
Spawanie w trudnej pozycji
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Na koncu rury o takiej malej srednicy i takiej glebokosci bedzie bardzo trydne wykonac prawidlowa spoine. Zwlaszcza dojscie dla palnika tig bedzie bardzo trudne.
Sa natomiast w uzyciu stacje automatyczne z wyspecjalizowanych firm zajmujacych sie spawanie orbitalnym i jesli cos mogloby zadzialac i oczekiwana jest wysoka precyzja to szukalbym w tym kierunku.
Haslo: "spawanie orbitalne", jedna z firm oferujacych ciekawe rozwiazania to "ami".
Szukaj moze cos znajdziesz.
Sa natomiast w uzyciu stacje automatyczne z wyspecjalizowanych firm zajmujacych sie spawanie orbitalnym i jesli cos mogloby zadzialac i oczekiwana jest wysoka precyzja to szukalbym w tym kierunku.
Haslo: "spawanie orbitalne", jedna z firm oferujacych ciekawe rozwiazania to "ami".
Szukaj moze cos znajdziesz.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 601
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 11:58
- Lokalizacja: świete miasto
A może tak?
Wyciąć ile się da z tego spawu MIGowego.
Nawiew do środka argon,
i lecisz po zewnątrz Tigiem, oczywiście chłodząc co kwilę sprężonym powietrzem.
Jedna wada w każdym przypadku:
Musisz dokładnie wypłukać retortę od wewnątrz,
wypłukać te całe syfy co się wzieny i w dziurawy spaw wcisnęły (czyli małą próba ciśnieniowa).
Najpierw woda, później izopropanol może?
Później wygrzać w min. 80 st. C bez godzin kilka, by wsio odparowało i łukiem go, łukiem!
Nie znam warunków pracy, medium, temperatury, ciśnienia, ale
może warto choć doczyścić mechanicznie w środku z tlenków po spawaniu?
pozdro
edyta
W swoją drogą:
jedno foto warte tysiąca słów i postów!
Nawiew do środka argon,
i lecisz po zewnątrz Tigiem, oczywiście chłodząc co kwilę sprężonym powietrzem.
Jedna wada w każdym przypadku:
Musisz dokładnie wypłukać retortę od wewnątrz,
wypłukać te całe syfy co się wzieny i w dziurawy spaw wcisnęły (czyli małą próba ciśnieniowa).
Najpierw woda, później izopropanol może?
Później wygrzać w min. 80 st. C bez godzin kilka, by wsio odparowało i łukiem go, łukiem!
Nie znam warunków pracy, medium, temperatury, ciśnienia, ale
może warto choć doczyścić mechanicznie w środku z tlenków po spawaniu?
pozdro
edyta
W swoją drogą:
jedno foto warte tysiąca słów i postów!
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Ty jednak głupoty piszesz! Rosjanie kiedyś tak robili swoje flagowe karabiny - brali kawał stali o masie 3kg i frezowali komorę zamkową o masie jakichś 300g. Potem wpadli na pomysł, że można to zrobić taniej metodą tłoczenia.bartuss1 pisze:preta fi 160 wrzucic na tokarkę i wytoczyc naczynie, wiekszy pewnik niz to całe spawanie po omacku
Ty wiesz ile kosztuje wałek tej średnicy z takiej OH18N9? A wiesz, ile należałoby zapłacić gościowi, który będzie to rzezał?!
Jakbyś miał mniej lat, to nie dziwiłbym się tym pisanym głupotom, ale Ty już jesteś w okolicach czterech dych na karku, a wtedy uczelnie jeszcze czegoś tam realnie uczyły.
No chyba, że potwierdzisz to, że śmiechy-chichy z okazji tej, że w Opolu przemianowali WSI na Politechnikę, a WSP na Uniwersytet były uzasadnione?

A w ogóle to można całe mosty frezować, czyż nie?
Zrobię w poniedziałek choć uważam, że opis zagadnienia który dałem jest wyczerpujący.melonmelon pisze:edyta
W swoją drogą:
jedno foto warte tysiąca słów i postów!
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
a bo ja wiem co tam w ogole masz za cud techniki i co tam ważysz w srodku? zdjecia tez nie chcesz pokazać, o kasie ani słowa (ale odnośnie twych cyrków z tabliczkami i szukaniem lokum wynika ze jesteś gołodupcem
)
wytoczenie takiego cegoś to moze pare godzin zabawy, a ten tu nie dość ze o szczelności i jakosci spawu pisze od wewnatrz to jeszcze metoda też nie byle jaka i byle kto tego nie zrobi, a ponieważ działało to jakoś ze spawem z zewnatrz, to moze wykosztuj sie i kup odcinki rury o takiej srednicy i kilka dekli idaj do pospawania kilka nowych "na zapas", zanim zaczniesz bluzgać o głupotach, bo nie wiem jakiej potrzebujesz trwałości na ile "cykli" i pod jakim ciśnieniem itp itd.
jak juz jestesmy przy reakcjach chemicznych, to zanim zacząłem studyja to pracowałem tu i ówdzie, miedzy innymi blisko rok na Blachowni na wydziale emulsji przy instytucie doświqdczalnym ... na instalacji mieszaliśmy rózne biofenole, nonylofenole i inny syf w okreslonej temperaturze i ciśnieniu i zadanym cyklu mieszania.
po każdym spuszczeniu urobku reaktroy kleiły się jak Luis de Fine po wyjsciu z kadzi z gumą do żucia, wazylismy też borygo i jakies pasty klejące i woski do obróbki dla Fametu, wiec jakies tam pojęcie na temat reaktorów mam, więc zależnie od procesu dany reaktor czasami trzeba wykonać z jednego kawałka z uwagi na penetrację syfu w dyslokacje jekie czesto mają spoiny typu X albo 2V, gdzie w punkcie styu spoin czesto zostaje jakiś syf, a im mniejsza srednica tym trudniej go usunąc, wiec wszelkie formy utleniania scianek naczynia w tym miejscu z próbami pospawania nic nie dają panie chemik marynarz
odnośnie budki w Opolu to zaliczyłem wykłady jeszcze ze starą gwardią wykładowców, a czym sie rózni polibuda od wsi ? chyba tylko jakimś pseudo prestizem na arenie miedzynarodowej cy cos, wiele wykładów było z profesorkami z całego kraju, niewie o co ci biega, moze teraz jakośc nauczania zeszła na psy
tak na marginesie z twojego nicka wynika ze jestesmy w tym samym wieku

wytoczenie takiego cegoś to moze pare godzin zabawy, a ten tu nie dość ze o szczelności i jakosci spawu pisze od wewnatrz to jeszcze metoda też nie byle jaka i byle kto tego nie zrobi, a ponieważ działało to jakoś ze spawem z zewnatrz, to moze wykosztuj sie i kup odcinki rury o takiej srednicy i kilka dekli idaj do pospawania kilka nowych "na zapas", zanim zaczniesz bluzgać o głupotach, bo nie wiem jakiej potrzebujesz trwałości na ile "cykli" i pod jakim ciśnieniem itp itd.
jak juz jestesmy przy reakcjach chemicznych, to zanim zacząłem studyja to pracowałem tu i ówdzie, miedzy innymi blisko rok na Blachowni na wydziale emulsji przy instytucie doświqdczalnym ... na instalacji mieszaliśmy rózne biofenole, nonylofenole i inny syf w okreslonej temperaturze i ciśnieniu i zadanym cyklu mieszania.
po każdym spuszczeniu urobku reaktroy kleiły się jak Luis de Fine po wyjsciu z kadzi z gumą do żucia, wazylismy też borygo i jakies pasty klejące i woski do obróbki dla Fametu, wiec jakies tam pojęcie na temat reaktorów mam, więc zależnie od procesu dany reaktor czasami trzeba wykonać z jednego kawałka z uwagi na penetrację syfu w dyslokacje jekie czesto mają spoiny typu X albo 2V, gdzie w punkcie styu spoin czesto zostaje jakiś syf, a im mniejsza srednica tym trudniej go usunąc, wiec wszelkie formy utleniania scianek naczynia w tym miejscu z próbami pospawania nic nie dają panie chemik marynarz

odnośnie budki w Opolu to zaliczyłem wykłady jeszcze ze starą gwardią wykładowców, a czym sie rózni polibuda od wsi ? chyba tylko jakimś pseudo prestizem na arenie miedzynarodowej cy cos, wiele wykładów było z profesorkami z całego kraju, niewie o co ci biega, moze teraz jakośc nauczania zeszła na psy
tak na marginesie z twojego nicka wynika ze jestesmy w tym samym wieku

https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Precyzyjnie przygotowany spaw pod metode TIG i wykonany urzadzeniem orbitalnym nie bedzie mial wad spawalniczych o ktorych kolega powyzej wspomnial. Nikt nie toczy zbiornikow o srednicy metra albo nawet kilku a nawet jesli mniejsze mozna wytoczyc to wczesniej lub pozniej trzeba cos gdzies dospawac i te spawy musza byc odpowiedniej jakosci.
Skoro zdecydowales sie na technologie spawania elektroda otulona z zewnatrz to oczywiscie nie myslales o tym ze bedziesz mial do czynienia z zuzlem ( szlaka ) ktora co prawda odbijesz sobie z zewnatrz ... ale juz nie z przestrzeni styku gdzie nawet przy idealnym dopasowaniu pozostanie jakas tam szczelina i oczywiscie spaw kladziony z gory nie przetopi. Technologia TIG daje te zalete ze pozwala najlepiej kontrolowac zarowno przetop jak i ksztalt spoiny/napoiny a co za tym idzie szczelnosc. W zasadzie w znacznej wiekszosci prac spawalniczych przy stali nierdzewnej technologia TIG jest pierwszym wyborem.
Skoro zdecydowales sie na technologie spawania elektroda otulona z zewnatrz to oczywiscie nie myslales o tym ze bedziesz mial do czynienia z zuzlem ( szlaka ) ktora co prawda odbijesz sobie z zewnatrz ... ale juz nie z przestrzeni styku gdzie nawet przy idealnym dopasowaniu pozostanie jakas tam szczelina i oczywiscie spaw kladziony z gory nie przetopi. Technologia TIG daje te zalete ze pozwala najlepiej kontrolowac zarowno przetop jak i ksztalt spoiny/napoiny a co za tym idzie szczelnosc. W zasadzie w znacznej wiekszosci prac spawalniczych przy stali nierdzewnej technologia TIG jest pierwszym wyborem.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K