 603
- Rejestracja: 30 gru 2009, 23:21
- Lokalizacja: W-wa
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 603
- Rejestracja: 30 gru 2009, 23:21
- Lokalizacja: W-wa
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 603
- Rejestracja: 30 gru 2009, 23:21
- Lokalizacja: W-wa
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Tylko nie bardzo widzę, jak ten luz promieniowy na tylnych łożyskach skasować.
A tak po za tym, te łożyska są na oko z pół metra od wrzeciona, więc ich ruch co najwyżej może powodować, nie żebym się znał, odchylenia kątowe z osią obrotu w miejscu NN3008.
Nie zaś tak jak mam teraz, kiedy palec zegara mam przyłożony do boku tarczy zabierakowej, a naciskam na pręt wkręcony w uchwyt.
Co prawda... hmm coś jest na rzeczy, tak po prawdzie skoro i tarcza jest oddalona od osi obrotu ( łożyska NN) to ruch wahadłowy będzie się ujawniał zarówno z jednego jak i drugiego końca wrzeciona. No chyba masz rację. Sprawdzę jeszcze w tym miejscu.
Nadal jednak nie wiem jak się kasuje luz poprzeczny w tylnych łożyskach.
Mogę je tylko przesuwać wzdłuż wrzeciona lub ścisnąć nakrętkami.
O ile dobrze patrzę na rysunek , nie ma tam żadnych stożków.
No Koledzy ? To popularna tokarka przecież
No chyba, że u wszystkich działa dobrze.
Ale wróćmy do mojego pytania o wartość luzu.
Dobrze mówię, że 5 setek w jedną stronę to za dużo ?
Czy w normie ? Ale to była by dycha sumarycznie.
A tak po za tym, te łożyska są na oko z pół metra od wrzeciona, więc ich ruch co najwyżej może powodować, nie żebym się znał, odchylenia kątowe z osią obrotu w miejscu NN3008.
Nie zaś tak jak mam teraz, kiedy palec zegara mam przyłożony do boku tarczy zabierakowej, a naciskam na pręt wkręcony w uchwyt.
Co prawda... hmm coś jest na rzeczy, tak po prawdzie skoro i tarcza jest oddalona od osi obrotu ( łożyska NN) to ruch wahadłowy będzie się ujawniał zarówno z jednego jak i drugiego końca wrzeciona. No chyba masz rację. Sprawdzę jeszcze w tym miejscu.
Nadal jednak nie wiem jak się kasuje luz poprzeczny w tylnych łożyskach.
Mogę je tylko przesuwać wzdłuż wrzeciona lub ścisnąć nakrętkami.
O ile dobrze patrzę na rysunek , nie ma tam żadnych stożków.
No Koledzy ? To popularna tokarka przecież

No chyba, że u wszystkich działa dobrze.
Ale wróćmy do mojego pytania o wartość luzu.
Dobrze mówię, że 5 setek w jedną stronę to za dużo ?
Czy w normie ? Ale to była by dycha sumarycznie.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 603
- Rejestracja: 30 gru 2009, 23:21
- Lokalizacja: W-wa
Nakrętki 33 i 34 wg DTR służą do regulacji luzu w tylnych łożyskach. To są łożyska skośne, tak więc ściskając ich wewnętrzne pierścienie ku sobie luz poprzeczny i wzdłużny zanika.
Czy pomiar luzu na przednim łożysku nie jest zafałszowany, to wypadałoby wiedzieć jak długi i sztywny pręt włożyłeś w uchwyt i jaką siłą na niego naciskasz. Przypuszczam, że z tym prętem trochę przesadziłeś.
W tak małej tokarce wystarczy ręką naciskać na uchwyt.
Czy pomiar luzu na przednim łożysku nie jest zafałszowany, to wypadałoby wiedzieć jak długi i sztywny pręt włożyłeś w uchwyt i jaką siłą na niego naciskasz. Przypuszczam, że z tym prętem trochę przesadziłeś.
W tak małej tokarce wystarczy ręką naciskać na uchwyt.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Z tym prętem, to gdzieś na forum było, że ma być ja najdłuższy.
Wiesz, tam za wiele nie wejdzie. Pręt fi 18, wystaje z 30 -40 cm.
A po za tym, ubzdurałem sobie, że tam prawie luzu nie ma być.
Łożyska rzeczywiście skośne, mogą pracować jak mogą ale czy jak je skręcam to kasuję luz poprzeczny, nie wiem. Mam braki muszę docztać.
Wiesz, tam za wiele nie wejdzie. Pręt fi 18, wystaje z 30 -40 cm.
A po za tym, ubzdurałem sobie, że tam prawie luzu nie ma być.
Łożyska rzeczywiście skośne, mogą pracować jak mogą ale czy jak je skręcam to kasuję luz poprzeczny, nie wiem. Mam braki muszę docztać.