Tokarka CNC - dokładność 0,0001mm
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 3775
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Pod pojęciem "wiedzieć co robić" miałem na myśli całościową wiedzę o elemencie który chcesz wykonać.kolakkk pisze:Ale ja wiem co chce robić
A Ty tej wiedzy nie masz. Wiesz tylko że chcesz wykonać koło zębate.
Ale nie wiesz jakie ono ma mieć parametry. Mówisz o dokładności 0.0001mm ale podałeś taką dokładność bo gdzieś ją znalazłem w książce. A nie jesteś w stanie określić czy ta dokładność jest rzeczywiście potrzebna.
Podobnie znalazłeś maszynę, a ja nigdzie nie widzę podanych parametrów tej maszyny (i na pewno nie spodziewał bym się że są lepsze jak te 0.0001mm).
Czyli maszynę też dobrałeś nic o niej nie wiedząc.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5598
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Pozostałe części jak widać na filmach też mają otwory pogłębienia i podfrezowania więc do nich lepiej niż EDM WDEM nada się obr. Skrawaniem
Musisz się też rozeznać w temacie mikronarzędzi bo może okazać się że będziesz narzędziownie musiał zbudować - osobiści nie widziałem mikrofrezów do obwiedniowej obr.
Polecam zwiadzić targi obrabiarek i narzędzi .
Musisz się też rozeznać w temacie mikronarzędzi bo może okazać się że będziesz narzędziownie musiał zbudować - osobiści nie widziałem mikrofrezów do obwiedniowej obr.
Polecam zwiadzić targi obrabiarek i narzędzi .
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Cały ten temat pachnie tylko jakąś dotacją a niekoniecznie robieniem czegoś. Nikt normalny nie ładuje swoich pieniędzy (tutaj te 100.000 to dopiero początek) na coś o czym tak naprawdę nie ma pojęcia. Sam autor tematu przez klka lat przesiedział na forum raptem niecałe 12 godzin.
Więc głód wiedzy ma na pewno spory.
Pracownika do tak specyficznej pracy zdobyć też ciężko. Narzędzia też specjalistyczne. Dokładność którą podał też kosmiczna nie mówiąc o tym że chyba tak zrobiony zegarek pracowałby tylko w laboratorium bo na ręce z takimi róznicami temperatur (lato- zima)to chyba nie. Nie mówiąc o tym że nawet naostrzenie nożyka aby uzyskiwać powtarzalność takiego wymiaru to wyzwanie. Koła zębate też się robi zawsze z pewnym luzem a nie w dokładności 0.0001. Przy takich dokladnościach to nie wiem czy nawet jest pasta/płyn z taką granulacją potrzebny do docierania. O frezowaniu zębów można zapomnieć, szlifowniu raczej też, narzędzi typu wiórkownik raczej chyba nie te dokladnosci. Czym bedzie mierzył tak zrobione uzebienie też nie wiem.
Temat ciekawy choć raczej fantazja niż realność.


Temat ciekawy choć raczej fantazja niż realność.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 3775
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
No dla mnie to było oczywiste że to jakaś dotacja i metoda: "jak zarobić na czyjejś wiedzy samemu nic nie robiąc".
I takim rzeczom jestem przeciwny. Bo uważam że na elektronice powinien zarabiać elektronik, na chemii chemik, a na obróbce metali ktoś od obróbki metali.
A nie jakiś inwestor który po drodze będzie tylko podliczał przepływ gotówki.
Już nawet nie chodzi o moją opinię ale o to że w takim przypadku jest duża szansa na zmarnowanie pieniędzy z dotacji. Bo po prostu na rzeczy którą się chce robić trzeba się jakoś minimalnie znać. Żeby chociaż określić co będzie potrzebne, a potem żeby określić czy prace zlecone komuś innemu zostały wykonane dobrze czy źle.
W tym wypadku my pomagamy w wyborze maszyny, a potem będzie ją obsługiwał jakiś wynajęty pracownik. I jak koła zębate nie wyjdą to kto będzie winny/kto odpowie za niewywiązanie się z warunków dotacji i zwróci pieniądze z tej dotacji?
I takim rzeczom jestem przeciwny. Bo uważam że na elektronice powinien zarabiać elektronik, na chemii chemik, a na obróbce metali ktoś od obróbki metali.
A nie jakiś inwestor który po drodze będzie tylko podliczał przepływ gotówki.
Już nawet nie chodzi o moją opinię ale o to że w takim przypadku jest duża szansa na zmarnowanie pieniędzy z dotacji. Bo po prostu na rzeczy którą się chce robić trzeba się jakoś minimalnie znać. Żeby chociaż określić co będzie potrzebne, a potem żeby określić czy prace zlecone komuś innemu zostały wykonane dobrze czy źle.
W tym wypadku my pomagamy w wyborze maszyny, a potem będzie ją obsługiwał jakiś wynajęty pracownik. I jak koła zębate nie wyjdą to kto będzie winny/kto odpowie za niewywiązanie się z warunków dotacji i zwróci pieniądze z tej dotacji?
Ostatnio zmieniony 30 mar 2016, 21:14 przez atom1477, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty w temacie: 5
Po przejrzeniu profilu,student teoretyk. ,który uważna ,że wystarczy maszyna ,a reszta sama się zrobi . Wystarczy książkę przeczytać.Pisze o dokładności ,o której nie ma pojęcia ile to jest w praktyce. Jakie to typowe.
Z pewnością chodzi o dotacje ,bo skoro pisze ,z koszty się nie liczą i pisze o 50 kolach ,to znaczy ,ze nie swoja kasę rozdysponowuje.
Z pewnością chodzi o dotacje ,bo skoro pisze ,z koszty się nie liczą i pisze o 50 kolach ,to znaczy ,ze nie swoja kasę rozdysponowuje.