"Tuning" wentylatora transportowego

Witam serdecznie.

Posiadam w swojej fabryczce wentylator transportowy do tworzyw z młyna. Problem w tym że na niektórych gatunkach tworzyw - tych cięższych czasem się zapycha. No i wiadomo przestoje straty czasu itp. Niby sprawa prosta można kupić lepszy, ale po jakości dzisiejszych wyrobów sprawa się nieco komplikuje. Wentylator jest produkcji staropolskiej przetransportował setki ton. Jestem z niego naprawdę zadowolony. Silnik 1.5 kw w tamtym roku był przewijany bo sie popalił i miał "kapitalny remont". No i tu sedno sprawy - ma tylko 1400 obrotów. Patrząc po ofertach dzisiejszych wentylatorów mają one 2800 i mimo mniejszych gabarytów mają lepszą wydajność. Naszła mnie myśl że można by trochę zwiększyc obroty falownikiem albo wymienić silnik na szybszy. Pytanie którą drogą iść i co z wyważaniem łopat. Przy 1400 obrotów nie ma żadnych drgań. Czy można zatem przyjąć że przy 2800 też nie będzie tańczył?

Regulując obroty falownikiem można uniknąć drgań omijając częstotliwości rezonansowe silnika, ale trzeba brać pod uwagę że wraz ze wzrostem obrotów maleje moment obrotowy, dlatego myślę, że max obrotów z falownikiem będzie około 2000rpm, będzie to odpowiadało częstotliwości ok. 75Hz. Wszystko zależy od tego jaki opór stawia wiatrak i jak dużo jest przewymiarowany ten stary silnik 1,5kw.

Silnik jeszcze starej dobrej produkcji żeliwny. Przy wymianie uzwojeń dane były fagowskie łożyska więc myślę że te 2000 da sobie radę.

Chodziło mi o to czy przy 75Hz będzie miał na tyle dużo mocy żeby kręcić wiatrak, bo to że łożyska wytrzymają te marne 2000rpm to oczywiste.